Tae-to skąd ty ją wziąłeś?
-to siostra Tiny
Jm-to czemu z nią nie jest?
-no bo ona chce ją oddać....
Va-dlaczego
-bo uważa że se nie da rady z nią
Jm-nic dziwnego skoro jest młoda pracuje i nie ma chłopaka chyba że o czymś nie wiemy....
-ja i ona? Chyba se kurwa jaja robisz jest okropna
Tae-ale jakoś ją całowałeś
Vanessa,Jimin-CO?!!!!
Tae-no całował ją...
-nikogo nie całowałem po za tym to nic nie znaczyło
Wstałem i poszedłem do siebie gdzie spała mała dziewczynka po około 4 godzinach przyszła jej siostra więc zszedłem
-przemyślałaś swoje zachowanie?
Tina-ogarnij się to ja będę decydować gdzie będzie
-nie będziesz bo skoro masz zamiar ją oddać to jesteś chuja nie siostra!
Tina-nie twoja sprawa potworku zajmij się sobą!
-mówiłem żebyś tak na mnie nie mówiła klucho!
Tina-sam jesteś kurwa kluchą!
-ciekawe!
Tina-nie zesraj się!
-klucha
Tina-potworek
Tae-ostatnio się całowaliście... zdecydujcie się...
Ja,Tina-nie całowaliśmy!!!!
Jm-jak stare małżeństwo....
-to ta klucha się pruje i chce oddać własną siostrę!
Tina-skoro taki zajebisty jesteś to sam się nią zajmij
Tae-serio jak stare małżeństwo kłócące się o prawa rodzicielskie nad ich dzieckiem
-spoko zajmę się i zobaczysz że to wcale nie jest takie trudne
Tina-ta
Parsknęła kpiąco i mnie wyminęła wychodzić z domu
-pomożecie mi prawda?....
V-nie umiem w takie rzeczy
-jesteś najstarszy na bank się mną opiekowałeś proszę muszę jej to udowodnić ja to muszę wygrać
Va-to nie jest zabawka ani trofeum to jest dziecko które ma uczucia Jk nie możecie się nią tak bawić bo potem będzie cierpieć
Wtrąciła się siostra