„Jesteś pokryty cierniami. Złotymi cierniami. Za każdym razem, gdy się do ciebie zbliżam, ranisz mnie. Przebijasz mi serce i zostawiasz ogromne dziury, których nie dam rady załatać. Boję się, że niedługo nie będzie już miejsc do przebicia."
Cynthia...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Autor: Doktor Joy Brown
Praca naukowa: Spożywanie krwi przez wampiry – obligatoryjność czy wybór
Dostępność: Zakazana, dostępna w zbiorach FAHP
Choć nie zbadano dokładnego procesu, stwierdzono, że spożywanie krwi przyspiesza regenerację wampirów [...]
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jej klatka falowała, gdy próbowała jak najszybciej zapewnić organizmowi niezbędny tlen. Wydawało jej się, że płuca nie przyjmowały go do siebie i tak jak szybko go wdychała, jeszcze szybciej opuszczał usta. Zaraz zwymiotuje. I nawet nie miała siły na przekręcenie głowy, aby nie zakrztusić się wydalaną zawartością żołądka.
Jej leżące na betonie ciało przykrył cień. Zmrużyła powieki na widok Sanchy wystawiającej w jej stronę rękę.
– Wystarczy... mi... na... dziś – wydusiła ledwo z siebie.
– To była dopiero rozgrzewka.
Jej głowa opadła na bok, a twarz zakryły rude włosy. Już nawet straciła siłę, aby trzymać ją prosto. To była dopiero rozgrzewka, a ona już prawie wyzionęła ducha.
Czerwona zgięła nogi w kolanach i nachyliła się nad Cynthią.
– Pozwolisz im uwierzyć, że jesteś słaba? – Szept Sanchy uderzył w Złotą, zadając cios równy przebiciu klatki piersiowej jednym z wiszących mieczy.
Teraz widziała. Starając się zachować dyskrecje, inni trenujący stale ją obserwowali. Wróciła spojrzeniem do wyciągniętej ręki Sanchy. A potem spojrzała w czerwone tęczówki.
Ona nie jest jak Zack – próbowała przekonać samą siebie. – On nie żyje. A gdyby nawet... nie zdołałby cię już skrzywdzić.
Przyjęła pomocną dłoń.
Sancha nie była jak Zack i Jasper. Nie mogła ciągle oceniać innych z tej klasy tylko za sprawą dwóch poznanych Czerwonych. Już nawet do Miedzianych była lepiej nastawiona.