Rozdział ♦ Jedenasty

2.2K 125 216
                                    

Skaleczysz się, co robisz?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Skaleczysz się, co robisz?

Przeleciała wzrokiem po odpowiedziach i zaznaczyła najbardziej prawdopodobną „Zabezpieczam ranę".

Przejechała do następnego pytania, jednak zanim je przeczytała, dyskretnie zerknęła na chłopaka. Xander w dalszym ciągu stał wśród grupki znajomych, beztrosko oparty o szafki. Wydawało jej się, że na razie się nie zamierzał opuszczać tego miejsca, więc wróciła do quizu, który znalazła w Internecie pięć minut temu.

Gdy widzisz krew innej osoby, co czujesz?

Prychnęła nieco rozbawiona, ale i skwaszona czytając możliwe opcje. „Rzucam się na nią niczym narkoman na głodzie" – to na pewno nie była ona. Wybrała odpowiedź, która była jej najbliższa „Krew nie robi na mnie żadnego wrażenia".

Posiadasz jakieś nałogi?

Tak, nałóg uczenia się – pomyślała i po chwili ze smutkiem stwierdziła, że nie było takiej opcji. Zaznaczyła nie.

Zaobserwowałeś u siebie nietypowe dla zwykłego człowieka zdolności?

Machinalnie wyprostowała się po przeczytaniu tego pytania. Oderwała wzrok na chwilę z ekranu telefonu i przerzuciła go ponownie na Xandera. W dalszym ciągu był pochłonięty rozmową, dlatego powróciła do odpowiedzi.

„Tak, jestem bardzo silny."

To nie była ona. Ledwo zanosiła książki z szafki do sali lekcyjnej.

„Tak, potrafię widzieć w ciemności."

Ona nawet w dzień dobrze nie widziała, a co dopiero nocą.

„Tak, moje oczy świecą, jak u zwierząt nocnych."

Jej oczy świeciły. Czasami.

Zaznaczyło tę odpowiedź i przejechała w dół strony. Kliknęła ikonkę kończącą quiz i z niecierpliwością czekała na wyniki. Jak na złość jej Internet w telefonie postanowił ją podrażnić i ładował stronę w nieskończoność.

Na ekranie pojawił się duży i czerwony napis: „Nie jesteś wampirem".

Przyłożyła policzek do ściany, mając nadzieje, że zimno bijące od niej nieco rozluźni nietęgi wyraz jej twarzy.

– Serio? Test na bycie wampirem?

Podskoczyła gwałtownie na przyciszony głos drażniący jej ucho. Instynktownie odwróciła się i uderzyła wprost w twardy tors. Naprawdę twardy.

– Kur... Kurczaki. – Ledwo powstrzymała się od wypowiedzenia na głos pewnego niekulturalnego słowa. Rozpromieniający ból rozchodził się po twarzy dziewczyny. Po chwili poczuła jak ciepła ciecz wyciekła z jednej dziurki jej nosa. – Kurczaki. – Niekontrolowanie po raz kolejny wyleciało z jej ust. 

Złote ciernieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz