Przeklęta przez uczucia klątwy||Sukuna Ryōmen oneshoty i inne dziwne historie

2 Lekcja inicjacji seksualnej: Nauka całowania z prof Ryōmenem Sukuną

- Jakież to śliskie i satysfakcjonująco lepkie - Sukuna jeździł dłońmi po moich udach i łydkach wysmarowanych esencją z maseczki w płachcie.
- Skoro nie możesz zobaczyć się ze swoją dziewczyną, to może pójdź się zabawić? - zaproponowałam.
Sukuna położył podbródek na moich kolanach i zacisnął palce na moich kostkach.
- Jakżebym mógł zaniedbać twoją edukację? - polizał moje kolano i skrzywił się. - To chemiczne gówno nie zda się jako lubrykant.

Profesor Ryōmen Sukuna nałożył na ryj maseczkę odmładzającą, po czym walnął się na kanapę i rozpoczął kolejną lekcję inicjacji seksualnej.
- Dzisiaj wprowadzę cię w
tematy pełne wyobrażeń i wrażeń, lecz najpierw czytać będziesz na głos poematy zawarte w tym oto podręczniku - wskazał na leżącą na stole „Kamasutrę". - Szczególnie interesuje mnie rozdział z pozycjami seksualnymi.
Sukuna zamknął oczy, relaksując się, a ja z obrzydzeniem otwarłam tom „Kamasutry".
- Z czego kurwa rechoczesz, niedojrzały bachorze?! - wkurwił się Sukuna na dźwięk mojego głupkowatego chichotu. Nie byłam w stanie nic przeczytać, bo beka odbierała mi głos. Te wszystkie dokładne ilustracje i szczegółowe opisy rozwalały mnie całkowicie.
- Misjonarz zachodzi od tyłu! - ryknęłam śmiechem czytając nazwę pozycji.
- Czego ja się spodziewałem po małolacie - westchnął Sukuna. - Skupże się!
Spróbowałam zapanować nad śmiechem, ale gdy przewróciłam kartkę ponownie nim wybuchłam.
- Ja walę, nawet 69 opisali!
Sukuna zerwał się z kanapy i z kurwicą zajrzał do książki.
- Coś ty kurwa wymyśliła?! - stary dziad nie zajarzył.
- Przypatrz się - chichocząc pokazałam mu na ilustrację pozycji. - 6 i 9.
Sukuna zerknął pod innym kątem i niedojrzały uśmiech przemknął przez jego oblicze.
- Rzeczywiście przypomina tę liczbę - przyznał niechętnie, po czym zawisł nade mną, opierając dłonie po obu brzegach książki. Wraz ze mną śledził wzrokiem tekst opisujący przedstawione na ilustracjach pozycje seksualne, które wcześniej były komiczne, ale mając nad sobą profesora Ryōmena już mi tak do śmiechu nie było.
Pojeb czyta to dla swojej chorej przyjemności.
- Eh, tylko podstawowe uwzględniono - westchnął, przewracając kartkę na kolejną stronę. Był tak blisko, że czułam kawowy zapach maseczki, którą miał na mordzie.
Niespodziewanie zatrzasnął książkę i dmuchnął mi w czubek głowy.
- Omówimy dziś sobie rodzaje pewnych czynności, lecz nie będą to pozycje seksualne - westchnął niepocieszony(!) - Rozpoczniemy wykład we właściwej sali lekcyjnej.
Na myśl o powrocie do jego sypialni chciało mi się wyuczyć „Kamasutry" na pamięć byle tam nie wracać.
Sukuna odlepił z twarzy maseczkę i jebnął nią w przeszkloną ścianę. Materiał zjechał po szybie, zostawiając tłuste zacieki.
Sukuna wyciągnął do mnie wciąż mokrą od maseczki rękę.
- Pamiętam drogę do sali lekcyjnej - zaśmiałam się nerwowo, wymijając go.

Usiadłam na łóżku i podciągnęłam pod brodę zgięte w kolanach nogi.
Czułam się w tej sypialni jeszcze gorzej niż wczoraj.
- Jeśli mogę spytać, dlaczego zamykasz drzwi, skoro jesteśmy w apartamencie sami? - spytałam drżącym głosem.
Sukuna w odpowiedzi zaciągnął ciężkie zasłony na przeszklonej ścianie, całkowicie odcinając nas od świata.
Wzmocnił światło led, podbijając intensywną czerwień i usiadł tak blisko mnie, że nasze biodra się zetknęły.
Żaden nauczyciel nie siada tak kurewsko blisko ucznia...
Uniosłam brwi na widok Sukuny korzystającego z tabletu. Starałam się ignorować ustawioną na ekranie początkowym tapetę - zdjęcie Kamishiro opalającej się z gołą dupą i gołym cycem na tarasie.
- Przeczytaj, aby przygotować się psychicznie - zarechotał Sukuna, posuwając mi sporządzoną w notatkach listę zagadnień.
Spodziewałam się wszystkiego, ale nie kurwa TEGO.
Wkurwiona czytałam rozpisane przykłady różnych rodzajów przytulania i całowania.
Ja pierdolę.
- Sukuna, naprawdę przepraszam, ale ja nie chcę cię dotykać.
- Nie chcesz mnie dotykać na moim łóżku czy wcale?
Kurwa.
Milczałam, a on po chwili westchnął z irytacją.
- Niestety, moja słodka, materiał musi zostać przerobiony.