unexpected support [Lix]

391 33 34
                                    

11.10
__________

Historia filmu niezwykle mnie fascynowała, dlatego zawsze skrupulatnie robiłem notatki na każdych zajęciach - w przeciwieństwie do Jisunga, który grał na telefonie. Wiedział że jakby co to ma przecież mnie.

- drodzy państwo - zwrócił się do nas profesor Doo - mam dla was dobre wieści! Postanowiłem nie męczyć was typową pracą zaliczeniową na koniec semestru - na te słowa w sali rozniósł się szmer rozmów - ale cisza bo się rozmyślę!
W sekundę na sali było cicho jak makiem zasiał. Tykanie zegara dodawało dramaturgii całej tej sytuacji.
- wracając - profesor zabrał znowu głos - jako pracę semestralną macie zrobić projekt w parach. Prezentacja dotycząca jakiegoś filmu z tematów które omawialiśmy w bieżącym semestrze. Macie tydzień na złożenie konspektu pracy na moim biurku a potem 3 najlepsze z nich zostają zaprezentowane na ostatnich zajęciach. Oczywiście ocena z projektu wiąże się z oceną końcową więc radzę podejść poważnie do tematu. Jak się dobierzecie to państwa sprawa, ja chcę mieć gotowe prezentacje, najlepiej na pendrivie ewentualnie mailowo. Czyli reasumując - konspekt + prezentacja = ocena końcowa. Dziękuję, koniec zajęć.

Wszyscy zerwali się żeby znaleźć jak najlepszą parę do tej roboty. Ja nawet nie musiałem myśleć z kim będę to robił bo to było oczywiste że z Hanem, który już zacierał ręce.

- to co po południu u mnie, u ciebie czy gdzieś wychodzimy? - zapytał pakując rzeczy

- a gdzie chcesz wyjść? - zapytałem zdziwiony

- nie wiem, ale może w obcym miejscu doznamy jakiegoś objawienia - odpowiedział wzruszając ramionami

- do tej pory to u ciebie nigdy nie działało - mruknąłem za co zarobiłem w ramię - prawda boli? - zapytałem śmiejąc się na co obrażony pokazał mi środkowy palec.

Szliśmy na stołówkę. Po dotarciu dostrzegliśmy przy naszym stoliku Changbina, Chana, Min-Ju, jej przyjaciółkę Soo Hyun, Minho i Hyunjina. Szczerze mówiąc zdziwił mnie jego widok, ostatnio bardzo rzadko się zjawiał na stołówce albo w ogóle na uczelni. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie jak żywo dyskutował z Soo Hyun. Momentalnie odechciało mi się jeść.
Usiadłem między Minnie a Chanem.

- hej kochanie, co tak długo? - zapytała moja kobieta kiedy tylko zająłem miejsce obok.

- Doo nas przetrzymał - odpowiedział za mnie Han siadając na przeciwko - wiesz że jak się rozgada to nie ma szans na ewakuację nim skończy wywód

- ach taaak, nasz kochany profesor Doo chyba nie ma z kim w domu porozmawiać - zaśmiała się.
Nie odezwałem się ani słowem. Targany emocjami nie byłem w stanie nic z siebie wydusić. Chciałem po prostu stamtąd pójść żeby nie musieć oglądać tego słodkiego do porzygu obrazka. Chyba byłem zazdrosny. Nie chyba tylko na pewno ale bałem się nawet o tym pomyśleć.
Kurwa, ogarnij się - w mojej głowie trwała gonitwa myśli. Ale o co w ogóle to halo? Nie mogłem, nie miałem prawa się wściekać.

- Felix? - głos Min-Ju brzmiał jak zza jakiejś ściany ale sprowadził mnie na ziemię. Spojrzałem na nią pytająco - pytałam czy wpadniesz do mnie po zajęciach

- nie mogę dziś - rzuciłem krótko i chyba za ostro bo wszystkie oczy teraz skierowane były na mnie. Ale nie kontynuowałem tematu. Nie miałem ochoty się tłumaczyć. Mój przyjaciel jednak wykazał się odrobiną refleksji i przyszedł mi na ratunek.

- musimy z Lixem zrobić projekt na za tydzień - wytłumaczył Jisung - więc dzisiejsze popołudnie raczej będzie musiał spędzić ze mną - dodał wystawiając Min-Ju język. Ona za to miała minę jakby miała się zaraz rozpłakać.

- dziękuję - rzuciłem tylko, wziąłem tacę z nietkniętym jedzeniem, oddałem i wyszedłem. Czułem tylko jak cały stolik odprowadza mnie wzrokiem. Zachowałem się podle, kretyńsko podle. Odszedłem kilka kroków, za zakrętem oparłem się o ścianę. Przymknąłem oczy starając się uspokoić oddech. Jeden wdech, drugi, trzeci. Kiedy trochę mi przeszło poszedłem w stronę sali wykładowej. Jakiś czas później przyszedł Jisung. Nie pytał. Byłem mu za to niesamowicie wdzięczny.

bad addicted (to you) [HyunLix]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz