~14~

90 11 0
                                    

Victoria przeklinała samą siebie, że dała się wciągnąć w rozmowę z Prime'm, przeklinała też swoją niepamięć.

- Głupia, przypomnij sobie w końcu!- krzyknęła i walnęła się z pięść w twarz- Przypomnij, przypomnij, przypomnij!- waliła się po głowie, gdy to nie dawało skutków, klęknęła na kolana i zaczęła uderzać głową o ziemię- Błagam, przypomnij sobie!- uderzała się przez około 10 minut, zrezygnowana położyła się na ziemię, odwróciła głowę w bok, dostrzegła stokrotkę, a na niej biedronkę, przyglądała się temu zjawisku.

 Botka od zawsze uwielbiała oglądać przyrodę i stworzenia żyjące w niej, zawsze, gdy lądowała na jakiejś planecie, była nią oczarowana.

Była kolekcjonerem, uwielbiała tworzyć swoją własną kompozycję.

Delikatne przysunęła rękę do kwiatka, tak by nie wystraszyć biedronki, podłożyła palec, po czym poczekała, aż stworzonko wyjdzie pomału na jej wielką rękę, była oczarowana jej wyglądem, optyki zapisywały każdy szczegół tej chwili.

Czerwień biedronki bardzo ją zahipnotyzowała, wyglądała tak pięknie, przypominała... Sygnał!

Nagle Victoria gwałtownie wstała, zaczęła sobie wszystko przypominać, całą rozmowę z jej panami, a biedronka przypomniała jej coś jeszcze, że przed upadkiem po rozmowie, jej skaner wyczuł jakiegoś szpiega. 

Kompletnie o tym zapomniała, kim on był? Botka połączyła wszystkie fakty, to co Optimus jej powiedział, świadczyło o tym, że jednak kłamał i ją śledził. Zła walnęła pięścią w ziemię, czym wystraszyła biedronkę, stworzonko odleciało bezpiecznie w swoją stronę.

- Oszust, kłamca, jeszcze tak w żywe optyki *prychnęła* mój pan miał rację, Prime'owie to banda oszustów.

 Botka była wściekła, ale szybko ochłonęła, bo musiała, pamiętała, że ma w sobie bombę, musi coś z nią zrobić, ale kompletnie nie wiedziała co. 

Ożywienie jej mogło spowodować automatyczne włączenie, ale na szczęście nic się nie stało.

- Szczęście jest względne, ale dobrze, że tym razem się ona ukazała, byłoby źle *westchnęła* co mam zrobić, nie chcę tego robić, ale jeśli ja tego nie zrobię, to stwórcy mogą- przetarła ręką twarz, była jednocześnie wyczerpana tym wszystkim, ale nadal próbowała być silna.

- A gdyby ją rozbroić... Tylko jak? Nowoczesny system nikt nie zna, na tej ziemi- znów przetarła twarz- A gdyby tak... - Victoria wpadła na pewien pomysł- 86% powodzenia, w innym przypadku doszłoby do wybuchu, ale jest szansa i tyle powinno wystarczyć. Botka ruszyła w drogę powrotną, po godzinie wróciła, została dość gwałtownie przywitana przez Bumblebee.

- Gdzie byłaś, to mogło się źle skończyć, myślałem, że coś ci się stało... Przez moment przeszło mi przez myśl, że mogłaś stracić całą pamięć i zapomniałaś, kim jesteś... Chciałem...

- Ciiii- uciszyła go palcem- Jak widzisz, nic mi nie jest- ten pokiwał głową.

- I jak wróciła ci pamięć?- spytał Hound.

-... Nie jeszcze nie.

- Trzeba poczekać, nic nie można pospieszać- odparł Drift.

- Mądre słowa- odparła botka, ruszając do stodoły.

- Dziękuję- zdziwił się Drift- W końcu ktoś mnie zrozumiał.

- Szkoda, że tylko ona- uszczypnął Crosshairs.

- Tyle mi wystarczy- odparł spokojnie.



 - Cade, jesteś tu?- zawołała Victoria, zerkając do środka, nagle rozległ się hałas, rozrzuconego metalu.

Robaki też mają prawo żyć/ TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz