Victoria bacznie oglądała z odpowiedniej odległości „czip".
- I co, wyłączyłem?
- Możliwe, zaraz się przekonamy- odparła.
- Ale jak?- Victoria zaczęła podchodzić- Chwila, chcesz do tego podejść?
- Tak, jeśli zacznie świecić, znaczy, że nadal działa, a jeśli nic się nie stanie, znaczy, że nam się udało.
- Na pewno to dobry pomysł?
- Innego nie ma- podeszła do „czipa" nic się nie działo, więc mini wersja wyciągnęła do niego rękę.
Cade z daleka przyglądał się cały zdenerwowany, bał się, że coś źle zrobił. Victoria podniosła „czip", nic się nie stało.
- Cade.
- Tak- odparł spanikowany.
- Właśnie rozbroiłeś najbardziej trudną bombę, jak się z tym czujesz?- Yeager odetchnął z ulgą.
- Umiesz trzymać w napięciu.
-... Teraz wystarczy podłączyć moją iskrę- odparła odkładając "czip" na biurko.
- Jestem trochę padnięty.
- Nic dziwnego, ciśnienie dość wysoko ci skoczyło.
- A komu by nie skoczyło, kiedy wiem, że niedaleko mnie jest bomba, ciśnienie cały czas idzie w górę, a myśl o tym, żeby ją rozbroić, jeszcze bardziej je podnosi.
- Nie martw się, pierwsze pięć razy, też tak miałam, ale później, stało się to dla mnie rutyną.
- Musiałaś dużo ich rozbrajać.
- Dużo to mało powiedziane *szepcze* choć z niepowodzeniem.
- No dobra... To zabieramy się do roboty i fajrant na jakiś czas.
- Nie chcesz przypadkiem odpocząć?
- Nie ma potrzeby- lecz zanim ruszyli do roboty, usłyszeli krzyki dochodzące z zewnątrz.
- Ta wredna botka, nie będzie mi mówić co mam robić, jeśli ona mogła, to ja też- krzyknął Crosshairs.
- Przestań, nie możesz tam wejść- krzyknął Hound.
- Nie! To patrz!
- Bee, łap go!
Krzyki i przepychanki nagle przeniosły się do stodoły, gdy tylko trójka się w niej znalazła, od razu zamilkli, po sekundzie przyszła reszta, zobaczyć czy nic nie sknocili.
Wszyscy byli zdziwieni, może trochę też przerażeni, przed ich oczami leżała Victoria z wyciągniętą iskrą, która była podłączona do jakiegoś dziwnie wyglądającej maszyny.
- Łoj, co tu się dzieje?!- krzyknął Crosshairs.
- Wszyscy spojrzeli na zdziwionego Yeagera i ponurą minę mini wersji Victorii w swojej mechanicznym wyglądzie, ostrza i szpikulce na ciele dodawały jej groźnego wyglądu.
- Mówiłam żebyście nie wchodzili- warknęła.
- Nie będziesz mi rozkazywać!- krzyknął Crosshairs.
Wściekła botka niewytrzymała, jej ciało całkowicie się transformowało, zmieniając w bojową formę, a mechaniczne macki w ułamku chwili gwałtownie oplotły się wokół ciała Crosshairsa uniemożliwiając mu jakiego kol wiek ruchu, po czym z wielkim impetem wyleciał z garażu.
- Wami też mam się zająć?- spytała.
- Vica co się dzieje, czy ty umarłaś?!- przeraził się Bee.
- *westchnęła* Nie moje główne ciało jest w uśpieniu.
- Ale po co od razu wyjmować iskrę i jeszcze podpinać to, do tego dziwnego sprzętu- odparł Hound, przyglądając się zmodyfikowanej pompie.
- Dlaczego się rozmontowałaś?- spytał Optimus.
- Rety, ale panikujecie, sprawdzaliśmy z Cade'm czy wszystko funkcjonuje i czy nic nie jest zniszczone, nic nadzwyczajnego.
- Nie boisz się, że umrzesz? Przecież w każdej chwili, iskra mogła ci zgasnąć przez ten wybryk- spytał Drift.
- Wszystko jest pod kontrolą, teraz wystarczy, że znowu podepniemy iskrę do mojego ciała.
- Stąpasz po cienkim lodzie- odparł Hound.
- Może możemy jakoś pomóc?- spytał Optimus.
- Pomożecie jak stąd pójdziecie.
- To prawda- odparł Cade- Potrzebujemy spokoju i dużo miejsca, jak będziecie się kręcić obok nas, możecie nam przeszkadzać.
- Rozumiem, idziemy Autoboty- Prime ruszył do wyjścia, Victoria była lekko zdziwiona jego postawą.
- Ale na pewno, nie trzeba wam pomóc?
- Nie Hound, nie trzeba- odparła botka.
- A ja mogę zostać?- zapytał Bee.
- Nie, potrzebujemy ciszy i spokoju.
- No dobra- mruknął smutny i ruszył za resztą Autobotów, gdy tylko nastała cisza i spokój, dwójka zajęła się swoją robotą.
CZYTASZ
Robaki też mają prawo żyć/ Transformers
FanficJaka czeka bitwa Autobotów, gdy przejdzie im walczyć z samymi Stwórcami, czy nowy przybysz okaże się sojusznikiem, a może wrogiem. Spotkanie nowego Transformersa przyniesie zarówno nowe pytania, jak i odpowiedzi, a Cybertron ich zniszczona planeta b...