~34~

79 9 1
                                    

Podziękowanie


Wbiliście 1k wyświetleń, jestem bardzo szczęśliwa widząc taką liczbę, chcę podziękować 33 zaangażowanym czytelnikom i reszcie która przyczyniła się do wbicia tej liczby <3

Dlatego z tej okazji pojawia się dodatkowy rozdział, jeszcze raz dziękuję i zapraszam do czytania                                                                        

                                                                                            /\        /\

                                                                                   \____________/



 |    |   |   |   |   |   |   |    |    |    |  

\/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/ \/








- Oj Victoria, coś tak czułem, że cię tu spotkałam- odparł Bee, podchodząc bliżej garażu, przy którym leżała botka.

- Już skończyliście?

- Już? To była udręka, całą noc musiałem tam siedzieć i słuchać narzekań Crosshairsa i Hound, którzy narzekali na narzekanie ludzi.

- A ludzie, na co narzekali?

- To, co zawsze, na zniszczenia, ponoszące się Decepticony, na przerażonych ludzi i połowę świata, który jest przeciwko naszemu pobytu na ziemi.

- To kiepsko- przeciągnęła się- A reszta?

- Chłopaki pojechali sobie w swoje strony, reszta Autobotów ruszyła na swoje patrole, zaś Optimus musiał zostać, aby coś załatwić, ja też miałem zostać, ale się wymknąłem. 

- Sprytnie- wstała- Wiesz może, gdzie jest Cade?

- Nie, nie ma go w domu?- wskazał na budynek obok garażu.

Victoria pokręciła głową.

- Nie było go całą noc.

- To pewnie jest u swojej miłości.

- Miłości?

- Ludzie się wiążą ze swoją miłością, przez co spędzając z nią dużo czasu.

- To wiem, ale kim ona jest?

- To Viviana, w ostatniej bitwie pomogła nam, dzięki niej udało nam się wygrać.

Przytaknęła, a z braku zajęcia, zaczęła się rozciągać.

- Vica?

- Tak- spojrzała na bota.

- Czy mi się wydaje, czy jesteś... Jakby... Niższa?- dostrzegł.

- Tak, nie mylisz się- odwróciła się do niego.

- Ale jak to, jak to zrobiłaś, czy nic ci nie jest?- zasypywał ją pytaniami.

- To nic groźnego, mogę być nawet większą, jeśli zechcę, zmniejszyłam się, aby dorównać tobie.

Robaki też mają prawo żyć/ TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz