Dzień zmienił się w drugi, a drugi w trzeci i kolejny.
- Mówiłem, że nie wróci, temu robotowi poprzepalały się styki, mimo że minęło kilka dni, ten dalej macha ogonem, jakby zaraz miała się pojawić- burknął Crosshairs.
- Weź się zamknij- zagroził Hound.
- A co, może nie mówię prawdy, wolała wrócić do Stwórców, a my zostaliśmy tu, po co robić sobie więcej nadziei, skoro wszyscy znamy prawdę.
Bumblebee stał za górą złomu, słysząc każde słowo przyjaciela, był załamany, chciał wierzyć, że Victoria wróci, ale gdzieś w głębi siebie wiedział, że Crosshairs miał trochę racji i to właśnie sprawiało, że był wściekły i zagubiony.
Żółty bot uniósł głowę, spotykając się ze wzrokiem Optimusa, on też wydawał się lekko przygnębiony.
- Wszystko dobrze Bee?- zapytał.
- Nie, obiecała wrócić, więc gdzie ona jest?
- ... Nie potrafię ci odpowiedzieć przyjacielu- odparł i uniósł głowę ku niebu, prawdopodobnie szukał jakiegoś znaku, ale nic oprócz chmur nie zobaczył, więc przygnębiony westchnął i ruszył w swoją stronę.
- Grimlock zniknął!!!- krzyknął niespodziewanie Bee, ożywiając zrelaksowane Autoboty.
- No i co, pewnie poczuł się zażenowany swoją głupotą i postanowił się ukryć... na jego miejscu też bym się schował- oburzył się Crosshairs.
- Ale on zniknął!
- Weź przestań już z tym, to naprawdę wkurzające, ona nie wróci, więc przestań bujać w obłokach.
- Co się tu dzieje?- spytał Optimus podchodząc do Autobotów.
- To, co zwykle ci dwaj nigdy się nie dogadają- wyjaśnił Hound.
- Optimusie- zawołał Bee- Grimlock zniknął.
- Jak to zniknął, co masz na myśli?
- Optimusie proszę cię, ten dzieciak wszystko zmyśli, aby po...
- Grimlock zniknął na moich oczach!
Drift momentalnie się ożywił, zaczynając przysłuchiwać się rozmowie.
- Jak to zniknął?- dopytał Optimus.
- Poszedłem się do niego dosiąść, ale zanim do niego doszedłem, on nagle zniknął, jakby wyparował, nie wiem co się stało.
Chwile ciszy chciał przerwać Crosshairs chcąc dodać kąśliwą uwagę, ale wyprzedził go Drift mówiąc.
- Nagle zniknął... Optimusie, pamiętasz tamta sytuacje, gdy Stwórcy i Victoria zniknęli.
Prime na chwilę się zamyślił, ale momentalnie go oświeciło.
- Co, jeśli...
Wpadł mu pewien pomysł, ale niespodziewanie Autoboty, poczuli dziwną energię po czym zobaczyli, że znaleźli się w zupełnie nieznanym otoczeniu, natychmiast Transformersi zaczęli się rozglądać w wielkim szoku, a jeszcze większy wkradł się, gdy otoczenie, które widzieli łudząco przypominał ich stary Cybertron.
- Jak tam u was- Autoboty od razu rozpoznały ten głos- Nieźle się zdziwiliście widząc wasz Cybertron co nie?- zaśmiała się Victoria wychodząc zza jakiegoś budynku.
Bumblebee natychmiast do niej podbiegł zamykając w uścisku, botka przez dobra chwilę nie wiedział jak ma się zachować, ale ostatecznie położyła rękę na jego głowie delikatnie poklepując.
- Wiedziałem, że wrócisz... Obiecałaś.
Botka zaśmiała się głośno i odsunęła transformersa patrząc na jego rozluźnioną twarz.
- Nigdy nie składa się obietnic, których nie można dotrzymać- puściła mu oczko, przez co bot zaśmiał się.
- Czyli wróciłaś- odparł Crosshairs lekko zakłopotany, on jako pierwszy stracił w nią wiarę.
- Cudnie, że wróciłaś, ale- wtrącił się Hound- Co to ma wszystko znaczyć?- okręcił się wokół własnej osi rozglądając się po otoczeniu.
Cała planeta była metalowa, każdy zakamarek miał różne budowle, tak bardzo przypominał ich Cybertron, że aż trochę go to przerażało.
- Cudne prawda, Stwórcy poszli na pewien kompromis, oddali wam własny statek i przekształcili go w planetę, spędziłam sporo czasu na jego modyfikowaniu, aby choć trochę przypominał Cybertron, przynajmniej tak jak go zapamiętałam, oraz to, co zdarzył mi opowiedzieć Bee- spojrzała na bota, uśmiechnięta.
- Czyli że- zaczął Optimus podchodząc do botki, nie bardzo rozumiał co się dzieje, albo raczej dostał za dużo informacji i nie potrafił tego wszystkiego poukładać.
- *westchnęła* Prościej, zrobiłam wam nowy dom, przepraszam, że tak długo to trwało, ale musiałam zająć się każdym skrawkiem tej planety, niestety nowy Cybertron jest nieco mniejszy od starego, ale w końcu macie nowy dom, nie cieszysz się?
Optimus nie dowierzał w jej słowa, myślał, że już nigdy nie znajdzie nowego domu.
- Jesteś niesamowita- odparł.
Słowa Optimusa lekko zaskoczyły Victorię, przez co poczuła się nieswojo, co sprawiło, że na moment zamilkła, ale z tego milczenia wyciągnął ja Drift.
- Mamy nowy dom, ale zostaliśmy sami.
- Kto powiedział, że jesteście sami.
Dopiero teraz Autoboty dostrzegli inne Transformersy skryte za niektórymi budynkami, przyglądające się wszystkiemu z odpowiedniej odległości, niektóre Transformersy wydawały się znajome, widzieli ich na statku Stwórców, prawdopodobnie większość tych Transformersów byli ich sługami.
- A skoro jest ich co nieco, potrzebni będą nowi przywódcy, którzy zajmą się porządkiem- oświadczyła- Dlatego mam pewien pomysł.
Victoria odsunęła się na bok, a z ciemnego zaułka wyszedł Megatron.
Autoboty natychmiast wydobyli broń gotowi do ataku na przywódcę Decepticonów.
- Czego tu szukasz nędzny Decepcie- zagroził Hound.
Botka momentalnie go zasłoniła patrząc groźnie na Autoboty.
- Opuście broń, nikogo nie skrzywdzi- odparła.
- On i nie krzywdzić to zupełnie przeciwne określenie- burknął Hound, poruszając swoim karabinem.
- Opuście broń, natychmiast- zagroziła i sama zamieniła rękę w działo, dając do zrozumienia, że nie żartuję.
Optimus widząc jej determinacje, opuścił swój miecz i potrząsnął głowa, aby i reszta Autobotów uczyniła to samo.
- Nędzne Autoboty, nic tylko chcą walczyć, gdyby nie pewna sytuacja, zmiażdżyłbym was z wielką radością- zaśmiał się Megatron.
- Możesz nam to wyjaśnić- poprosił Optimus.
Victoria zmieniła działo znów w rękę i rozluźniła się, natychmiast przystąpiła do wyjaśnień.
- Potrzebni są nowi przywódcy, którzy zapewnia na tej planecie porządek, dlatego wpadłam na pewien pomysł chcę, aby tymi przywódcami zostali Optimus i Megatron.
CZYTASZ
Robaki też mają prawo żyć/ Transformers
FanficJaka czeka bitwa Autobotów, gdy przejdzie im walczyć z samymi Stwórcami, czy nowy przybysz okaże się sojusznikiem, a może wrogiem. Spotkanie nowego Transformersa przyniesie zarówno nowe pytania, jak i odpowiedzi, a Cybertron ich zniszczona planeta b...