16.10
__________Zegar nieznośnie tykał a głowa chciała mi wybuchnąć. Pani doktor nie powiedziała ani słowa odkąd wszedłem. Cały czas notowała coś poprawiając co chwilę zsuwające się okulary z nosa. Nerwowo zacząłem stukać palcami o podłokietniki.
- no więc? - przerwała nagle ciszę
- więc? - zapytałem zaskoczony
- opowiesz mi w końcu jak się czujesz czy muszę to z ciebie wyciągać? - zapytała racząc mnie w końcu spojrzeniem.
No trochę nie wiedziałem co powiedzieć.- no więc... - dlaczego mówienie o minionym weekendzie sprawiało że byłem zdenerwowany? - byłem chory w weekend
- chory? - pani doktor uniosła brew, czułem jakby prześwietlała moje myśli
- tak, miałem gorączkę i ogólnie...
- co ty tak kluczysz dzisiaj? - westchnęła łącząc ze sobą dłonie
- mniejsza - mruknąłem bardziej do siebie - no więc miałem gorączkę i atak paniki czy tam histerii - powiedziałem szybko i jakby to nie było nic takiego
- zaraz stop - znowu poprawiła okulary - wróćmy do momentu „atak paniki czy tam histerii"
- miałem koszmar - szepnąłem
- a może coś więcej? - zapytała zniecierpliwiona
- śnił mi się wypadek i Jin-ah ale tym razem nie było jak zawsze
- a co się zmieniło? - dociekała
- ona... miała do mnie żal - zatrzymałem się na chwilę żeby pozbierać myśli. Wspomnienie jak zawsze było bolesne - powiedziała że nie mogę jej zostawić i że on mi jej nigdy nie zastąpi
- on?
- tak, mówiłem pani doktor że mam nowego przyjaciela i Jin-ah w tym koszmarze uważała że próbuje ją nim zastąpić co jest totalną bzdurą
- i jak sobie z tym poradziłeś? - tu już jej ton złagodniał
- sam bym sobie poradził, miałem wsparcie - uśmiechnąłem się lekko
- rozumiem że jakimś cudem twój wspaniały przyjaciel wtedy u ciebie był?
Skinąłem twierdząco głową i uśmiechnąłem się szeroko.- czuję się jakbym się matce tłumaczył - moje policzki stały się gorące byłem pewien, że poczerwieniałem, naprawdę dziwnie było mi o tym opowiadać - tak, przyjechał i nie wiem co by było gdyby tak się nie stało. Poza tym że mnie uspokoił to się o mnie zatroszczył, nawet zrobił mi ramen. To dla mnie nowe doświadczenie bo - ściszyłem głos - oprócz mojej mamy to nikt nigdy tak o mnie nie zadbał
- miło widzieć cię w dobrym humorze
- no i... wie kim jest Jin-ah - szepnąłem - to znaczy tak nie do końca ale musiałem przyznać że była taka osoba w moim życiu. Powiedziałem mu, że była moją pierwszą miłością, bardzo trudno było mi to wyznać ale nie czuję się źle z faktem że o niej wie.
- to ważne! - ucieszyła się pani doktor - duży postęp
- ale nie byłem w stanie opowiedzieć mu co się stało
CZYTASZ
bad addicted (to you) [HyunLix]
FanfictionCzasem jedno, przypadkowe i niezbyt miłe spotkanie potrafi kompletnie zmienić całe życie, przewartościowując je dokumentnie. Doskonale przekona się o tym Felix, 23 letni student którego dotychczas poukładane, troszkę monotonne ale szczęśliwe życie w...