UWAGA!! 18+ (jest to tak cringe że umarłabym na waszym miejscu więc możecie już pominąć ten rozdział ci którzy są doświadczeni w tym wszystkim i jeśli wiecie że to nie rozdział dla was Z GÓRY PRZEPRASZAM ALE CHCIAŁAM SPRAWDZIĆ JAK TO JEST PISAĆ TAKI RODZIŁ NIE POTRAFIĘ W TAKIE ROZDZIAŁY)
Po chwili pogłębił pocałunki dołączając do tego język po czym lekko zaczął napierać swoimi ustami bym się położyła co też zrobiłam dalej oddając jego pocałunki zarzuciłam ręce na jego kark bardziej go przyciągając do siebie ten położył ręce na mojej tali jego pocałunki stały się namiętne i bardziej głębokie gdy zaczęliśmy tracić oddech ten zaczął schodzić pocałunkami na moją szyję co było cholernie przyjemne więc lekko odchyliłam głowę a jego dłonie zaczęły wjeżdżać pod moją bluzkę przy tym robiąc malinkę na mojej szyi
-kocham cię-szepnął w moją szyję-tak kurewsko cię kocham
-ja cię też-szepnęłam z cichym jękiem a ten znowu zaczął całować moją szyję po czym jednym ruchem zdjął moją bluzkę rzucając ją gdzieś na podłogę nawet nie patrząc gdzie tylko od razu zajął się całowaniem moich obojczyków jak i piersi na których znajdował się jeszcze stanik-Jungkook nie powinniśmy-ledwo wypowiedziałam te słowa
-wiem że to dla ciebie przyjemne daj sobie sprawić trochę przyjemności skarbie-szepnął kontynuując całowanie mnie po czym zwinnie zdjął mój stanik też rzucając go w kąt pokoju a ja automatycznie się zasłoniłam-nie musisz się zakrywać masz piękne ciało-szepnął i spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem by pokazać że nie mam się czego bać cholera czemu on tak na mnie działa? Złapał delikatnie moje dłonie-hm?-wziął je powoli z moich piersi po czym zaczął całować mój cały dekolt na co mój oddech przyspieszył-kocham cię Tina jesteś moja i tak zostanie-wyszeptał po czym zaczął schodzić pocałunkami w dół
-Jungkook przestań...-wydyszałam cicho
-wiem że już tego chcesz twoje oczy mówią za siebie-powiedział z cwanym uśmiechem-twoje myśli też cię zdradzają-po tych słowach zabrał się za resztę moich ciuchów też rzucając je w kąt przez co byłam cała naga pod nim czułam się okropnie krępowało mnie to-masz piękne ciało skarbie nie bój się-westchnęłam cicho tak cholernie tego chciałam po chwili poczułam jego wargi na tych moich które zaczął od razu całować co odwzajemniałam po niespełna sekundzie poczułam jego dłoń jeżdżącą po moim udzie którą kierował w górę po kilku sekundach poczułem jego dwa palce którymi zaczął robić kółeczka na mojej łechtaczce przez co mój oddech przyśpieszył jeszcze bardziej-wiedziałem że tego chcesz-szepnął między pocałunkami po czym włożył dwa palce we mnie lekko nimi poruszając przez co z moich ust wydobył się cichy jęk przez co ten mruknął zadowolony w moje usta i przeniósł pocałunki na moją szyję po czym na obojczyki a ja czułam większą rozkosz
-Jungkook proszę-jęknęłam cicho ściskając jego koszulkę w dłoniach na co ten się uśmiechnął
-o co mnie prosisz skarbie?-zapytał głupio wiedząc dobrze o co mi chodzi
-przestań się ze mną droczyć-powiedziałam ledwo
-ale ja nie wiem o czym mówisz-mówił to spokojnie jakby nic się właśnie nie działo a ja chciałam więcej
-Kurwa Jungkook prosze-jęknęłam a ten się zaśmiał pod nosem i przyspieszył a ja starałam się nie jęknąć zagryzając przez to dolną wargę
-przed czym się powstrzymujesz? Po co stawiasz opór skarbie? Chcę to słyszeć-ostatnie trzy słowa wyszeptał mi do ucha a mnie przeszły ciarki po chwili zaczął całować mnie po piersiach lekko je przygryzając i przyspieszając ruchy przez co nie dałam rady i z moich ust zaczęły się wydobywać jęki rozkoszy której mi dawał w tym momencie po niedługim momencie osiągnęłam szczyt wyginając się w łuk-chciałbym to słyszeć codziennie-wyszeptał dalej całując mój dekolt a do mnie dopiero teraz docierało co tu się stało przez co moje poliki zrobiły się czerwone a ja zasłoniłam swoją twarz dłonią przy tym odpychając go lekko i biorąc szybko koc z boku łóżka i przykrywając swoje całe ciało skulając się i odwracając na jeden bok ten za to położył się za mną i mnie przytulił kompletnie nie znałam go od tej strony może i wyglądał na takiego który wprowadza dziewczyny w obłęd ale nigdy faktycznie go takiego nie poznałam.... To było kurewsko przyjemne jezu tak bardzo przyjemne-pamiętaj skarbie że słyszę twoje myśli-powiedział cicho
-aj jezu cicho bądź tam-powiedziałam lekko podirytowana
-kocham cię i chcę byś ze mną została-szepnął
-i myślałeś że takim sposobem zmienię zdanie? Jesteś głupi.... Nie wszytsko załatwisz seksem czy tym podobne.....-powiedziałam zła mimo że zrobił co teraz zrobił to jednak to nie załatwi tego wszytego
-Tina posłuchaj...-przerwałam mu
-nie ty posłuchaj nie chce być w związku w którym będę się bać że nagle mnie zostawiasz bo tak i tyle a później przyjdziesz i jak gdyby nigdy nic sprawisz mi przyjemność będziemy razem a później znowu mnie zostawisz nie chce tej niestabilności zrozum to.....-powiedziałam smutna