~22~

94 10 6
                                    

Po całym terenie złomowiska, rozległ się potworny ryk tyranozaura.

 
Cade wybiegł z przerażonym Jimmym, rozglądając się, co się dzieje.


Za to Autoboty były i zdziwione i przerażone tym, co się stało.


- Victoria, nic ci nie jest?- spytał Optimus.


Victoria zaczęła wstawać z góry złomu, w który wpadła, znów rozległ się ryk, a metaliczny tyranozaur zaczął szarżować na botkę.


- Grimlock, nie, to nie jest wróg!- krzyczał Yeager, orientując się, co jest grane.


- Vica, uważaj!- krzyknął Bee.


Botka w ostatniej chwili odskoczyła, przez co dinozaur runął w złom. Nie mógł wstać przez swoje małe łapki z przodu.


Wszyscy myśleli, że to koniec, ale nagle metalowy dwugłowy pterozaur, porwał Victorie w przestworza.


- Strafe! Zostaw ją!- krzyknął Cade.


- Co się dzieje Cade?- przeraził się Jimmy.


- Co się dzieje, czemu Dino boty atakują Victorię?- zdziwił się Hound. 

Rozległ się hałas, tyranozaur zdążył wstać, zaczął wypatrywać pterozaura trzymającego botkę, wszyscy spojrzeli w tamtą stronę.


Widać było, że walczą w przestworzach, a raczej pterozaur atakuje, a botka próbuje się broni, nagle transformer puścił botkę, zaczęła spadać, dość szybko.

Grimlock w tym czasie przybrał swoją robotyczną wersję, złapał za maczugę na plecach i szykował się do uderzenia.


- Grimlock! Nie, przestań!- krzyknął Cade. 

Autoboty dłużej nie mogąc patrzeć, ruszyliby powstrzymać Grimlocka, ale nic nie poskutkowało, był większy, a za pomocą swojej maczugi odetchnął ich.


Gdy tylko Victoria znalazła się w zasięgu, bot uderzył swoją bronią prosto w jej brzuch, siła spadku i uderzenia tak ją odrzuciła, że zrobiła niemałe wgniecenie w ziemi. Victoria ledwo mogła wstać.


Grimlocka podszedł do leżącej botki.


- Grimlocka! Przestań!- Cade wciąż próbowała go powstrzymać.


Ale bot nic sobie z tego nie zrobił, machnął swoją maczugą nad głową i uderzył nią o ziemię koło nóg Victorii.


W tym czasie pterozaur zdążył zlecieć obok niego i transformując się w robota.


- *Grimlock zaczął gadać swoim językiem*- znów walnął maczugą o ziemię.


- Wypraszam sobie tak do mnie się odzywać!- krzyczała Victoria, pomału wstając z ziemi.


- *Tym razem odezwał się Strafe, też w swoim języku*


- Ja kłamać! Kłamca! Nie jestem kłamcą!- krzyczała podbuzowana.


- Vica, ty ich rozumiesz?- zdziwił się Bee.


- Rozumiem? No oczywiście, to stary Cybertroński, dość prosty język- odparła.


- *Grimlock znów się odezwał*


- Oj uważaj, bo pożałujesz!- warknęła i zagroziła.


- *Strafe się odezwał*


- Nie jestem kłamcą ani oszustem!- znów się zdenerwowała.


- Victoria, co się dzieje?- spytał Optimus.

Robaki też mają prawo żyć/ TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz