Lauren pov
Mój telefon dał o sobie znać powodując mój jęk. Chwyciłam urządzenie patrząc na zdjęcie brata i odebrałam.
-Hej Ash.
-Hej. Jesteś zajęta? - zapytał a w jego głosie było słychać zdenerwowania.
-Nie - Skłamałam spoglądając na pracę domową nad którą siedziałam. - Coś się stało?
-Gdzie jest Daisy?
-U siebie w pokoju.
Usłyszałam westchnięcie.
-Czemu pytasz?
-Ignoruje moje połączenia i wiadomości oraz nie rozmawiała z żadnym z nas od kilku dni. Mogłabyś się upewnić ze wszystko w porządku?
-Jasne.
-Dzięki Lauren.
-Nie ma problemu. Oddzwonię do ciebie - rozłączyłam się.
Odłożyłam telefon po czym wyszłam w pokoju, a następnie poszłam do pokoju Daisy.
Zapukam, a następnie otworzyłam drzwi i zajrzałam do środka.
-Mogę wejść?
Dziewczyna spojrzała w górę znad swojego zadania domowego i skinęła głową. Usiadłam na końcu jej łóżka, podczas gdy ona kontynuowała swoją pracę. Przez parę sekund było cicho, a jedynym dźwiękiem było skrobanie ołówka, a ja myślałam jak ugryźć temat.
-Wszystko okej? - może to było głupie pytanie, ponieważ cały czas od kilku dni siedziała w swoim pokoju i pewnie nie rozmawia z Harry'm, mamą, czy mną.
Jeszcze wzruszyła ramionami i ciągle pisała.
-Dlaczego nie rozmawiasz z Ashtonem, ani resztą?
Uniosła wzrok, a emocje zabłysły na jej twarzy, chyba była smutna, ale szybko zastąpiła to obojętnością.
-Nie chcę o tym gadać - powiedziała bez emocji.
-Proszę... Ashton się martwi... - cisza. - Jesteś na niego zła? Coś Ci zrobił?
-Nie Ashton - mruknęła bardziej do siebie niż do mnie.
-Michael? Calum? Luke?
Fala bólu rozprzestrzenia się po jej twarzy, ale szybko powróciła do bycia zimną i bezemocjonalną.
-Co się stało?
-Lauren, powiedziałam, że nie chce o tym rozmawiać.
-Nie jadłaś...
-Lauren.
-Po prostu się martwię. My wszyscy się martwimy.
-Możecie przestać. Wszystko ze mną w porządku - warknęła.
Koniec rozmowy.
Westchnęłam i stanęłam w drzwiach.
-Przeprszam.
Nic nie odpowiedziała, ponieważ zdążyłam zamknąć za sobą drzwi. Wróciłam do siebie i napisałam sms-a do Ash'a.
Hej. Nie chciała nic powiedzieć, ale będę mieć na nią oko.
***
Ashton pov
Westchnąłem i opadłem na łóżko. Michael, Calum, Bryana, Dani i Malina siedzieli w pokoju hotelowym wpatrując się we mnie i czekali na wieści o Daisy.
-Lauren z nią pogada.
-Mam nadzieję, że wszystko z nią dobrze. Nawet ze mną nie chce rozmawiać - powiedziała Danielle.
Zajęliśmy swoje miejsca kiedy Luke i Arzaylea potknęli się na prostej drodze. Od paru dni imrezują prawie codziennie i już trzeci raz wracają pijani.
Nikt z nas nie odezwał się do Luke'a i zignorowaliśmy ich. Zacieraliśmy kciuki i czekaliśmy, aż moja siostra mi odpisze. Dani głośno westchnęła i wyciągnęła talefon, a Cal położył głowę na jej ramieniu.
Mój telefon zawibrował powodując hałas, a wszyscy wokół przestali cokolwiek robić, patrząc na mnie.
-Hej. Nie chciała nic powiedzieć, ale będę mieć na nią oko - odczytałem wiadomość na głos.
-Cóż, dzięki Lauren - zawołał sarkastycznie Michael, przewracając oczami.
Przejechałem ręką po włosach i pociągnąłem je. Chciałem żeby to była abym mógł ją pocieszyć i upewnić się że wszystko w porządku. Chciałem żeby to teraz była i mógłbym z nią porozmawiać. Chciałem żeby to teraz była po tęskniłem za nią.
Jeszcze tylko tydzień.
***
Hejka wszystkim. Mam nadzieję, że macie ciekawy weekend, ale znajdziecie też trochę czasu na przeczytanie rozdziału.Pytanie na dziś: wolicie pizze domową czy z pizzerii? 😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Teen FictionMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...