Kurwa.
Właśnie całowałem się na oczach połowy uczelni.
Z facetem.
I chyba na niego lecę.Kiedy tylko jego wargi dotknęły moich wokół zrobił się niezły hałas. Zarzuciłem ręce na jego ramiona a on objął mnie w talii przysuwając do siebie. W mojej głowie trwał jeszcze większy chaos niż wokoło. Odgłosy imprezy słyszałem jak zza ściany, ale nic mnie nie obchodziło.
Liczyły się tylko te słodkie usta które aktualnie smakowały tequilą.
Czas zwolnił i ta minuta trwała jakby wieczność.
Przyjemny prąd rozszedł się po całym moim ciele, aż mruknąłem zadowolony, na co poczułem jak Hyunjin się uśmiecha. Nasze języki tańczyły ze sobą, zawzięcie walcząc o dominację. Żaden z nas nie chciał się poddać co dodało jeszcze więcej pasji tej chwili.
Chwili zapomnienia.
To był zdecydowanie najbardziej intensywny, pełen przeróżnych emocji moment jaki przeżyłem w ostatnim czasie.Na głośne STOP przygryzłem jeszcze delikatnie jego dolną wargę na co wyrwał mu się cichy jęk.
Odsunęliśmy się od siebie zajmując swoje uprzednie miejsca. Cała zbieranina ludzi zaczęła krzyczeć i wiwatować. Rachel była przeszczęśliwa, że utarła Min-Ju nosa. Minnie natomiast nie odezwała się ani słowem. Nawet na mnie nie spojrzała, za to wwiercała się wzrokiem z Hyu. Gdyby mógł zabijać chłopak padł by już trupem.- moja krew - Rachel poklepała mnie po ramieniu dając całusa w policzek - niezłe show braciszku
- i tak jestem na ciebie wściekły - odpowiedziałem jej chociaż wcale tak nie brzmiałem.
Bardzo żałowałem że ta minuta tak szybko się skończyła.
Zabawa trwała w najlepsze ale ja już nie rejestrowałem dalszych zdarzeń. Bez słowa wstałem i ruszyłem w stronę łazienki.
Idąc przez kuchnie zaczepił mnie Jeongin.- no nieźle Lee, nie sądziłem że będzie cię na to stać.
Przystanąłem na moment.- ja też Yang, ja też... - wyrwało mi się. Widząc moją minę polał po shocie tequili.
- teraz chyba będziesz musiał się nieźle postarać żeby królowa lodu się odgniewała - przesunął w moją stronę miseczkę z solą.
Posypałem nią grzbiet dłoni. Przechyliłem kieliszek wlewając jego zawartość do ust. Przełknąłem przyjemnie palący płyn, oblizałem sól z dłoni i zagryzłem cytryną.
Myślę, że o wiele lepiej by smakowało gdybym tę sól zlizał skądś indziej...- nie zamierzam - odpowiedziałem ochryple - sama się na to zgodziła więc nie mam jej za co przepraszać - dodałem przesuwając kieliszek w stronę rozmówcy - a ty czemu nie grasz?
- aaa... jestem raczej typem obserwatora
- szkoda że mnie nikt nie pytał o zdanie - westchnąłem - lej no - ponagliłem go ręką.
Jeongin spojrzał na mnie podejrzliwym wzrokiem i nalał po kolejnym kieliszku. Nie czekając na niego wypiłem zawartość przegryzając cytryną z solą- ale nie wyglądałeś na niezadowolonego - skomentował Yang lejąc po jeszcze jednym
- bo nie byłem - przyznałem po pospiesznym wypiciu kolejnego shota - jeszcze tu wrócę - rzuciłem kierując się w stronę łazienki.
Wcale nie chciałem z niej skorzystać. Potrzebowałem samotności żeby się uspokoić. Ręce wciąż mi drżały od nadmiaru bodźców. Puściłem wodę, schlapałem twarz w nadziei, że to pomoże mi się pozbierać.
Wytarłem się, wziąłem kilka oddechów. Spojrzałem na siebie w lustrze.
Tak wygląda twarz zdrajcy.
Czułem się jak zwierzę w klatce, nie miałem pojęcia co mam dalej robić. Uświadomiłem sobie boleśnie kilka faktów które rozwaliły moje całe dotychczasowe, spokojne życie.
Po pierwsze: moja dziewczyna widziała jak całuję się z kimś innym, nawet sama się na to zgodziła. W dodatku okazuje się, że strasznie na niego lecę - jest źle. Po drugie, musiało minąć 7 lat żebym zaczął dostrzegać, że Min-Ju nie jest taka słodka i kochana jak mi się wydawało, jest po prostu podła. Wcześniej byłem w nią strasznie zapatrzony, wiele osób mnie ostrzegało ale ja nic takiego nie widziałem, dopiero teraz spadły mi klapki z oczu. Po trzecie: zaczynałem mieć wątpliwości czy mój związek jest udany. Chyba nie bardzo, bo nawet nie było mi przykro że Rachel wpakowała mnie w te kłopoty.
Jest nawet bardzo źle.
Wypita tequila zaczęła szumieć mi w głowie. Poczułem się nawet trochę lepiej uświadamiając sobie, że nie jest mi przykro.
Z tą myślą chciałem wyjść i wrócić do Yanga żeby pić dalej, bo dzięki temu jakoś łatwiej było mi przyznać się przed sobą że mój związek nie ma sensu.
Tylko że jak otworzyłem drzwi...
CZYTASZ
bad addicted (to you) [HyunLix]
FanfictionCzasem jedno, przypadkowe i niezbyt miłe spotkanie potrafi kompletnie zmienić całe życie, przewartościowując je dokumentnie. Doskonale przekona się o tym Felix, 23 letni student którego dotychczas poukładane, troszkę monotonne ale szczęśliwe życie w...