Daisy pov
-Nic ci nie jest? - zapytał Jacob, przerywając ciszę.
W tle cicho leciało 'Love Yourself'. Jacob uważnie prowadził samochód, a ja parzyłam przed siebie. Ręką chłopaka spoczywała na moim udzie.
Skinęłam głową nie odwracając wzroku.
-Na pewno? Jesteś jakaś cicha dopytał.
-Tak - skłamałam.
Westchnął i na tym nasza rozmowa się zakończyła.
-Dzięki za odwiezienie - powiedziałam gdy byliśmy pod moim domem.
Szybko pocałowałam go w usta i wyskoczyłam z auta, pędząc do domu.
***
Znowu to robiłam - przeglądałam konta przeciwko mnie. Nawet nie wiedziałam, dlaczego to robię.
Pociągnęłam nosem i otarłam łzę, krzywiąc się na jedną z rzeczy jakie o mnie piszą. Maya drapała moje drzwi, chcąc, żeby ją wpuścić.
Trochę poczeka.
Nie wiem kiedy znalazłam się w łazience na podłodze z zakrwawionymi nadgarstkami, a moja dłoń drżała, trzymając ostrze.
Pukanie do drzwi sprawiło, że Podskoczyłam.
-Daisy? Wszystko w porządku? - usłyszałam zmartwiony głos Caluma.
Nie byłam w stanie odpowiedzieć, ponieważ tak bardzo starałam się opanować płacz i szloch.
-Zawołać Ash'a? - zadał kolejne pytanie.
-Nie, wszystko w porządku - w końcu udało mi się powiedzieć.
-Aha. Okej... - Cal zamilkł.
Poczekałam, aż usłyszę jak odejdzie, żeby móc wybuchnąć płaczem.
***
Następnego dnia samotnie wróciłam do domu po szkole. Luke był Bóg wie gdzie, Calum rozmawiał przez telefon z Danielle (która musiała zostać w Amaryce i uczyć się do egzaminów), Ash był zamknięty w swoim pokoju, a Michael odizolował się od wszystkich i siedział w pokoju gier.
Usiadłam obok Clifforda i starałam się zwrócić jego uwagę.
-Michael - dotknęłam go w policzek. - Michael. Hej Mich...
-Czego - powiedział zrzędliwe.
-Po robimy coś razem? Chciałam...
-Nie widzisz, że jestem czymś zajęty!? Idź do Ashton'a - warknął, na co zmarszczyłam brwi.
Poszłam do pokoju Irwin'a.
-Ash? Porobisz coś ze mną? - zapukałam do drzwi.
-Nie teraz - zawołał.
-Proszę? Naprawdę nie mam co robić.
-Nie!
Westchnęłam i poszłam do kuchni, gdzie spotkałam Caluma. Usiadłam przy wyspie i czekałam, aż skończy rozmawiać.
-Co chcesz? - zapytał, przerywając rozmowę.
-Nudzę się.
-Idź do Michaela, czy coś.
Czamu każdy miał jakieś wąty do mojej obecności?
Zmarszczyłam brwi i zeskoczyłam z krzesła. Zawołałam Maye i gniewnie założyłam buty. Założyłam jej smycz i wyszłyśmy z domu, trzaskając drzwiami.
Moje kroki były głośne, przez to, że ze złością stąpałam po chodniku.
Dlaczego chłopcy już o mnie nie dbają? Czy oni mnie jeszcze kochali? Czym zasłużyłam na tą nienawiść?
Te pytania ciągle chodziły mi po głowie. Wytarłam łzy, które dopiero zauważyłam.
Chłopakom było by lepiej beze mnie. Po co im nastolatka ciągnąca ich w dół? Która dodatkowo zabierała im młodość?
Odwróciłam się i zaczęłam wracać w stronę domu.
Najlepiej by było, gdybym nie żyła.
W domu kolejny raz zostałam zignorowana. Poszłam do swojego pokoju i tam się położyłam. Zaczęłam myśleć o dziewczynie, która zawsze zapewniała mi towarzystwo, gdy Heidi była w pobliżu. Myślałam o Danielle, mojej przyjaciółce.
Ale teraz byłam sama. Tęskniłam za nią.
***
Szybko, krótki rozdzialik przed snem. Jako, że ostatnio zapomniałam pytania, to dzisiaj będą dwa.1. Należycie do jakiś Fandomów?
2. Czy uważacie, że wf w szkole jest fajny, czy lepiej go usunąć z plany lekcji? 😘❤️
CZYTASZ
99 Skinny Adopted by 5sos TŁUMACZENIE
Teen FictionMyślała, że świat jest przeciwko niej, a bycie kochanym nie jest dla niej, dopóki nie spotkała czterech chłopców zdecydowanych, by to zmienić. (pisanie w tym z pewnością nie jest moje najlepsze, tylko uwaga) ostrzeżenie: ta książka dotyczy wyzwala...