Ból poparzonej dłoni dodał mi odrobiny odwagi.
Ryuk drapał w drzwi, nie mogąc się doczekać, aż ujrzy jedyną osobę, wobec której wykazuje odruchy domowego zwierzęcia.Na myśl, że mam spotkać się tu i teraz ze swoim „chłopakiem", dostawałam kurwa skrętu jelit.
Otwarłam gwałtownie drzwi.
Ryuk, jak pojebany, zaczął ocierać się o nogi Uraume.
Kobieta natychmiast w panice się odsunęła.
- Wypierdalaj, Ryuk! - ryknęłam na kota. Ryuk zjeżył się, syknął na mnie, po czym uciekł do ogrodu za domem.
Uraume nadal stała skulona. Przyciskała do siebie płócienną torbę we wzór fioletowych grzybów oraz pudełko prezentowe, żywcem wyjęte z typowego amerykańskiego filmu świątecznego. Wróciła dzisiaj ze swojego 5 z rzędu pobytu w Ameryce, aby powitać „Lorda Sukunę".
- Wszystko ok, pani Uraume?
Kobieta trzymając pudełko jedną ręka, drugą ujęła moją poparzoną dłoń.
Przy użyciu odwróconych technik zaleczyła moje oparzenie, o nic nie pytając.
Uraume gładziła moje knykcie palcami i przypatrywała się mojemu niezdrowo chudemu ciału.
- Jeśli zechcesz użyczyć mi swej kuchni, przygotuję dla ciebie odżywczą strawę - zaproponowała.Byłam w tak złym stanie psychicznym, że po jej słowach po prostu się do niej przytuliłam.
Aura Uraume była uspokajająca.
Kobieta pachniała, jak powietrze w kwiaciarni, a jej mlecznobiała skóra nosiła ślady nierówno rozsmarowanego kremu z filtrem (Uraume smarowała się nim, bo lubiła jego zapach).
Zaskoczyłam ją moim zachowaniem. Po chwili bardzo delikatnie objęła mnie wolną ręką.
- Coś ci dolega? - zmartwiła się.
Głaszcząc moje włosy, jej długie, ostre paznokcie o nie zahaczały.
Uraume zawsze nosiła równo
spiłowane, nieumalowane niczym paznokcie, a teraz były niemalże tak długie, jak moje.
Nowe paznokcie Uraume były ostro zakończone i ciemnofioletowo-czarne z motywami astralnymi.
- Przepraszam, Uraume-san - odsunęłam się zmieszana. - Po prostu zaskoczyła mnie pani nagłą wizytą i nie widziałyśmy się długo, więc coś mi odwaliło.
Uraume posłała mi swój zwyczajowy, stoicki uśmiech.
Przez te trzy lata w Japonii bywała raz na jakiś czas, a potem znowu wylatywała do Stanów. Dzięki swoim wybitnym umiejętnością kulinarnym dostała mega dobrze płatną posadę, jako szefowa kuchni w jakiejś bardzo luksusowej restauracji.
Odnalazła się w XXI wieku i była zadowolona ze swojego życia (ciągle jednak nie ogarniała za dobrze obsługi telewizora i laptopa).
W końcu żaden pojeb nie drze na nią mordy, nie wyręcza się nią na każdy możliwy sposób i nie każe jej mu non stop gotować (usługiwanie Sukunie też sprawiało Uraume przyjemność, a ja prędzej ujebałabym sobie ręce, niż cokolwiek dla niego ugotowała).- Wejdzie pani? - zaproponowałam.
Uraume pochyliła głowę.
- Proszę o wybaczenie, lecz muszę wkrótce stawić się w miejscu pracy.
Wyciągnęła ku mnie trzymane obiema dłońmi pudełko prezentowe.
- Opakowałam w ten sposób, gdyż urzekły mnie dekoracje bożonarodzeniowe, przyozdabiające amerykański świat nawet latem - wyjaśniła. - Lubujesz się w słodkich potrawach, więc zakupiłam dla ciebie przekąski z tamtejszych sklepów.
- Na serio?! - krzyknęłam podekscytowana.
Rozwiązałam brokatową kokardę i w parę sekund dobrałam się do ogromu amerykańskich, wypchanych cukrem słodyczy.
- Nie wierzę, że pani poświęciła czas, by to dla mnie kupić - chłonęłam wzrokiem widok śmieciowego żarcia. - Bardzo, bardzo dziękuję! Oddam pani pieniądze.
- W żadnym razie - zaoponowała. - Poza tym i tak nie podałabym kwoty, gdyż jej nie znam. Nie potrafię posługiwać się inną walutą, niż jeny.
Wtf?
- Czyli kupowała pani nie znając cen?
Uraume tylko uśmiechnęła się szerzej tym stoickim uśmiechem.
- Dla Lorda Sukuny zakupiłam suszone kawałki przeróżnego mięsa, poddawanego różnej obróbce i posiadające oryginalne warianty smakowe - pochwaliła się. - Niedawno ukończył formalności bankowe. Kierował się ku innemu urzędowi i wspaniałomyślnie zgodził się ze mną spotkać. Zadowolił go podarek i nawet spytał mnie, jak się miewam!
CZYTASZ
Przeklęta przez uczucia klątwy||Sukuna Ryōmen oneshoty i inne dziwne historie
FanfictionSukuna x fem!oc lub Sukuna x fem!reader Z Gojō Satoru też coś się znajdzie. Opowieści z Technikum Jujutsu + dorosłe życie bohaterów 3 lata później 😏 🔥 - szkoła ❤️🔥 - dorosłe życie Jakieś takie coś, co egzystuje jako połączenie opowiadania z...