Po długiej przejażdżce Victoria postanowiła wrócić do garażu, była niedaleko, ale przed dotarciem zaczepił ją Bumblebee.
-Ej Vica mam pytanie- po chwili do nich podszedł Crosshairs, który też zapytał.- Małe pytanie?
- Co się stało?- spytała.
Była chwilą ciszy, ale postanowił ją przerwać Bee.
- Znasz może jakiś śmieszny żart? - kompletnie ją zamurowało.
- No bo widzisz, Hound teraz zasną, a takie coś zdążą się rzadko, a szczerze mówiąc chciałbym zobaczyć żenującą minę Hounda- wytłumaczył Crosshairs.
- Ja... - Victoria nie wiedziała co powiedzieć.
- Proszę, takie coś zdarza się rzadko, a my mamy pusto w głowach- prosił Bumblebee.
- No...Ja nic nie wiem, ale w Internecie są różne żarty- zaczęła się zastanawiać.
- A znasz jakiś śmieszny żart?- dopytał Crosshairs.- Nie bardzo rozumiem pojęcie żartu.
- Przestań nawet ktoś taki jak ty potrafi się śmiać.
- Ktoś taki jak ja?- spojrzała wrogo na Crosshairsa.
- No weź- zachęcał Bee.
- *westchnęła* Jest na przykład pobudka niespodzianka.
- Co to? - Spytał Bee.
- Gdy Hound się obudzi postanowi wstać, w tym wypadku stanie na panelu uciskowy, który aktywuje pułapkę, a na twarz waszego przyjaciela spadnie jakaś rzecz to zależy od pomysłodawcy- Bee i Crosshairs byli kompletnie zaskoczeni- Albo nie...- speszyła się.
- Nie, nie to jest ekstra, tylko... - zaczął Bee.
- Co?- spytała Victoria.
- Jak ma niby aktywować tę pułapkę?- spytał Crosshairs.
- Kiedy będzie schodził na przykład z... legowiska- odpowiedziała.
- No, bo widzisz... - zaczął Bee.
- Chodzi o to, że Hound jest ciężki i nie uda nam się go przenieść.
Była cisza, ale po chwili została przerwana.
- Hahaha.
- Z czego się śmiejesz?- spytał Crosshairs.
- Z was Hahaha.
- Ale co takiego zrobiliśmy?- spytał Bee.
- Nie uniesienie przeciętnego bota Hahaha.
- Przeciętnego? Ta! Jest taki ciężki, że głowa mała- odparł poirytowany Crosshairs.
- Haha jak z dziećmi, dobra zajmę się tym, zaraz wszystko zrobię.
- Ale jak ty masz to zrobić!?- krzyknął Crosshairs do odchodzącej Victorii, ale nie odpowiedziała- Jak ona ma zamiar to zrobić?- zwrócił się do Bumblebee, ale ten wzdrygną ramienia oznajmując „nie mam pojęcia".
Minęło kilka godzin, a boty zaczęły się niecierpliwić.
- Ile jeszcze?- wołał zdenerwowany Crosshairs.
- Nie wiem, pójdę sprawdzić.
Bee ruszył w stronę garażu, zapukał.
CZYTASZ
Robaki też mają prawo żyć/ Transformers
FanficJaka czeka bitwa Autobotów, gdy przejdzie im walczyć z samymi Stwórcami, czy nowy przybysz okaże się sojusznikiem, a może wrogiem. Spotkanie nowego Transformersa przyniesie zarówno nowe pytania, jak i odpowiedzi, a Cybertron ich zniszczona planeta b...