Nick POV
Patrzyłem na nią i chciałem sie zabić. Dlaczego to zrobiłem ? Dlatego że jestem w najniebezpieczniejszej mafii narkotykowej na Manhattanie. Ale dla tej małej osóbki przede mną chciałem sie zmienić . Rzucić to wszystko, ale nie moge, jestem najlepszy . Pogładziłem ją po policzku. Gdyby dowiedziała sie że jest poszukiwana, za to co zrobił kiedyś jej ojciec, załamała by sie .
Bella POV
Miałam zamknięte oczy, głowa bolała mnie nie miłosiernie. Kosmyk włosów wyleciał z luźnego koka. Chciałam go dać za ucho ale coś mi przeszkodziło... Związane ręce, siedziałam na jakimś krześle nogi również były związane. Otworzyłam ledwo oczy i poraziła mnie jasność w pomieszczeniu. Kiedy w końcu sie udało zobaczyłam Nicka klęczącego przede mną i patrzącego mi w oczy, miał rozciętą brew i wargę, a z nosa lała sie krew...inaczej mówiąc wyglądał okropnie. Nagle przypomniało mi sie co się stało. Pobity Nick, chusta, omdlenie. O kurcze. Zaczęłam sie szarpać ale Nick mnie uspokoił.
***********
Kiedy sie już troche uspokoiłam Nick opowiedział mi wszystko chyba. Nie chciał mi tylko powiedzieć co zrobił mój ojciec .
-No prosze, Nick powiedz . - błagałam już jakąś godzin . Jestem zszokowana Nick jest w mafii jest dillerem, ma broń w kieszeni i przez cały czas mnie okłamywał. Nie mam pojęcia co robić. Dlaczego mówię o tym tak spokojnie? Cholera wie, chyba jeszcze to do mnie nie doszło i czuje się jak w jakimś śnie.
- Ty nie wiesz o czymś jeszcze...bo mój szef on... - i tu sie zawiesił... o kurcze o czym ja nie wiedziałam?
- Co twój szef? Mów. -próbowałam go przekonać ale chyba sie nie nabrał.
- No dobrze tylko.. nie wiem spokojnie?
- Gadaj za co mnie ściga mafia pajacu niedorobiony!
- No bo twój ojciec był hazardzistą który sie nie poddawał ...I raz przegrał wszystko dosłownie. Dom, kase, ubrania, firme. Więc zostało mu tylko jedno. Był pijany i nie myślał trzeźwo. Więc dał stawke na ciebie.. - tu sie ściął, a ja byłam w szoku. Mój własny ojciec postawił mnie w grze. Nieee to sie w głowie nie mieści. Zemdleje chyba...łapcie mnie.
- C-co ?
- No tak ...tylko że ten który cie wygrał to Maks...Mój szef. Kiedy następnego dnia twój ojciec dowiedział sie co zrobił. Uciekł razem z tobą. Od tego czasu cała moja mafia cie szuka.
- Czekaj czyli ty też... - łzy nazbierały mi sie do oczu teraz już wszystko rozumiem. Miał się tylko ze mną zaprzyjaźnić, żebym mu zaufała i przyjechała tutaj z nim. Ale mu nie uległam więc mnie pojmał. Tylko pozostały dwa pytania. Gdzie jego szef ? I co ze mną będzie ?
- Na początku ale potem cie poznałem lepiej i naprawde polubiłem. Ale wyciągne cie z tego. Te całe pobicie to Maks..
- Zejdź mi z oczu. Jesteś zdrajcą.. - łzy momentalnie napłynęły mi do oczu, czułam się jak na haju za dużo informacji, za dużo tego wszystkiego. Nie wyrabiam...pomocy.
__________
Hejooo :) Przepraszam że tak późno ten rozdział ale mam mase nauki.
Widzicie do czego posunął sie Nick . Czy Bella kiedykolwiek mu zaufa?
Dlaczego jej ojciec to zrobił ?
DOWIECIE SIĘ JUŻ W KOLEJNYM ROZDZIALE :D
KOMENTUJCIE , GWIADKUJCIE
Do zobaczenia xoxo

CZYTASZ
No Boys, No Problem
Romantizm[OPOWIADANIE PISANE BARDZO DAWNO, WIĘC PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z ILOŚCI BŁĘDÓW I NIE SPÓJNEJ AKCJI. POSTARAM SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ POPRAWIĆ WSZYSTKO] - Puść mnie...-powiedziała spokojnie. -Jeśli mnie nie wysłuchasz nigdzie cie nie...