~9~

98 11 1
                                    

Po długiej przejażdżce Victoria postanowiła wrócić do garażu, była niedaleko, ale przed dotarciem zaczepił ją Bumblebee.


-Ej Vica mam pytanie- po chwili do nich podszedł Crosshairs, który też zapytał.

- Małe pytanie?


- Co się stało?- spytała.


Była chwilą ciszy, ale postanowił ją przerwać Bee.


- Znasz może jakiś śmieszny żart? - kompletnie ją zamurowało.


- No bo widzisz, Hound teraz zasną, a takie coś zdążą się rzadko, a szczerze mówiąc chciałbym zobaczyć żenującą minę Hounda- wytłumaczył Crosshairs.


- Ja... - Victoria nie wiedziała co powiedzieć.


- Proszę, takie coś zdarza się rzadko, a my mamy pusto w głowach- prosił Bumblebee.


- No...Ja nic nie wiem, ale w Internecie są różne żarty- zaczęła się zastanawiać.


- A znasz jakiś śmieszny żart?- dopytał Crosshairs.

- Nie bardzo rozumiem pojęcie żartu.

- Przestań nawet ktoś taki jak ty potrafi się śmiać.

- Ktoś taki jak ja?- spojrzała wrogo na Crosshairsa.

- No weź- zachęcał Bee.


- *westchnęła* Jest na przykład pobudka niespodzianka.


- Co to? - Spytał Bee.


- Gdy Hound się obudzi postanowi wstać, w tym wypadku stanie na panelu uciskowy, który aktywuje pułapkę, a na twarz waszego przyjaciela spadnie jakaś rzecz to zależy od pomysłodawcy- Bee i Crosshairs byli kompletnie zaskoczeni- Albo nie...- speszyła się.


- Nie, nie to jest ekstra, tylko... - zaczął Bee.


- Co?- spytała Victoria.


- Jak ma niby aktywować tę pułapkę?- spytał Crosshairs.


- Kiedy będzie schodził na przykład z... legowiska- odpowiedziała.


- No, bo widzisz... - zaczął Bee.


- Chodzi o to, że Hound jest ciężki i nie uda nam się go przenieść.


Była cisza, ale po chwili została przerwana.


- Hahaha.


- Z czego się śmiejesz?- spytał Crosshairs.


- Z was Hahaha.


- Ale co takiego zrobiliśmy?- spytał Bee.


- Nie uniesienie przeciętnego bota Hahaha.


- Przeciętnego? Ta! Jest taki ciężki, że głowa mała- odparł poirytowany Crosshairs.


- Haha jak z dziećmi, dobra zajmę się tym, zaraz wszystko zrobię.


- Ale jak ty masz to zrobić!?- krzyknął Crosshairs do odchodzącej Victorii, ale nie odpowiedziała- Jak ona ma zamiar to zrobić?- zwrócił się do Bumblebee, ale ten wzdrygną ramienia oznajmując „nie mam pojęcia". 



Minęło kilka godzin, a boty zaczęły się niecierpliwić.

- Ile jeszcze?- wołał zdenerwowany Crosshairs.


- Nie wiem, pójdę sprawdzić.


Bee ruszył w stronę garażu, zapukał.

Robaki też mają prawo żyć/ TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz