„Jesteś pokryty cierniami. Złotymi cierniami. Za każdym razem, gdy się do ciebie zbliżam, ranisz mnie. Przebijasz mi serce i zostawiasz ogromne dziury, których nie dam rady załatać. Boję się, że niedługo nie będzie już miejsc do przebicia."
Cynthia...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Autor: Nieznany
Książka: Dzieje Wampirów Tom 2
Dział 3: Przemiana
Rozdział 5: Jad
Dostępność: Brak, książka zakazana
[...] Czerwonoocy przemienieni przez słabych Miedzianych są podatni na promienie słoneczne. Powodują one osłabienie ich ciała, a w najgorszych przypadkach prowadzą do śmierci. Dzieje się to za sprawą jadu krążącego w ich krwiobiegu, który zanika przy natężeniu intensywnego słońca. Mimo że człowiek z jadem w ciele staje się wampirem, wampir bez niego umiera [...] Jak dotąd nie zbadano, dlaczego jad silniejszych Miedzianych w większym stopniu uodparnia nowo przemienionych na słońce [...]
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Obudziła się z ogromnym bólem głowy oraz wyschniętym do cna gardłem. Pierwsze, za co złapała była szklanka wody. W parę sekund ją opróżniła. Nie wystarczyło, aby zaspokoić jej pragnienie. Z westchnieniem przeturlała się po materacu i zanurzyła gołe stopy w puszystym dywaniku. Niechętnie wstała. Z jej ust wydostał się przydługi jęk, gdy rozprostowała ramiona, wydłużając kręgosłup. Złapała się za głowę pochłoniętą rozsadzającym bólem. Czuła się jak na kacu, a to, w jej alkoholowej karierze, zdarzyło się tylko raz – po osiemnastych urodzinach Winter. Impreza i ostatnia noc wydawały się mieć wspólną cechę – z obu niewiele pamiętała. Jej umysł pozostawał zamglony, jakby gęsta mgła zasłoniła wszystkie wspomnienia z ostatnich paru godzin. Pamiętała dobrze wszystko do parkingu, a potem, jak już wsiadły w samochód, skrawki zapamiętanych wydarzeń jawiły się jedynie jako sen. Wydawało jej się, że nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Kierując się tą myślą, jeżeli to wszystko było jedynie imaginacją, jaka była prawda? Co wydarzyło się rzeczywiście, a co było tylko wytworem jej wyobraźni?
Poczuła nagły przypływ determinacji, który nieco zasłonił promieniujący ból głowy oraz pragnienie. Musiała dowiedzieć się, co tak naprawdę miało miejsce tej nocy. A pierwszą osobą, która mogłaby te informacje ujawnić, była jej ciotka. Dlatego nie tracąc czasu na dalsze insynuacje, wybiegła z pokoju i skierowała się na niższe piętro.