Zawsze wydawało mi się, że całowanie jest na maksa obleśne i w ogóle nie dopuszczałam do siebie myśli, że kiedykolwiek tego doświadczę. Wzdryga mnie na samą myśl, że te wszystkie bakterie i ślina się mieszają.
Teraz właśnie ja to inicjuję i to jeszcze na nie byle jakich ustach.
Nie miałam pojęcia jak się do tego zabrać i to wszystko było na szybko. Planowałam tylko przyłożyć swoje do jego tak pokazowo, by im wszystkim zrobić na złość.
Okazuje się, że ludzkie ciało posiada naturalne zachowania w takich sytuacjach.
Kiedy już dotknęłam tych jego ust (które pewnie dotykane są nieustannie przez ogrom źródeł), jako tako zrozumiałam co mam robić. Zapewne było to tak amatorskie, że aż go zemdliło.
Zamiast przyłożyć i odłożyć, złączyłam nasze usta, zaciskając powieki, by na niego nie patrzeć.
Usłyszałam za sobą szmery oburzonych głosów, więc to był sygnał, że plan się powiódł - dostali kurwicy.
Mój pocałunek był kompletnie infantylny i do bólu nieumiejętny. Sukuna pewnie będzie się ze mnie wyśmiewał do końca moich dni i wytknie mi wszystkie błędy.
Jeżeli w ogóle jeszcze będzie chciał ze mną rozmawiać.
Wszystko spieprzyłam i dodatkowo go obśliniłam.
Odsunęłam się odrobinę, luzując uścisk na jego kołnierzu. Sukuna chciał ponowić pocałunek, na co nie pozwoliłam.
Doceniam, że wdrożył się w mój plan, ale bez przesady.
Stanęłam obok niego, załamana kompletnie moim debilnym pomysłem.Dyrektor wykłócał się z Gojo i Kento, wykrzykując jaki ich uczennica zrobiła wstyd - kazał mnie wyjebać z powrotem do Tokyo.
Sytuację uratował Geto, choć nie wiem co takiego powiedział, że stary dziadyga odpuścił.
Z wywołanym skandalem czułam się jak niepokonana.Nie potrafiłam nic powiedzieć, a stojąc tuż obok niego patrzyłam jedynie na jego zakrwawione ręce.
On także nijak nie zareagował po fakcie.
Myśl o pocałunku była nie do zniesienia. Mam w ustach jego ślinę i jakieś przeklętego zarazki.
Chciałam się wytrzeć.Nie zamieniłam słowa z nikim, a Sukuny unikałam.
Przydzielono mi przestronny pokój zachowany w tradycyjnej aranżacji. Był bardzo klimatyczny, ale nawet ten wystrój kojarzył mi się z...nim.
Zapomniałam się i oblizałam wysuszone przez czarną pomadkę usta, po czym płynem micelarnym wytarłam szorowałam je aż lekko spuchły.Technikum w Kioto było zachowane w bardziej tradycyjnym stylu, choć było o wiele mniejsze od naszego. Było tu jednak bardziej harmonijnie i czuć było duchowość tego miejsca.
Rozpakowałam się po części i zwiedziałam szkołę na własną rękę, mając gdzieś czy się zgubię.
Te folklorystyczsne dodatki naprawdę były klimatyczne. To chyba to o czym mówił Sukuna - każdą najmniejszą duchowość czułam wyraźniej.
Swoją energię także czułam bardziej - szalała i wybuchała, lodowata i nieprzyjemna.
Oprócz tego jednak niczyjej wyczuć nie potrafiłam.
Przechodząc obok dużych, drewnianych drzwi dobrze wiedziałam co jest w środku. Od razu poczułam talizmany.
Wyciągały po mnie łapy, chcąc wywlec z technikum. Były o wiele bardziej nieprzyjemne niż te w Tokyo.Minęło już parę godzin od naszego przyjazdu i do tego czasu jeszcze z nikim nie rozmawiałam, izolując się całkowicie.
Nie wierzę, że go pocałowałam.Łańcuchy na mojej szyi brzęczały gdy szłam ku jadalni. Było tu tak cicho, że to słyszałam.
Jadalnia była niezbyt duża, ale zagracona wieloma kulturowymi ozdobami.
Drogie jedzenie podano w formie szwedzkiego stołu.
Rozejrzałam się, szukając wzrokiem mojej grupy. Trójca siedziała wraz z Todo, którego już znam oraz dwoma innymi dziewczynami.
Z dziwnego powodu patrzyłam dłużej na Fushiguro, lecz ze znudzona miną jadł zupę.
Sukuny nigdzie nie było. Co jeśli oni z mojego powodu go gdzieś zamknęli?
Gapiłam się na jedzenie, nie mając tutaj co wybierać.
Nawet żarcie jest paskudne.
- Jak ci się podoba w malowniczym, buddyjskim Kioto? - Gojo pojawił się obok z tacą zastawioną praktycznie samymi słodyczami. Zamiast skupić się na nim, rozglądałam się w poszukiwaniu stolu z deserami.
- Czuję się obserwowana - wypaliłam.
- Obserwowana?
Uśmiechnęłam się zakłopotana.
- Niezbyt lubię góry, ale technikum jest bardzo klimatyczne - wyjaśniłam. Gojo wydawał się nie być podejrzliwy.
- To będzie udany wyjazd - zapewnił. - Nawet taki odludek jak ty znajdzie tutaj towarzystwo. Będziemy się zajebiście bawić!
Wyszczerzył bialutkie zęby.
- Wyglądasz na zmęczoną - stwierdził, przypatrując mi się mojej poszarzałej twarzy. - Pewnie przez przemęczenie nie bardzo wiesz co robisz.
Zacisnęłam zęby, ale nie przeprosiłam za narobiony wstyd.
- To nie było na miejscu, wiesz o tym? - mruknął Gojo. - Przez to stary pryk wyżywał się na mnie.
Jakże mi przykro.
- Czemu to miało służyć, he? - drążył, świdrując mnie wzrokiem zza ciemnych okularów. Zdążył już pozbyć się uniformu, zamieniając go na ekskluzywne wdzianko i wersję bez przepaski na oczy.
- Po prostu się wkurzyłam i działałam impulsywnie - warknęłam.
- Cóż to cię tak wkurzyło? - Gojo uniósł brew i zaczął jeść ciasto bezowe. Jedyne co mamy wspólnego to zamiłowanie do słodyczy.
Wzięłam sztućce i z brzdękiem walnęłam je na talerz.
- Rasizm.
Gojo aż się zakrztusił, po czym wybuchnął śmiechem.
- Rasizm odnosi do gatunku ludzkiego, skarbie.
Nie odpowiedziałam, tylko gapiłam się na znienawidzone rybne potrawy. Sam zapach wywoływał torsje. Odechciało mi się też szukać bufetu deserowego.
- Nie przepadasz za owocami morza, co? - zauważył. - Przynieść ci coś dobrego?
Skrzywiłam się.
- Nie, dziękuję - odparłam chłodno. Gojo westchnął.
- Wieczorem organizujemy wspólne ognisko - powiadomił mnie z szerokim uśmiechem. - Będzie na nim ktoś, z kim myślę, że znajdziesz wspólny język.
Mrugnął do mnie, zsuwając lekko okulary, po czym dołączył do stolika nauczycielskiego, od razu zadręczając jedną z tutejszych nauczycielek.
- Ta ryba zamierza cię ugryźć.
Sukuna z obładowana tacą praktycznie wszystkim z każdego stołu.
Postawił na mojej tacy sporo rzeczy ze swojej - były to same słodycze, wszystkie o smakach, które lubię.
- Dziękuję - skrępowana wzięłam z podajnika łyżeczki. Sukuna nie wydawał się zły i zachowywał się praktycznie normalnie.
- Czekać mam na ciebie? - warknął. Patrzył wyczekująco, jakby to, że mam z nim siedzieć było oczywiste.
CZYTASZ
Przeklęta przez uczucia klątwy||Sukuna Ryōmen oneshoty i inne dziwne historie
FanfictionSukuna x fem!oc lub Sukuna x fem!reader Z Gojō Satoru też coś się znajdzie. Opowieści z Technikum Jujutsu + dorosłe życie bohaterów 3 lata później 😏 🔥 - szkoła ❤️🔥 - dorosłe życie Jakieś takie coś, co egzystuje jako połączenie opowiadania z...