Po chwili wsiadło moje rodzeństwo z Jin'em
-powiedziałeś jej?-spytał Tae to patrząc na mnie to na Tinę
-tak...-Szepnąłem
-co powiedziała?-dalej dopytywał starszy brat
-sama nie jest pewna swoich uczuć co do mnie... boję się że nie odwzajemni tego-odpowiedziałem dalej na nią patrząc i głaszcząc-czemu musiała to być ona? Czemu nie ktoś inny? Ktoś kto jest wampirem..-tym razem spojrzałem na brata
-Jungkook my se tego nie wybieramy tak już jest po prostu zaiskrzyło i było jak ja to mówię ZING no i no ale skoro mówi że nie jest pewna to znaczy że coś jest ale ona nie umie tego rozgryźć jeszcze daj jej czas młody a zobaczysz pokocha cię-uśmiechnął się lekko do mnie starszy
-a.ale ja jestem wampirem... a ona człowiekiem... co jeśli nie zapanuje nad sobą? I wgryzę się i nie będę mógł przestać? Co jeśli ja skrzywdzę? Albo co gorsza zabije?-zacząłem mówić coraz szybciej panikując że zrobię jej krzywdę
-ej uspokój się jelsi ją kochasz będziesz się pilnował zobaczysz teraz się tak wydaje że możesz nie zapanować ale uda ci się zobaczysz...-uspokajał mnie brat-teraz się ciesz że śpi i jest przytulona do ciebie i że w końcu ją masz-kiwnął głową na śpiącą Tinę a ja lekko się uśmiechnąłem po czym spojrzałem na nią i lekko pocałowałem w czubek głowy brakowało mi jej ciepła