Niespodziewanie miecz Victorii został zatrzymany przez włócznie Stwórcy, aby zaraz po tym, zostać odepchnięty na ścianę wbijając się w nią.
- CO TY WYPRAWIASZ BRACIE!!!! MIELIBYŚMY GO Z GŁOWY!!!! TO MY JESTEŚMY JEJ PRZECIWNIKIEM, A NIE ONI.
Ich głosy dziwnie brzmiały, jakby odpowiadał nierówno, albo na siebie nachodziły.
Kiedy Stwórca miał lekką kłótnię z jego osobowościami, Victoria zdążyła się podnieść, jej obłęd dalej w niej gościł. Botka szykowała się, do kolejnego ataku zaś Stwórca znów spojrzał w jej stronę.
- OSZALAŁA, NIC DZIWNEGO, W KOŃCU CZEŚĆ OSOBOWOŚCI JEST TWOJA, CZY MI SIĘ WYDAJE, CZY JEST NIECO INNA NIŻ ZAZWYCZAJ- ich głosy znów się zlewały, najwyraźniej próbowali ze sobą rozmawiać.
Botka znów zaatakowała, jej agresja i nacisk sprawiały, że Stwórca lekko się cofnął. Jednak zanim zdążył odepchnąć ją, ona zniknęła, atakując od boku, ale to też zablokował.
Stwórcy pozostało jedynie się bronić, lecz to było dla nich pomału denerwujące. Stwórca skumulował energie w ręce, strzelając do Victorii, botka uniknęła strzału, niestety szóstego nie udało się uniknąć, przez co oberwała.
Strzał był podobny do tego, który obezwładniły Autoboty, czyli najprawdopodobniej to będzie koniec walki, niestety to, co Optimus zobaczył, bardzo go przeraziło.
Victoria po oberwaniu energią poleciała do tyłu, uderzając w ścianę, ale nie upadła, jej ciało trzęsło się, a energia była na tyle potężna, że było widać, jak przepływa przez jej ciało.
Trochę ja skręciło, ale pomimo tego, na jej twarzy gościł psychopatyczny uśmiech.
Jej głowa była przechylona i co jakiś czas drgała, a chichot, który po chwili można było usłyszeć, świadczył, że wręcz się jej to wszystko podoba.
Botka znów zaszarżowała na Stwórcę.
- WYŁĄCZYŁA ŚWIADOMOŚĆ- oświadczył robot, broniąc się przed atakiem, a wręcz zareagował natychmiast, przygniatając do ziemi swoją włócznią- TO JEST IRYTUJĄCE, NIE LUBIĘ, GDY SIĘ MNIE IGNORUJE- oświadczył, przykładając rękę do jej roześmianej twarzy, aby zaraz wystrzelić jakąś czerwoną energią.
Krzyk Victorii świadczył, że oberwała boleśnie, Stwórca wstał i spojrzał na oszołomioną botkę, nie minęła chwila, a robot kopnął ją brutalnie, przez co poleciała, uderzając w ścianę i upadają obok Autobotów.
Optimus spojrzał przejęty na botkę, widząc, jak jej ciało się trzęsie.
- Victoria, wszystko dobrze?- spytał.
Botka podniosła głowę, przez co Prime mógł zobaczyć jej twarz, była przerażona.
- Co się dzieje?-odparła sama do siebie, a rękę przyłożyła do optyk, które zmieniały kolor, raz były czerwone, a raz niebieskie, kolory optyk zmieniały się dość szybko, a sama botka wydawała się na zagubioną.
- Wszystko dobrze?- znów zapytał Optimus, dopiero teraz spojrzała w jego stronę, ale zaraz jej wzrok poleciał na nieprzytomnego Bumblebee.
Jej oczy otworzyły się szerzej, była przerażona, coś jakby do niej dotarło, wbiła swoje palce w policzki i zaczęła się trząść.
- JESTEŚ ROZKOJARZONA.
Niespodziewanie pół jej twarzy została rozwalona przez włócznie Stwórców.
CZYTASZ
Robaki też mają prawo żyć/ Transformers
FanfictionJaka czeka bitwa Autobotów, gdy przejdzie im walczyć z samymi Stwórcami, czy nowy przybysz okaże się sojusznikiem, a może wrogiem. Spotkanie nowego Transformersa przyniesie zarówno nowe pytania, jak i odpowiedzi, a Cybertron ich zniszczona planeta b...