~11~

93 11 0
                                    


Botka ruszyła, próbując znaleźć jakieś ustronne miejsce, a za nią podążył Optimus, który ukrywał się tak, aby go nie dostrzegła. Prime dotarł do jakiejś łąki, tam Victoria wyciągnęła coś ze swojego ramienia, nacisnęła i rzuciła na ziemię, niemal natychmiast wyłonił się hologram. A w nim trzy klatki piersiowe, nie można było dostrzec twarzy ani sylwetki. Optimus ciężko było dostrzec, kim są te postacie, ale nadal nie wyłaniał się z ukrycia, czuł, że o czymś nie wie i chce się dowiedzieć.


- Tu wasz pokory sługa- odparła i ukłonił się przed nimi.


- POKORNY SŁUGA! JA CI ZARAZ DAM SŁUGĘ!!!- odparł wściekły bot po lewej, widać było kilka ostrych części na jego ręce.


- Jak tylko wrócisz przeżyjesz piekło, stworzyłem nowe tortury, takie straszne, że nigdy nam się nie sprzeciwisz- odparł ten po prawej, słuchać było, że jest szalony i uwielbia torturować. 

- Cisza!!... Zapewne masz jakieś wyjaśnienie, dlaczego ta planeta lata w kosmosie- rzekł bot w środku, słychać było, że jako jedyny jest bardziej rozsądny od reszty.


-*szepcze*Planeta? Czyżby chodziło o naszą?- zamyślił się Optimus.


- Wybaczcie mi, zboczyłem z kursu- odparła.


- WYBACZYĆ CI? TY KOMPLETNIE NIEPORADNY ROBOCIE, ZEPSUTY PO SAME ŚRUBKI- odparł Zły bot, uderzając pięścią w czerwony guzik.

 Niemal od razu coś poraziło Victoria tak mocno, że upadła. Optimus wzdrygnął się, nie wiedząc co się dzieje.

- I CO NADAL CHCESZ SIĘ PRZECIWSTAWIAĆ HAHAHA- zaśmiał się bot po lewej nie puszczając guzika.


- Dość!!!- krzyknął ten w środku, zaś ten po lewej od razu puścił guzik nie sprzeciwiając się.


Victoria leżała na ziemi dysząc z bólu, ale po małej chwili podniosła się na obolałych rękach i nogach.


- Chwilą!! Gdzie ty jesteś? To nie wygląda jak planeta Katuran ani jej okolice- zadziwił się ten po prawej stronie.


- Co?! Czyli nie chodziło o ziemię?- odetchnął z ulgą Optimus.


- Co to ma znaczyć? Odpowiedź!!- krzyknął Mądry bot, słychac było po jego głosie, że jest wściekły.


- Tak jak mówiłam, zboczyłem z kursu i trafiłam do innej galaktykę- odpowiedziała.


- Inna?- zapytał.


- TO BEZ ZNACZENIA TRZEBA JĄ UKARAĆ, ZA NIEPOSŁUSZEŃSTWO- znów Zły Bot wcisnął guzik.


- Aaaaaa!!!- jęknęła przeraźliwie i upadła na kolano- Ttto nie moja w~ina okruchy planety... Yyyy!! Uszkodził mój procesor... Wylądowałam n~a planecie zwanej ziemiaaaa!!!! - upadła podpierając się rękami.


- Dość!!!- krzyknął Środkowy bot.


- ALE CZEMU, FAJNIE SIĘ BAWIĘ- odparł.


- Dosyć!!!- znów wrzasnął.


- DOBRA- puścił guzik trochę zawiedziony.


- Powiadasz, ziemia?- zaciekawił się.


- Czekaj czy to nie ta planeta, z którą mamy tyle problemów?!- zapytał Szalony Bot.


- TAK, TO TA, BO ŻADNA INNA NIE MA TAK BEZNADZIEJNEJ NAZWY- odparł wściekły.


- To by ułatwiło nam kilka innych spraw.... Sługo, czy spotkałaś na tej planecie Autoboty?-zapytał.

Robaki też mają prawo żyć/ TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz