70.

1K 62 11
                                    

Daisy pov

Następnego dnia zmusiłam się do wstania z łóżka i wzięłam prysznic. Było wcześnie, co oznaczało, że wszyscy chłopcy jeszcze spali, więc teraz był na to idealny moment. Nikt nie przeszkadzał.

Otworzyłem komodę i zajrzałam do środka. Zobaczyłam telefon Jacoba, na jego widok zrobiło mi się niedobrze. Byłam przerażona, ale musiałam to zrobić.

Odblokowałam go i przeszłam do jego wiadomości. Najnowsza wiadomość została wysłana przez Jaz. Mój żołądek się zrobił fikołka, a serce się skurczyło z bólu.

Przyjrzałam ich rozmowy. Znalazłam datę sms-ów kiedy byłam na wakacjach. Były ti ich wszystkie plany spotkań.

To nie oznaczało zdrady ale coś innego przykuło moją uwagę.

Jaz: Jestem zmęczona byciem jej przyjaciółką. Nie możesz jej po prostu rzucić, żebyśmy byli razem?

Jacob: Zerwę, jak wróci.

Miał ze mną zerwać?

To dlatego się nie kłócił, kiedy z nim zerwałam?

Łzy wypełniły moje oczy, kiedy wrzuciłam jego telefon z powrotem do komody. Usiadłam na łóżku, przytulając Mayę do piersi.

-Chłopcy są do dupy.

Zadzwonił dzwonek do drzwi, powodując, że jęknęłam, a Maya zaczęła szczekać. Zamknęłam ją w swoim pokoju i jej zeszłam na dół, ocierając twarz.

Wyjrzałam przez judasz.

Otworzyłam drzwi przebierając obojętny wyraz twarzy, ale w środku tak naprawdę płakałam.

-Czego ty chcesz?

-Przepraszam. To co się stało w szpitalu, było jednorazowe. Nie wiem dlaczego...

-Zaczekaj chwile - zatrzasnąłem drzwi po czym wróciłam do swojego pokoju.

Gdy wróciłam wręcza mu jego telefon, choć bardziej pasowałoby określenie, że rzuciłam nim w niego. Potem zdjęłam pierścionek z palca i też mu gadałam.

-Przestań mnie okłamywać - powiedziałam.

Wyglądał na zaskoczonego.

-Przeprszam.

-Ja też - wymamrotałam.

-Usuń mój kontakt, usuń moje nazwisko z mediów społecznościowych i nigdy więcej się do mnie kurwa nie odzywaj.

-Daisy, ja nadal cię kocham...

-Teraz kochasz kogoś innego - powiedziałam łamiącym głosem. - Wyjdź stąd w tym momencie.

Odwrócił wzrok po czym odwrócił się i zaczął iść przez podjazd.

-Poczekaj - zawołałam.

Odwrócił się z pełnym nadziei wyrazem twarzy.

-Co Jaz miała na myśli, mówiąc, że jest zmęczona byciem moją przyjaciółką?

- Ona cię wykorzystywała, Daisy - westchnął brzmiąc, jakby to było oczywiste. - Chciała wzbudzić Twoje zaufanie.

Milczałam i patrzyłam, jak wsiadł do samochodu. Ponownie zamknęłam drzwi przyciskając plecy, do gładkiego drewna.

Powoli opadła na podłogę i przycisnęłam kolano do piersi.

On teraz kocha kogoś innego.

***
Ajajaj... Trochę się pokomplikowało. Jeśli się wam podoba, zostawcie gwiazdkę.

Pytanie na dziś: jaka jest wasza ulubiona płyta chłopaków z 5SOS? 😘❤️

99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz