Uroczy yandere Sukuna part 1: Zaproszenie

140 5 5
                                    

To zabrzmi możliwe, że oklepanie, ale to czysta prawda - nigdy nie miałam żadnych przyjaciół czy nawet znajomych.
Nie byłam wprawdzie gnębiona czy coś, ale ludzie po prostu od zawsze ode mnie uciekają. Nie dziwię im się w sumie, bo jestem na maksa nieprzyjemna w obyciu i chyba mam lekkie problemy z agresją.
Mój pełen brudnego mroku wygląd - ciemne makijaże, przeważnie mierze męskie, szerokie ciuchy (najlepiej z wulgarnymi napisami) i łańcuchowa, ciężka biżuteria - to jedno, ale ja po prostu nie potrafię funkcjonować z ludźmi.
Niespecjalnie mi to przeszkadza, gdyż gardzę ludzkością.
Od rodziny nie dostałam nigdy czułości. Ojciec ma taki sam charakter jak ja, więc o przytulaniu córki nie było mowy. Matka z góry spisała mnie na straty, jak tylko zaczęłam nadawać o klątwach. W jej rodzinie wszystko, co „inne" jest wykluczane. Mówiąc inaczej: cała rodzinka od strony matki uznała, że jestem całkowicie chora psychicznie (mają absolutną rację, ale chodziło im głównie o moje zdolności zaklinacza). Matka wstydziła się dziwnej, oderwanej od rzeczywistości córki, operującej wulgaryzmami jak doświadczony Yakuza, która dodatkowo wygląda jak mroczny menel.
Ojciec całymi dniami siedział w trupiarni, a ja pomagałam mu przy zwłokach. Nigdy specjalnie widok i zapach trupa mnie nie ruszały, więc tam znajdowałam swoje miejsce.
Matka nie mogła znieść mojej obecności, a co dopiero dawać mi opiekę i matczyne uściski. Miała jeszcze mojego brata i siostrę, którzy byli przykładami wybitnych jednostek, toteż najmłodsze, pojebane dziecko nie było jej potrzebne.
Nie chciałam uczyć się na zaklinacza. Wolałam pomagać ojcu i przejąć interes, ale jasno powiedział: „Zajmij się czymś pożytecznym, a nie egzystowaniem z truposzami".
Mój ojciec to męska wersja mnie, więc jest jedyną osobą, która mnie jako tako rozumie.
Jest też pierdolnięty, a ja odziedziczyłam to po nim.
Po matce jedynie oczy - tak czarne, że moja źrenica ginie w tęczówce. Tak czarne, że nie wyrażają zbyt wielu emocji.
Oczy niby są zwierciadłem duszy. Kiedyś bliski znajomy ojca powiedział mi, że nie potrafi określić czy dusza jest w moim ciele czy nie, a jeśli jest to jej barwa nie ma nazwy.
Gościu też jest zaklinaczem, ale jeszcze bardziej pierdolniętym niż mój ojciec. Mnie jednak nie dorówna pod względem pierdolca.
Ojciec właściwie nie nauczyl mnie niczego z zakresu jujutsu, za to o konserwowaniu zwłok i kremacji wiedziałam sporo.
Mojej techniki uczyłam się głównie wysadzając niektóre części naszych klientów, idące i tak do kremacji.

Matka nie dała mi wyboru, pakując moje walizki i wystawiając je za drzwi. Ani z nią, ani z moim rodzeństwem nie miałam żadnych relacji. W szkole ode mnie uciekano. W podstawówce dzieci bały się dziwnej koleżanki z klasy, która gadała do „powietrza". W starszych klasach byłam piętnowana  stereotypową „buntowniczką", „emo", „alternatywką", jak zwał tak zwał (zdarzalo się też „sigma" i to akurat uwielbiałam).
To wykluczenie podbudowuje do dzisiaj moją pewność siebie i potęguje wyjebanie na ludzi.
Na swoim koncie mam też parę wybryków: bójek, wulgarnych odzywek do nauczycieli, agresywnych zachowan i innych łamiących szkolne normy odpałów. Mimo wszystko zawsze byłam z boku, zawsze ponura i małomówna. Wystarczy jednak impuls i zapalam się, nie kontrolując się absolutnie.
Nie dostawałam troski, czułości czy nawet sympatii, więc uznałam to za zbędne słabości i coś nieprzyjemnego, obrzydliwego.

Szłam przez Tokio otulone późnym wieczorem. Naciągnęłam na głowę kaptur, a w słuchawkach dudniła mi agresywna, pełna dzikości muzyka. Ludzie chodzili obok, lecz nie widziałam ich twarzy ani innych szczegółów. Byli tylko koniecznym złem mojego spaceru. Nie wiedziałam dokąd idę, ale poruszałam nogami machinalnie.
Musiałam po prostu wyjść z Technikum, musiałam zostać sama z jazgotem w słuchawkach.

Wyciągnęłam słuchawki z uszu dopiero, gdy łeb zaczął zgniatać mi resztki mózgu.
Przechodząc obok jednej z bocznych uliczek, usłyszałam...mokre odgłosy.
Żałuję, że uniosłam wtedy głowę znad telefonu.

Przeklęta przez uczucia klątwy||Sukuna Ryōmen oneshoty i inne dziwne historie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz