61

48 4 0
                                    

-powaliło Cię? Przecież kochasz ją pomożemy wam-wstała wkurzona Vanessa a ja podszedłem i złapałem ją za ramiona

-posłuchaj mnie wiem że ją polubiłaś ona ciebie też ale nie możemy jej narażać ja jestem wampirem wy też a ona człowiekiem zrozum kiedyś stanie się tak że któreś z nas poniesie albo nie wytrzyma albo ktoś z poza nas nie zmienię zdania dopilnujcie żeby się wyprowadziła do mojego powrotu wychodzę-puściłem ja po czym przeniosłem się do baru

Koniec pov Jk

Siedziałam na łóżku gdy przyszła do mnie Vanessa

-słuchaj Tina on chce dobrze....-usiadła obok i mnie złapała za ramię

-rozumiem....-szepnęłam-idę się spakować-wstałam i poszłam po swoje rzeczy po około godzinie miałam już wszytsko spakowane i zeszłam na dół-opiekujcie się nim-przytuliłam ich po kolei

-będziemy obiecuję-przytuliła mnie Vanessa po czym wyszłam i poszłam na główną drogę gdzie wezwałam  taxi po czym wsiadałam i pojechałam do mojego starego mieszkania gdy dojechałam weszłam i zapaliłam światło odłożyłam rzeczy i usiadłam było mi smutno zaczęłam ogarniać rzeczy gdy już skończyłam było dość ciemno i.... Cicho.... Poszłam się umyć po czym położyłam się do łóżka by iść spać by o tym nie myśleć ale nie mogłam nie miałam
Do kogo się przytulić... było tak cicho nie czułam jego perfum wtedy i właśnie uświadomiłam sobie że jest naprawdę dla mnie ważny.... Wierciłam się tak kilka godzina aż ze zmęczenia udało mi się jakoś usnąć. Gdy rano wstałam poszłam kuchni by zrobić se śniadanie nie miałam nic w lodówce nic dziennie wzięłam pieniądze i poszłam się ogarnąć po czym wyszłam do sklepu nie kontaktowałam z rzeczywistością za bardzo byłam zamyślona brakowało mi ich w pewnym momencie na kogoś wpadłam

-bardzo przepraszam nie chciałam-szepnęłam i spojrzałam w górę ujrzałam wysokiego i przystojnego chłopaka był na dodatek uroczy

-nie szkodzi ja też przepraszam też powinienem uważać jak chodzę. Nazywam się Lio a ty?-spytał chłopak i podał swoją dłoń

-ja jestem Tina-uścisnęłam jego dłoń

-ładne imię-uśmiechnął się

-dziękuję-zabrałam rękę

-coś chyba nie w humorze hm?-spytał

-huh aż tak to widać?-zaśmiałam się drapiąc po głowie

-może opowiesz co się stało przy kawie?-spytał podnosząc brew z lekkim uśmiechem

-wiesz przepraszam ale nie mam zbytnio ochoty..-poprawiłam włosy do tyłu bo mi leciały na twarz

-rozumiem... może podałabyś swój numer? Zgadalibyśmy się jakiegoś dnia?-zaproponował wyciągnąć telefon i podając mi go

-w sumie czemu nie-szepnęłam i zaczęłam wpisywać

-dobrze to trzymaj się miło było cię poznać miłego dnia później napiszę-Usmaichnął się i odszedł
Machając mi co odwzajemniłam

Potwór / Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz