Optimus z resztą spotkali się w drodze na złomowisko, przywódca nie rozumiał czemu akurat w tym miejscu mieli się spotkać, ale po dotarciu na miejsce z trójką Autobotów, zrozumiał o co chodziło, a raczej o kogo.
Victoria stała na przeciw Grimlocka głaszcząc go po szczęce.
- Victoria- zawołał Optimus podchodząc do niej.
Botka się nie odwróciła, jedynie Dinobot zwrócił uwagę na niego.
- Ty na pewno wiesz co jest grane!- warknął Crosshairs, ale zaraz obok jego głowy zawitała lufa od karabinu Hounda.
- Sama nas tu wezwała, więc uspokój się i cierpliwie poczekaj na wyjaśnienia.
Oburzony Crosshairs odepchnął rękę przyjaciela i skrzyżował ręce, czekając na to co jest nieuniknione.
- Chciałeś zmierzyć się ze Stwórcami, to masz ku temu okazję- odparła spokojnie.
- Co?! O czym ty mówisz? - spytał nie rozumiejąc.
Botka uniosła palec w niebo i dodała.
- To ich statek, ale szczerze nie spodziewałam się ich tak szybko.
- Stwórcy?- nie dowierzał Hound.
Bumblebee przyszedł w towarzystwie ludzi, w grupie pojawił się także Yeager, który tak jak reszta pragnął zrozumieć co się dzieję i czy ziemi znów coś zagraża.
- Victoria mówisz o waszych Stwórcach tych, którzy was zrobili?- spytał starszy mężczyzna.
Optyki botki spojrzały wprost na człowieka, tylko kiwnęła na potwierdzenie.
- Co, Stwórcy, ci konkretni Stwórcy- zaczął gestykulować mały robot zabawka imieniem Wheelie- Mam nadzieję, że będą dla mnie litościwi.
- Ciebie przecież stworzył jakiś transformers do szpiegowania, skoro stwórcy nie mają litości dla swoich dzieł to wątpię, aby przejęli się tobą.
- Jesteś bardzo szczera wiesz- zeskoczył z wiadra, na którym siedział.
Autoboty chciały zacząć zadawać pytania, które ich nurtowały, ale przeszkodził im w tym Yeager, zadając własne pytanie.
- To oni, to im służyłaś prawda?
- Tak- potwierdziła.
- Opowiadałaś jacy oni są wspaniali i litościwi, to dlaczego na twojej twarzy widnieje smutek?- trafił w punkt.
-... Chyba nikt nie byłby wesoły z wizji swojej śmierci.
- Niby dlaczego chcą cię zabić?
- To chyba oczywiste, stanęłam po waszej stronie, to oczywisty powód do mojej likwidacji.
- Jeden błąd nie powinien od razu cię skreślać.
Cade był zażarty, cały czas próbował bronić każde jej słowo.
Botka uklękła i zbliżyła twarz do ludzkiej istoty, aby być wystarczająco blisko i pokazać powagę sytuacji.
- Niestety to nie jest moja pierwsza zniewaga, moja pierwsza była wystarczająca, aby zapamiętać swoją karę i nie próbowała więcej się przeciwstawić, ale to zrobiłam, rozumiesz teraz, w jakiej jestem sytuacji.
Niespodziewanie wszyscy usłyszeli hałas, wzrok zgromadzonych skupił się na czarnoskórym mężczyźnie, najwidoczniej potknął się i wywalił złom nieopodal niego.
- Ajj, czemu jest tak ciemno, przecież jest środek dnia, co to w ogóle jest?- spytał Jimmy wskazując palcem w niebo.
- To statek.
- Co?!- przeraził się znów upadając na tyłek- Taki wielki?- spytał dla pewności.
- Musi przecież pomieścić Stwórców i ich fabrykę, choć teraz tego nie widać, statek jest w stanie przykryć połowę waszej planet.
Wyjaśniła, między wszystkimi zapadła niezręczna cisza, nikt nie wiedział co powiedzieć, aby nie zepsuć już i tak napiętej sytuacji, ale jeden z Autobotów nie miał problemu z tym.
- To dlaczego ci Stwórcy jeszcze nas nie zaatakowali, są tu od dobrych kilku godzin, więc dlaczego jeszcze nic nie zrobili?- warknął Crosshairs.
Victoria pochyliła smutno głowę, wracając do głaskania Grimlocka.
- Ich działo się jeszcze ładuje.
- Działo?!- zdziwił się Optimus.
- Jakie działo?- dopytywał Hound.
Botka po chwili milczenia odpowiedziała na zadane pytanie, lekko smutna.
- Z każdą planetą było to samo, najpierw przylatywał ich statek, zanim planeta zrozumiała co się dzieje działo zdążyło się naładować i w ułamku sekundy nastąpił strzał niszczący pół planety.
-... Czyli, że w tej chwili ładuje się działo, które ma wystrzelić w ziemię?- zapytał Hound.
Botka jedynie kiwnęła głową.
- Ale da się ją wyłączyć, nie?- Bumblebee złapał Victorię za rękę zwracając jej uwagę.
- Tylko oni mogą wyłączyć ten proces.
Bee puścił jej rękę w szoku, cofając się o jeden krok, był przerażony tak samo, jak reszta.
- A co ze sprzętem kosmicznym?- spytał Cade, zwracając uwagę reszty.
- Co z nim?- zapytała Victoria.
- Pamiętasz, opowiadałaś, że niektóre z moich urządzeń mogą zakłócać działanie różnych maszyn, na pewno któryś z nich może zakłócić działanie tego działa.
Victoria zaczęła się zastanawiać, skrupulatnie próbowała przeanalizować sprzęty, które posiada mężczyzna.
-... Może, ale brakuje tak wielu rzeczy, samo ich użycie nie wystarczy- znów spuściła głowę, żółty bot natychmiast do niej doskoczył.
- Czego Ci brakuje, jesteśmy na złomowisku, na pewno jest tu coś co ci brakuje, proszę musisz spróbować, prawda Optimusie?- zwrócił się do przywódcy.
- Prawda- potwierdził- Na pewno znajdziemy co potrzebujesz.
Mimo dobrych chęci, Victoria nadal miała spuszczoną głowę.
- To, czego potrzebuje nie ma na ziemi, ani nawet na Cybertronie.
Wszyscy posmutnieli, nie ma nadziei dla tej planety.
Wesołych Świąt <3
![](https://img.wattpad.com/cover/299390244-288-k181231.jpg)
CZYTASZ
Robaki też mają prawo żyć/ Transformers
FanficJaka czeka bitwa Autobotów, gdy przejdzie im walczyć z samymi Stwórcami, czy nowy przybysz okaże się sojusznikiem, a może wrogiem. Spotkanie nowego Transformersa przyniesie zarówno nowe pytania, jak i odpowiedzi, a Cybertron ich zniszczona planeta b...