-obiecuję że zmienię się w tego człowieka i będziemy razem żyć dobrze...-szepnąłem a po jej policzkach znowu polały się łzy przeze mnie znowu....
-a jest jakikolwiek sposób na to?-szepnęła z nadzieją a głowę
-napewno coś ta się zrobić-starałem jej łazy-tylko proszę nie odchodź ode mnie
-obiecujesz że nie zrobisz mi krzywdy?-spojrzała w moje oczy
-obiecuję skarbie obiecuję-szepnąłem o musnąłem jej delikatne usta-idę gadać z Jin'em hm?
-dobrze ale wróć-szepnęła cicho po czym złączyła nasze usta i lekko zaczęła całować co zacząłem odwzajemniać jednak po krótkiej chwili się oderwała i uśmiechnęła do mnie swoim słodkim uśmiechem który sprawiał że czułem ulgę będąc przy niej
Wtedy jeszcze nie wiedziałem że widzę jej piękny uśmiech po raz ostatni....