92.

968 52 9
                                    

Luke pov

Obudził mnie alarm wcześnie rano następnego dnia, gdy słońce dopiero wschodziło. Leżałem, powoli zyskując przytomność.

Zauważyłam małe ciałko, wokół którego byłem skulony i sięgnęłem nad nie, żeby wyłączyć alarm. Daisy przesunęła się i wydała z siebie westchnienie.

-Musimy wstać - jęknąłem, próbując wyplątać moje nogi z jej.

- Która godzina? - ziewnęła.

-5.00 - odpowiedziałem i usiadłem.

- Idę do mojego pokoju, aby się przebrać - powiedziała Daisy i zwlokła się z łóżka.

Przytaknęłam i patrzyłam, jak przechodzi obok mnie.

Daisy pov

Zamknęłam za sobą drzwi do mojego pokoju, po czym podeszłam do łóżka, gdzie leżały ubrania, które wybrałam poprzedniego wieczoru. Koszulka, bluza i legginsy. (aka mój codzienny strój)

Przebrałam się i wzięłam swoje kosmetyki i poszłam do łazienki. Wyszczotkowałam zęby, włosy i umyłam twarz, po czym wróciłam do pokoju, żeby założyć buty.

***

- Jestem tak podekscytowany Kalifornią - mówi do mnie Luke, gdy szliśmy przez lotnisko. - Możemy iść na plażę, pooglądać zachód słońca, pojeździć po okolicy... Słuchasz mnie?

Zignorowałam go i zamiast tego starałam się nie przewrócić i nie zwymiotować. Dlaczego nagle poczułam się tak słabo? Może byłam po prostu głodna.

-Daisy - powiedział.

Zerwałam się z mojego transu i spojrzałam na niego.

-Och, przepraszam. Co mówiłeś?

-Powiedziałem...

-Pospieszcie się, we dwoje! - Ashton zawołał z może 10 metrów przed nami.

-Powiem ci w samolocie - Luke machnął ręką i przyspieszamy nasze tempo, aby dogonić.

***

Luke i ja szliśmy za Ashtonem i Bryaną, gdy wsiadaliśmy do samolotu. Ręce Luke'a były na moich ramionach, kierując mnie do miejsca, które chciał.

Ashton i Bryana siedzieli naprzeciwko Michaela i Maliny, a Calum i Dani kilka miejsc przed nimi. Luke wskazał miejsce tuż za Michaelem i Maliną, a my usiedliśmy. Luke pozwolił mi zająć miejsce przy oknie i złapał mnie za rękę, gdy usiedliśmy.

-Więc o czym mówiłeś wcześniej? _ zapytałam, patrząc jak jakaś pani przechodzi obok nas.

-Powiedziałem, że kiedy dotrzemy do LA, możemy iść na plażę i pooglądać zachód słońca i pojeździć dookoła lub coś w tym stylu.

-Oh... W porządku.

Luke i ja przyciągnęliśmy wzrok do okna, gdy samolot zaczął staczać się po pasie startowym.

Podłączył swoje słuchawki i podał mi jedną. Około dziesięć minut później zaczął odczuwać zmęczenie i oparł głowę na moim ramieniu i odpłynął w sen.

***
Dzisiaj mega krótki rozdzialik, ale to nie zależne ode mnie, więc musimy się pocieszyć tym ci mamy.

Pytania na dziś: lubicie chodzić na lodowisko? 😘❤️

99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz