~72~

37 6 2
                                    


Autoboty przyjechali na złomowisko, od razu z marszu spotkali Jimmy'ego który przenosił jakieś urządzenie, najpewniej po prostu robił porządki, albo dostał jakieś zamówienie.

- Transformersy wróciliście- ucieszył się- A skoro tu jesteście, to chyba uratowaliście ziemie, tak?

- Ziemia jest uratowania, ale to nie nasza zasługa- wyjaśnił Drift.

- O... to i tak dobrze, co was sprowadza?

- Przyjechaliśmy odwiedzić Grimlocka, gdzie jest?- spytał Bee.

- W zasadzie od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje- odparła Izabella, wychodząc z samochodu kempingowego.

- Ale nowość, za każdym razem jak przyjeżdżamy, on dziwnie się zachowuje- burknął Crosshairs.

Dziewczyna wzruszyła ramionami i ruszyła w swoją stronę.

Bee zaś poszedł zobaczyć się z Dinobotem, a Autoboty poszli za przyjacielem.

Zobaczyli Grimlocka siedzącego na złomie, ale najdziwniejsze było to, że był przekształcony w Robota, co rzadko robił, a jego wzrok był utkwiony w niebie, jakby czegoś wypatrywał.

- Hej Grimlock, jak się czujesz?- zapytał Bee.

Robot spojrzał na żółtego bota i coś powiedział, ale niestety Autoboty nie zrozumieli jego języka.

- Ktoś może kojarzy, co on mówi... To było do przewidzenia, że nic nie zrozumiemy- burknął Crosshairs.

- Ty jak zwykle jesteś irytujący- odparł Hound.

- Wasz Dino robot mówi, że czeka na swoją panią- odparł Wheelie, wskakując na blat metalowego stoły.

- To ty robaczku jeszcze żyjesz- odparł Hound.

- Żyje i mam się dobrze głupi Autobocie- burknął oburzony.

- Czekaj co powiedziałeś, to ty rozumiesz jego język?- spytał Bee.

- Tak.

- Grimlock, o co chodzi z powrotem pani?

Robot znowu coś powiedział, więc wszyscy zwrócili się do Robota zabawki, chcąc wyjaśnień.

- Super, czyli teraz bawię się w tłumacza... mówi, że Pani po niego powróci.

- Pani masz na myśli Victorię- sprecyzował Hound.

Grimlock kiwnął głową.


Na twarzy Bumblebee zagościł lekki uśmiech.

- W końcu Victoria, nigdy nie obiecuje czegoś bezpodstawnie, a nam obiecała, że wróci- odparł Optimus.

Nagle wszyscy usłyszeli, jak Dinobot coś do nich mówi, patrząc na nich, Autoboty zwróciły się do Wheelie'go.

- *Westchnął* Mówi, że jeśli wasza botka złożyła obietnice, to na pewno zostanie ona dotrzymana.

- Optimusie słyszałeś- zawołał Bee- Kiedy wróci?- zwrócił się Grimlocka.

- Mówi, że nie wie, dlatego czeka.

Robot znów wrócił optykami w stronę nieba.

Autobotom nie zostało nic jak wyczekiwać jej powrotu, Bee pozostał razem z Grimlock'em, tak samo, jak Optimus tylko on postanowił spróbować nauczyć się jego języka, dzięki małemu robotowi, zaczęli od małych słówek zaś reszta Autobotów, zajęli się swoimi rzeczami.

Czas im się bardzo dłużył, ale w końcu nastała gwieździsta noc.

- Jak on może tak długo gapić się w jeden punkt- spytał Crosshairs.

- Wygląda na to, że Dinoboty są bardziej cierpliwi, niż myśleliśmy- odparł Hound.


- Bumblebee'go też wzięło- dostrzegł Crosshairs.

Bumblebee siedział obok Grimlocka, co jakiś czas zerkając na niego, fascynowało go jego cierpliwość i wierność Victorii, pokładał w niej wielką wiarę, co sprawiało, że i on był w stanie cierpliwie czekać.

Następnego dnia o poranku Izabella wyszła z Samochodu, ziewając i przeciągając się, ale gdy zobaczyła znudzone Autoboty podeszła do nich.

- Co u was?- spytała.

- A nie widać, zanudzamy się na śmierć- burknął Crosshairs, kręcąc między zębami kawałek druta.

- Nic nam nie zostało, ziemia jest bezpieczna, na planecie nie znajduje się żaden Decepticon czy nawet inny Transformers, jesteśmy sami, w razie jakbyśmy byli potrzebni, wojsko ma nas wezwać, ale coś wątpię, pozostaje nam siedzieć i nic nie robić- wyjaśnił Hound.

- Rzeczywiście trochę klapa- dziewczyna spojrzała na Grimlocka i Bumblebee'go- Widzę, że się polubili.

- Nie tyle polubili, co wspólnie wyczekują powrotu Victorii- wyjaśnia Drift.

- A gdzie Optimus- zaczęła się rozglądać, próbując wypatrzyć go wzrokiem.

- Poszedł się przejść, ostatniej nocy sporo rozmawiał z Grimlockiem, pewnie poszedł przemyśleć to, co usłyszał- powiedział Hound.

- A wy zamierzacie tak tu u mnie zostać na stałe?- spytał Jimmy, podchodząc do grona robotów.

- Nie wiemy- wszyscy spojrzeli na Optimusa, który wrócił z przechadzki- Poczekamy aż do powrotu Victorii, wtedy zobaczymy co dalej.

- O ile wróci- szepnął Crosshairs.

- Obiecała, że wróci, to wróci!- krzyknął Bee, słysząc jego głupią uwagę.

Grimlock spojrzał na żółtego bota i przytaknął głową, aby po chwili znów wrócić wzrokiem na niebo.

- Jak tam chcecie, mi to nie przeszkadza, ale czy wam to odpowiada- odparł mężczyzna, wracając do swoich zajęć.

Izabella także za ni pognała, gdyż wyczuła te ciężką atmosferę, do której ciężko znaleźć słowa otuchy, Autoboty nie wiedzieli co odpowiedzieć, czy im to przeszkadzało?

Ciężko było, znaleźć odpowiedz, na to pytanie, ale mieli sporo czasu, bo samo siedzenie w miejscu sprawiał, że czas ciągnął się, nieubłagalnie, dzięki czemu mogli myśleć bez końca, nad pytaniem, które sobie zadali, Co dalej?


W południe myśleli, że nic nie może ich zaskoczyć, że to będzie kolejny nudny dzień, z którym będą musieli się przemęczyć, gdy niespodziewanie Grimlock transformował się w tyranozaura i zaczął ryczeć jak opętany.

- Co mu jest?- spytał Hound.

- Oszalał?- stwierdził Crosshairs.

- Wheelie co on mówi?- spytał Optimus.

- Mówi? On nic nie mówi to bardziej ryk zadowolenia albo coś podobnego- stwierdził.

- Zadowolenia, ale czym jest zadowolony? -spytał Drift.

Nagle Bumblebee'go oświeciło.

- Victoria wraca, prawda, to Victoria- zwołał ucieszony.

Robaki też mają prawo żyć/ TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz