❤️‍🔥Przeklęty Dubaj #2: Terapia w szpitalu psychiatrycznym (SMUT)

39 2 0
                                    

Sukuna gwałtownie się obrócił i wciąż trzymając mój nadgarstek, odszedł od 575 metrowej przepaści.
Walnął mnie na ziemię, jednocześnie wyjmując z kieszeni telefon i natychmiast gdzieś  dzwoniąc.
Upadłam boleśnie na lędźwie. Wzięłam pare głębszych wdechów, bo silny wiatr mnie przydusił.
Sukuna wrzeszczał na całe gardło do telefonu, wyżywając się na rozmówcy. Zażądał rezerwacji pokoju w znajdującym się w Burj Khalifa hotelu Armani.
O wiele bardziej zszokowana byłam, że Sukuna mnie nie zrzucił, niż całą sytuacją.
Sukuna zakończył rozmowę.
Bez słowa skierował się do windy. Wstałam, pomagając sobie opartymi o ziemię dłońmi i walcząc z podmuchami wiatru, dogoniłam Sukunę.
Agresywnie wciskał przycisk przywołujący windę, dopóki jej drzwi się nie otwarły.
Weszliśmy do środka, a on tak samo agresywnie wcisnął przycisk odpowiedniego piętra.
Drzwi zamknęły się i wiatr w końcu ustał.
Uciekłam na drugi koniec windy.
Przez całą podróż na dół nie odezwaliśmy się do siebie słowem.

Sukuna załatwił wszystko tak, że rozwalony taras oficjalnie nie był naszą winą.
Widzący nas personel hotelu Armani zachował profesjonalizm, ale ci ludzie wyraźnie byli skonsternowani.
Włosy miałam rozczochrane, makijaż rozmazany, a mój top niebezpiecznie wysoko się podwinął.
Sukuna świecił gołą klatą i wyglądał, jak łażący seks.
Wyszliśmy razem z windy.
Wniosek nasuwa się sam...

Weszliśmy do sporego pokoju w stylu Armani/Casa. Znajdował się tam wielki płaski telewizor oraz łóżko King Size z szarą pościelą z najlepszej jakościowo satyny. Na środku pokoju były spora skórzana kanapa, a przed nią szklany stolik, po bokach którego stały fotele. Drugie drzwi prowadziły do łazienki z ogromną wanną.
Sukuna rozsiadł się na kanapie, rozkładając ramiona na oparciu.
Przysiadłam na drugim końcu mebla.
Przyniesiono nam napoje i, o dziwo, nie był to alkohol, tylko Karak Chai - arabska herbata z mlekiem i korzennymi przyprawami.
Zamknięta z Sukuną w kolejnym hotelowym pokoju poczułam się o wiele bardziej zagrożona, niż kiedy groził mi śmiercią.
Sukuna sięgnął po filiżankę i upił trochę.
Drżącą ręka także podniosłam naczynie.
Herbata była mega słodka i mleczna. Nie przepadam za korzennymi przyprawami, ale tutaj bardzo pasowały.
Sukuna odstawił filiżankę głośno na stół.
- Groźba śmierci z mojej ręki cię kurewsko podekscytowała.
Przełknęłam ślinę.
- Jeśli mogę spytać, co to kurwa było? - wypaliłam.
Jego wzrok padł na moje bardzo odkryte ciało.
Szybko naciągnęłam top najbardziej, jak się dało.
Przez klimę moje suty znowu były dobrze widoczne. Skrzyżowałam ręce, by jakkolwiek je zasłonić.
- W tych ubraniach sypiasz?

Wtf?

- Ubrałam to obcisłe gówno, bo myślałam, że nie wrócisz do rana!
- Owszem planowałem nie wracać do rana, lecz nie byłem w stanie skorzystać z szerokiej i jakże urozmaiconej oferty żadnego z klubów, gdyż wciąż rozmyślałem tylko o tym, czy pijesz gazowany szajs z puszki, czy z kurwa szklanej butelki!

Patrzyłam w szoku na jego wkurwioną i sfrustrowaną twarz.

- Nie zamierzałem cię zabić. Odegrałem scenę, jakbym chciał cię zamordować, tylko żeby sprawdzić, czy byłbym w stanie cię uśmiercić.
Wybuchnął psychopatycznym śmiechem.
- I kurwa nie potrafiłbym!
Po długiej chwili ogarnął psychozę.
Wyciągnął ku mnie dłoń.
- Już nic się nie dzieje - uspokajał. - Chodź tutaj.
Odsunęłam się na drugi koniec kanapy.
- Zapomnijmy o tym - zaproponowałam. - Wróćmy do naszego hotelu. Wrócisz na melanż i odreagujesz.
Sukuna przyciągnął mnie do siebie, zanim zdołałam uciec z kanapy.
Objął mnie jedną ręką wręcz boleśnie, a palce drugiej wplótł w moje włosy.
- Puszczaj mnie kurwa! - szarpałam się.
- Jak to jest, że o wiele bardziej przerażona jesteś teraz, kiedy moje dłonie chcą nieść ukojenie, niż kiedy chciały zaserwować ci śmierć?
Zastygłam w jego ramionach.
- Myślałem, że stricte chodzi o lęk przede mną, lecz uciekasz od chociażby przypadkowego muśnięcia czyjegokolwiek ciała.
Odsunął mnie i spojrzał mi w twarz.
- Nie jestem w stanie uwierzyć, iż taka się urodziłaś. Twój oschły charakter zapewne ma z tym związek, ale coś więcej kryje się za twoim panicznym lękiem. Niesamowicie mnie ta twoja schiza wkurwia, zatem żądam wyjaśnień.

Przeklęta przez uczucia klątwy||Sukuna Ryōmen oneshoty i inne dziwne historie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz