Ten rozdział dedykuje Karolyna69 ;)
Nick POV
Bella zasnęła więc pomyślałem że nie będe takim tyranem i nie będzie spać na krześle. Rozwiązałem ją, wziąłem na ręce i poszedłem z nią do góry. Wszedłem do niby "mojego tymczasowego pokoju" , położyłem na łóżku . Rozebrałem , ją do bielizny . Żeby spało jej sie lepiej ... Ułożyłem pod kołdrą i wyszedłem z pokoju . Zamykając go na klucz tak żeby nigdzie nie uciekła .
***********
- Zajebiście no japierdole jak to sie robi - warknąłem , jak już 2 godziny użeram sie z naleśnikami . Jezu czy to takie trudne ? Dla mnie jak cholera . Albo mi sie spalają albo wygląda to jak zupa ... No ja nie moge . Wale naleśniki . Kurwa pewnie Luck i Chris ją wszędzie szukają... Już wiem że mam przejebane . Bo Luck wie kim jestem , a Chris nie . Bałem sie jednego , że ta osóbka która śpi na górze w "moim łóżku " mi nie wybaczy.Rano otworzyłem jej drzwi do pokoju jakby się obudziła . Stałem tak sobie w samych bokserkach i piłem kawe . Nagle usłyszałem kroki po schodach. Czyli obudziła sie księżniczka . Cały dom jest pozamykany więc nie ucieknie a w oknach są kraty . Stałem tyłem do wejścia , opierając sie o blat stołu kuchennego . Poczułem na swojej szyi ciepły oddech .
- Źle robisz te naleśniki... - szepnęła mi do ucha .
- A jak mam je zrobić ? - również szepnąłem obracając sie do niej przodem .
- Odsuń sie , pokaże ci jak to robi mistrz - uśmiechnęła sie szeroko .
- Nie jesteś już zła ? - odsunąłem sie od blatu .
- Jestem jak cholera . Ale ta złość w niczym mi teraz nie pomorze , a pogorszy .
- Masz w sumie racje. A teraz zostawiam ci kuchnie , ide do salonu .
Bella POV
Zaczęłam robić te cholerne naleśniki . Akurat to danie robiłam najlepiej z całej rodziny . Wiedziałam że nie ma sie już co z Nick'iem kłócić , bo i tak przegram . Przemyślałam to sobie , i wole udawać . Powtarzam udawać , że go lubie . Kiedy już skończyłam robić te 10 naleśników , wyciągnęłam 2 talerze które były w zmywarce i nałożyłam po 5 naleśników. Podeszłam do lodówki i na moje szczęście była tam polewa czakoladowa - Mniam - polałam całe naleśniki . Oczywiście ja miałam tej polewy najwięcej . Kocham ją , po prostu . Wyjęłam 2 szklanki i nalałam , chyba świeżego pomarańczowego soku z blatu. Zabrałam moje śniadanie i położyłam na stole w kuchni . A potem wzięłam jego talerz i szklanke i zaniosłam do salonu . Nick siedział rozwalony na kanapie i oglądał jakiś serial .
- Ekhem - odkrząknęłam żeby wziął nogi ze stołu . Momentalnie je zdjął.
- Już mi ślinka cieknie - uśmiechnął sie - A gdzie twoje ?
- Jem w kuchni.
- Co , czemu ?! Nie ma mowy jesz ze mną...
- No ok... - zrobiłam zrezygnowaną minę i poszłam do kuchni po moje rzeczy. Postawiłam na stole w salonie , usiadłam na kanapie i zaczełam jeść .
- Pycha . Ud dzisiaj zatrudniam cie ta moją kucharke .
- A skąd wiesz że sie zgodze ? - uniosłam jedną brew.
- Jestem za seksowny żeby mi odmówić . A po drugie ja płace za dom i wszystko składniki . A ty gotujesz proste.
- Jestem tu nie z własnej woli.
- Więc tym bardziej powinnaś się zgodzić .
- No ok . Ale co , że mam gotować śniadania , obiady , kolacje ?
- Tak , jak nie będziesz miała ochoty , bo na przykład będzie cie coś bolało to powiedz , to ja ugotuje.
- Lepiej nie , z tego co widziałam rano to będe sie bać że mnie otrujesz. - Zaśmialiśmy sie .
- Na pewno...
- A co , niby nie ?
- No nie - uśmiechnął się zawadiacko .
- I tak sie boje . Więc lepiej ja gotuje .
- Jak chcesz .
Może on nie będzie aż taki zły ... Może jakoś sie dogadamy .
- A co z twoim szefem ?
- Nie ma go już . Uciekłem kiedy spałaś zabrałem auto i uciekłem proste. Spałaś więc nie chciałem cie budzić .
- Właśnie się kapłam że to nie ten dom .
- Nie chce żeby ci się stała krzywda .
- A co z narkotykami ?
- Skończyłem z nimi , i z mafią też . Teraz tylko musimy poczekać aż moi ludzie pozbędą się mojego byłego szefa . I możemy wracać do domu.
- Yhy , no ok . Ale jak już go załatwią , to kończysz na dobre ?
- No tak - uśmiechnął się a ja wskoczyłam mu na kolana przodem do niego i się mocno przytuliłam .
__________
Haha , już 2 rozdział dzisiaj :) Troche dłuższy niż poprzedni ^^
Zapraszam też do Karolyna69 , z tego co u niej czytałam zaczyna super książke :)
I jak Bella i Nick się pogodzili .
Czy Nick mówił prawde że to żuci ?
Dowiecie się w kolejnych rozdziałach
GWIAZDKUJCIE I KOMENTUJCIE :* <3
Do zobaczenia xoxo
CZYTASZ
No Boys, No Problem
Romance[OPOWIADANIE PISANE BARDZO DAWNO, WIĘC PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z ILOŚCI BŁĘDÓW I NIE SPÓJNEJ AKCJI. POSTARAM SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ POPRAWIĆ WSZYSTKO] - Puść mnie...-powiedziała spokojnie. -Jeśli mnie nie wysłuchasz nigdzie cie nie...