54.

1.2K 56 22
                                    

Daisy pov

Dotarliśmy do domku na plaży około 10 minut po wyjściu z lotniska. Michael i Calum wbiegli jako pierwsi, żeby zaklepać soboe najlepsze pokoje. Ashton wydawał się jakiś rozkojarzony, ciągle trzymał się z tyłu grupy i szedł samotnie, podczas gdy Dani i Luke pomagali mi z niektórymi rzeczami.

-Z Ash'em wszystko w porządku? - zapytałam, gdy całą trójką wnosiliśmy torby.

-Nie wiem. Może nadal marudzi po akcji w samolocie - zasugerował Luke.

Na piętrze były cztery pokoje: Calum miał z Dani, a Ash i Mike zajęli osobne, czyli ja musiałam dzielić pokój z Luke'iem. Nie miałam nic przeciwko, ponieważ byłam z Luke'iem blisko i było to na pewno lepsze, niż niewyobrażalnie zaśmiecony pokój Michaela.

Razem z Hemmings'em odłożyliśmy nasze rzeczy. Rzucił się na jedno z łóżek i pozpostarł się jak rozgwiazda.

Zaśmiałam się i sprawdziłam telefon, na którym widniał SMS od Jaz.

-Daisy - w drzwiach stanął Ash. - Musimy porozmawiać.

Nerwowo bawił się palcami.

-W porządku - powiedziałam, rzucając telefon na łóżko i podążając za nim.

-Daisy, nie przyjechałem do tylko na wakacje - zaczął. - Przyjechałem tu, żeby się z kimś zobaczyć.

Heidi.

-Nie chciałam ci nic mówić, bo bałam się, że się zdenerwujesz...

-Przestań - przerwałam mu.

-Daisy...

- Nie mogę uwierzyć, że mi to robisz! - gniewnie wstałam i chciałam wyjść z pomieszczenia.

-Daisy poczekaj. Myślę, że ją polubisz - zatrzymał mnie.

-Próbowała mnie zabić!

-To ktoś inny - powiedział. - Mówię o kimś innym. Jest słodka, zabawna i nie przypomina Heidi. Zaufaj mi; myślę, że ją polubisz.

-Kiedy ją poznam? - zapytałam, czułem się trochę niekomfortowo z tą sprawą.

- Będzie tu za 10 minut - powiedział uśmiechając się na myśl o niej. - Jest miła i chyba najładniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem. Jest modelką, jest urocza, przezabawna i po prostu sprawia, że jestem taki szczęśliwy - ciągnął dalej.

-Jak się poznaliście?

- Pochodzi z Kalifornii, ale leciała do Australii na jakieś sesję i poznaliśmy się w ten sposób. Pisaliśmy ze sobą odkąd wyjechała z Australii.

- To dlatego cięgle od nas się izolujesz i rozmawiasz przez telefon? Rozmawiasz z nią? - powiedziałam, jakbym rozwiązała jakąś wielką zagadkę.

Kiwnął głową, lekko się rumieniąc.

-Naprawdę ją lubię. I mam nadzieję, że Ty też ją polubisz.

Jak na zawołanie rozległo się pukanie do drzwi.

-To ona! Dobrze wyglądam? - odwrócił się do mnie, przeczesując ręką splątane włosy na swojej głowie.

-Dobrze wyglądasz.

Reszta załogi zbiegła po schodach. Luke stanął obok mnie, uśmiechając się z zadowoleniem, gdy Ashton otworzył drzwi.

Była ładniejsza niż Heidi i nie wyglądała, jakby udawała. Już ją polubiłam.

Od razu poczułam zazdrość, patrząc na ciało modelki.

-Bryana, to moja córka Daisy. Daisy, to moja dziewczyna, Bryana.

-Cześć - powiedziała wesoło, podchodząc i mnie przytulając. - O mój Boże, jesteś śliczna!

-Dziękuję - odpowiedziałam niezręcznie, czując już nadchodzący rumieniec.

Obok niej wyglądałam jak worek ziemniaków. Z jakiegoś powodu nie czułam się dobrze. Czułam się, jakby mnie okłamywano.

Skończyło się na tym, że wszyscy poszliśmy na kolację. Bryana i Ash jedli z jednego talerza, Luke jadł tyle ile mógł w siebie tyłków wcisnąć, Michael głównie rozmawiał przez telefon, a Calum mimo, że miał własny talerz, za każdym razem, gdy Dani odwracała wzrok, podkradałjej jedzenie. Ja zamówiłam wodę i to było wszystko.

To była tortura patrzeć jak ludzie jedzą wokół mnie, a ja tego nie lubiłam. Chciałam być tak chuda i ładna jak Bryana, nie powinnam jeść.

-Dlaczego ona nie je? - zapytała Bryana Ashton'a, brzmiąc autentycznie zmartwiona. - Wszystko w porządku? - skierowała do mnie pytanie.

Zapadła niezręczna cisza, nikt nie wiedział, jak odpowiedzieć.

-Porozmawiamy o tym później - zaproponował Ashton.

Bryana skinęła głową, od czasu do czasu spoglądając na mnie. Unikałam grupy i zamiast tego rozejrzałam się po pomieszczeniu obserwując, jak kelnerzy noszą tace z talerzami.

Gdy wszyscy w końcu skończyli jeść, wgramoliliśmy się do samochodu. Ja zasiadłam z tyłu, między Michaelem, a Luke'iem. Po powrocie do domku na plaży złapałam za telefon i wyszłam na podwórko, aby napisać do najlepszej przyjaciółki i chłopaka, oglądając zachód słońca.

Ashton pov.

-Więc... Dlaczego Daisy nic nie jadła? - spytała Byana, siadając obok mnie na kanapie.

-Nie wiem czy była by zachwycona, gdyby wiedział, że ci o tym mówię, ale... - zacząłem.

-Nie musisz mówić. W każdym razie to nie moja sprawa - wzruszyła ramionami.

-Nie, zasługujesz na to, żeby wiedzieć - westchnąłem. - Daisy jest anorektyczką - Po prostu powiedziałem. Bez żadnego kręcenia i słodzenia.

-Jest już bardzo chuda, jaką chce osiągnąć wagę? - zmarszczyła brwi.

-Nie wiem - westchnąłem. - Staram się jej pomóc, ale po prostu nie wiem jak.

Chwyciła mnie za rękę i swoim kciukiem potarła moją dłoń.

-Pomogę Ci. Przejdziemy przez to we troje.
***

Mamy już naszego ktosia! Jak myślicie dobra czy zła strona mocy?  Mam nadzieję, że rozdział się podoba i zostawicie gwiazdkę.

Pytanie na dziś: zostać dziewczyną/chłopakiem wybranego członka 5sos, ale nie być lubiana przez resztę zespołu, czy przyjaźnić się z całą czwórką? 😘❤️

99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz