Autoboty wyszły z garażu i niemal po chwili zaczęli gwałtownie gestykulować.
- Co ona sobie myśli, tak mnie wyganiać- wrzasnął Crosshairs wstając z ziemi.
- Uspokój się, to ty zacząłeś, jesteś za bardzo agresywny- odparł Drift.
- Jej postępowanie jest dość niebezpieczne, odpięła sobie iskrę, powariowała do reszty- odparł Hound myśląc nad tym co widział.
- Pewnie miała jakiś ważny powód- bronił ją Bumblebee.
- Ma porażenie mózgowe, jak to mówią ludzi- odparł Crosshairs.
- Uspokójcie się i przestańcie o tym gadać, co było, to było, na pewno nam to później wytłumaczy- odparł Optimus.
- Co ty taki nagle spokojny?
- Zejdź z niego Crosshairs, gdy nie ma Victoria, zaczynasz szukać sobie nowej ofiary do zaczepiania- odparł Hound.
W rzeczywistości Optimus był przerażony, to co widział, czyżby tak bardzo doskwierała jej niepamięć, że postanowiła aż odłączyć swoją iskrę, miał nadzieję, że botka bezpiecznie przejdzie ponowne podłączenie. Wierzył, że jest w niej dobro, poza tym nie dowiedział się o tamtych botach zbyt wiele, chciał wiedzieć, czy jest możliwe niebezpieczeństwo z ich strony.
W tym czasie Cade z wielką pomocą Victorii, szybko poradzili sobie z podłączeniem. Teraz wystarczyło włączyć główne ciało. Mini wersja włączyła coś w swoim systemie, a po chwili główne ciało Victorii otworzyło optyki, znów rozbłysły światłem, pomału i z trudem podniosła się do siadu, rozmasowała głowę i rozejrzała się, jej wzrok utkwił w jej mniejszej wersji i na człowieka obok.- Udało się?- spytała Victoria.
- Jak to nie wiesz?- zdziwił się Cade.
- Ja byłam w uśpieniu, to moja mniejsza form wszystko widziała, zaraz się połączymy i wszystko będę wiedzieć- odparła, lekko się rozciągając.
-Rozumiem.
Botka wyświetliła hologram swojej konsoli w ręce, coś wciskała i przełączała, jakiś pasek się załadował i wszystkie dane z mniejszej formy trafiły prosto do niej.
- Widzę, że się udało oraz niespodziewane przybycie Autobotów, a także raban, jaki zrobili *westchnęła*
- Nie bądź dla nich za ostra, martwili się o ciebie- odparł, w tym czasie mniejsza forma podłączyła się do głównego ciała, znów się jednocząc.
- Jakoś w to wątpię- spojrzała na niego, ale szybko odpuściła dalszych komentarzy- *westchnęła* To, co z tą nogą?
- Muszę ją zobaczyć- odparł podchodząc i sprawdzając każdy detal- Rzeczywiście, wróciliśmy do startu, większość naprawionych części, znów są zepsute, niektórych części już nie mam, zużyłem je do naprawienia twojej nogi.
- Przykro mi.
- Nie ma czym, każdemu się zdarza- zamyślił się- W zasadzie to mam pewnego przyjaciela, też ma co nieco z kosmicznej technologii, zadzwonię i spytam, czy ma te części.
- Czyli muszę poczekać przed następną naprawą, dopóki nie dostaniesz sprzętu?
- Innego wyjścia nie mamy.
- No trudno, muszę to przeboleć.
- Dasz radę?
- Choć chodzenie sprawia mi ból, nie jest jakoś tak przerażający, można się przyzwyczaić.
CZYTASZ
Robaki też mają prawo żyć/ Transformers
FanficJaka czeka bitwa Autobotów, gdy przejdzie im walczyć z samymi Stwórcami, czy nowy przybysz okaże się sojusznikiem, a może wrogiem. Spotkanie nowego Transformersa przyniesie zarówno nowe pytania, jak i odpowiedzi, a Cybertron ich zniszczona planeta b...