Tom 2 ♦ Rozdział ♦ Dwunasty

703 49 15
                                    


Dom z cegieł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dom z cegieł

Dom z marmuru

Dom z betonu

Śpiew rozbrzmiał, zanim podeszła do uchylonych drzwi.

Myślałeś, że uda ci się je wszystkie ochronić

Myślałeś, że wszystkie ukryjesz

Ukryjesz przed tym, co nadchodzi

Lecz to byłeś ty, który zniszczył je wszystkie

Ledwo parła do przodu, choć nie było to spowodowane zgarbioną postawą, którą musiała przyjąć, przemierzając niski korytarz. Głos Bahati uderzał w nią jak huraganowa wichura, przy której stawianie kolejnych kroków było wyzwaniem.

Dom z cegieł przepadł

Dom z marmuru odrzuciłeś

Dom z betonu sam opuściłeś

Spotkanie z Bahati miało mieć miejsce znacznie szybciej, niż by pragnęła. Trzy dni po rozmowie z Kalliasem dostała informację od Clémence. Przedtem Miedziana weszła do apartamentu jak królowa, na włosach mając srebrną opaskę, która nawet nieco przypominało koronę. Niby powinna unikać spojrzenia na Cynthię, bo przecież ta uchodziła za Złotą, jednak jawnie, z pewną niejednoznaczną nonszalancją spojrzała na nią tym swoim ostrym i przeszywającym wzrokiem. Cynthia zawsze, kiedy to spojrzenie padało na nią, miała wrażenie, że jeszcze chwila i wampirzyca wbije swoje długie, spiczaste paznokcie w jej szyję. Na szczęście i tym razem to nie miało miejsca. Miedziana jedynie poinformowała ją o wyznaczonym przez członka rady dniu, w którym odbędzie się druga lekcja z Bahati.

Ta nieoczekiwana informacja nałożyła się z zamartwianiem się o ciocię. Efekt tego był taki, że nie dała rady zasnąć. W ogóle ostatnimi czasy mało spała, lecz o dziwo tylko rano odczuwała tego skutki. Zaraz potem, po wypiciu kawy, a później w ciągu dnia kolejnej i jeszcze jednej, mogła jakoś funkcjonować.

Odłożyła lampę naftową przed drzwiami. Tym razem to Zale musiał ją zapalić. Poszło mu znacznie gorzej niż Xanderowi. Długo dochodził, jak to zrobić. Wyglądał, jakby pierwszy raz w życiu trzymał ten rodzaj źródła światła, co później również niechętnie potwierdził, gdy się o to zapytała. Powiedział też, że rzadko Miedziany miał możliwość odbycia lekcji u Bahati. W historii było tylko kilku, którzy dostąpili tego zaszczytu. Zazwyczaj jedynie Złoci dostawali pozwolenie na lekcje.

Jest jeszcze jedno miejsce na dom

Nie wszystko stracone

Złote ciernieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz