- Dlaczego zabiliście Victorie- krzyknął Bee.
- Czyli tak się nazwała- odparła zielona bliźniaczka.
- To już nawet nieważne- dodała druga bliźniaczka.
- Wasz koniec też nastąpi, właśnie tu- odparła czarna botka.
Autoboty przyszykowali się do odparcia ataku, ale niespodziewanie pojawił się łańcuch, który oplótł cztery botki.
Natychmiast zostały pociągnięte do tyłu, przez co upadły. Łańcuch okazał się należeć do Victorii.
- Victoria ty żyjesz!- krzyknął radośnie Bee.
- Jak to możliwe, przecież cię przebiliśmy miecze- odparły jednocześnie bliźniaczki.
Dopiero teraz wszyscy dostrzegli, że dziura w klatce botki zaczęła się naprawiać za pomocą dziwnych mikro botów.
Botka wytarła ściekający energon z kącika jej ust i odparła.
- Myślicie, że tak łatwo mnie zabić, doświadczonego łowcę i zabójcę- podeszła bliżej do związanych botek- Przejrzałam was na wylot, jesteście defektami.
Kiedy Victoria wypowiedziała te słowa, botki natychmiast spuściły głowę, ale Victoria kontynuowała.
- Stwórcy chcieli się was pozbyć, bo jesteście wybrakowane.
- Stwórcy?! O czym ty mówisz?- spytał Crosshairs, ale Victoria nie zwróciła na to uwagi, nie chciało jej się już udawać, miała to gdzieś czy się dowiedzą.
- Nie dali wam żadnych informacji o mnie i myślałyście, że to będzie proste zadanie- spojrzała na nich z góry.
Wszyscy dostrzegli, że dotychczas opanowana czarna botka zaczęła się trząść, a po chwili rzucała się na wszystkie strony.
- Ja nie chcę umierać, nie chce, proszę, nie chcę!- krzyczała.
Różowa botka w kompletnym amoku, nie ruszyła się jakby skamieniała, a bliźniaczki trzęsły się, ich optyki latały na wszystkie strony, nie potrafiąc złapać na czymś wzroku.
- Co im się stało?- spytał Bee, przybliżając się do Victorii.
- I co to ma wszystko znaczyć, o co chodzi z tymi stwórcami!- krzyknął Crosshairs.
- A co tu tłumaczyć, nadal nie rozumiesz kim jestem.
Wzrok Victorii diametralnie się zmienił, był pusty, pełen grozy jakby chciała kogoś zabić.
- To nasz koniec- jęczały botki.
Nagle Victoria je uwolniła.
- Dlaczego je uwolniłaś?!- krzyknął Hound.
- Chciały cię zabić!- dodał Bee.
Victoria jednak nie wróciła na nich uwagi podeszła do zszokowanych botek.
- Dlaczego nas uwalniasz?- spytała czarna botka, a reszta spojrzała na oblicze Victorii.
- Bo wiem jak się czujecie i wiem też, że wasz defekt może być o wiele silniejszy, walczcie ze mną, jednak jeśli będziecie walczyć ze mną tak jak przedtem, natychmiast przegracie, wykorzystajcie swój defekt, udowodnijcie, że on wcale nie jest defektem, tylko waszą siłą, pokarzcie, że może być to przydatne- warknęła i wystawiła w ich stronę swój miecz sugerując by ruszyły do walki.
CZYTASZ
Robaki też mają prawo żyć/ Transformers
Fiksi PenggemarJaka czeka bitwa Autobotów, gdy przejdzie im walczyć z samymi Stwórcami, czy nowy przybysz okaże się sojusznikiem, a może wrogiem. Spotkanie nowego Transformersa przyniesie zarówno nowe pytania, jak i odpowiedzi, a Cybertron ich zniszczona planeta b...