Rozdział ♦ Czwarty

2.2K 167 163
                                    

Polecam czytać w nocy z poniższą muzyką:



Autorzy: Profesor Henry Williams, Doktor Joy Brown

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Autorzy: Profesor Henry Williams, Doktor Joy Brown

Praca naukowa: Anatomia krwiopijnych

Dostępność: Brak, praca zakazana

Nieznane jest, skąd biorą swoją siłę. Nieraz wampir o chuderlawej i wątłej budowie ciała, potrafi podnieść przedmiot parę razy cięższy. Co sprawia, że są tak znacznie lepiej sprawni niż człowiek? Po przeprowadzonych badaniach przez naukowców z Phoenix w XX wieku stwierdzono, że budowa ciała czerwonookich wampirów nie różni się od ludzkiej. Dopiero pół wieku później dowiedziono, jak bardzo błędne to było założenie. Naukowcy z Knoxville przeprowadzili badanie na czerwonookich. Z racji tego, że wówczas takie prace badawcze nie były zgodne z obowiązującym prawem, oficjalnie wyniki nigdy nie opuściły ścian laboratorium. Nieoficjalnie wypłynęły pewne dokumenty o anatomii wampira. Zawierały one głównie badania o tkankach, tudzież komórkach. Porównano komórkę wampirzą (pobraną od czerwonookich) i zwierzęcą (pobraną od człowieka). Wykryto jedynie jeden element różniący te dwie jednostki. Mowa o grubej osłonie pokrywającej błonę komórkową u czerwonookich. Zbadano budowę osłony i stwierdzono, że jest bardzo podobna do składu jadu wstrzykiwanego przez wampira do ciała człowieka. I to właśnie ze względu na tę właściwość, nazwano ją osłona jadu (łac. venenum). Przez zamknięcie laboratorium oraz konfiskatę wyników badań na podstawie nakazu Ministerstwa Spraw Wampirów, prace naukowe zostały wstrzymane i nie dowiedziono, czy to właśnie ten element sprawia zwiększoną sprawność wampirów [...]

Piękne – nie była to odpowiednia pora na docenianie barwy tęczówek, ale w jej głowie zalegało tylko to uznanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Piękne – nie była to odpowiednia pora na docenianie barwy tęczówek, ale w jej głowie zalegało tylko to uznanie. Były przerażająco przepiękne. Budziły w niej strach, jak i podziw. Zaczarowały ją. Miała ochotę wyjść z auta i zanurzyć się w mroku lasu, byle dojść do owych oczu. I to właśnie zamierzała zrobić. Podniosła głowę z kierownicy, zapominając całkowicie o bólu. Czuła się lekka, jakby ciało przestało być podatne grawitacji. Jej ręka poleciała w stronę klamki. Nie myślała jasno. W głowie miała tylko jedno zadanie: za wszelką cenę dostać się do pary oczu. Drzwi zaskrzypiały, gdy je otwarła lekko.

Złote ciernieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz