V-tylko nie zróbcie z tego dzieci bo....
-Taehyung!!!!
V-dobra już dobra
Poszedłem do pokoju gdzie leżała Tina i przeglądała coś w telefonie ale nie widziała mnie jeszcze bo stale koło lekko uchylonych drzwi
Zacząłem słyszeć jej myśli
„co ja tu kurwa robię? W domu wampirów? Jak to w ogóle brzmi... dom wampirów... czy jestem tu bezpieczna? Boję się trochę nie powiem, że nie ale czemu chcą mnie tu trzymać? Sorry on bo to tylko Jungkook się upiera.. co do niego jest przystojny ma ładne oczy, boże nie Tina jesteś głupia"Zawstydziła się i zakryła twarz dłońmi odwracając na brzuch a ja znowu usłyszałem jej myśli
„Jego oczy jego nosek jego usta i te kolczyki i ten kolczyk w ustach i pieprzyk pod nim to wygląda tak hot. Kurwa ogarnij się typiaro teraz wyglądasz jak burak a co jeśli któreś zaraz tu wlezie nosz boże no ale on jest taki słodki i hot jednocześnie. Zamknij mordę jesteś jebnięta nie znasz go a on ciebie"
Gdy słyszałem jej myśli uśmiechnąłem się cwanie i wszedłem ta się odwróciła i faktycznie rumieniła się ale słodko to wyglądało
Tina-cześć.
-czemu się zrumieniasz?
Tina-pisze z kolegą
Jej mysli
„Przecież nie powiem że przez niego, kurwa jak on na mnie patrzy ten jego cwany uśmiech Boże za gorąco mi"-z kolegą?
Spytałem niby lekko ale żeby się bardziej rumieniła
Tina-tak a co?
Dalej zgrywa nieźle. podszedłem do niej i siadłem koło niej przybliżyłem się jej do ucha i szepnąłem
-słodko wyglądasz jak się rumienisz chciałbym to widzieć codziennie
Spięła się
Jej myśli
„Kurwa Tina to za wiele niech cię tylko kurwa nie poniesie zgrywaj, że cię to nie rusza. Kurwa no nie mogę"Przejechałem lekko ustami po jej szyi po czym wpiłem się w jej usta słodki smak maliny zacząłem je lekko całować była zszokowana
Jej myśli
„Co Jest do chuja"Zaśmiałem się ale po chwili namysłu oddała po jakimś czasie jednak chyba ogarnęła co się dzieje i się oderwała
Tina-ym ten pójdę już
-nigdzie nie idziesz zostajesz tutaj
Wyszedłem przed drzwi żeby słyszeć jej myśli ten pocałunek nie miał zbytnio znaczenia chciałem żeby się rumieniła i żeby zrobić jej pozłości
Jej myśli
„Kretynko co ty robisz pierdolnij się czasem w łeb. Ale czekaj to on mnie pierwszy pocałował. Jego usta boże...."Zaśmiałem sie