|2| Rozdział 28

1.5K 95 8
                                    

- Ok ok uspokój sie i choć na lekcje - Grey pociągnął mnie w strone sali biologicznej.

Mia POV

- Czemu ty sie mnie tak udupiłeś? - zapytałam już chyba po raz setny lecz znów nie usłyszałam odpowiedzi - slyszaleś czy głuchy jestes pojebie!?
- Miarka sie przebrała - warknął w moją strone powoli do mnie podchodząc na co sie zaczęłam cofać. Po chwili poczułam kontur łóżka. No i świetnie. Kiedy ten do mnie doszedł pchnął mnie na nie przygniótł tym swoim cielskiem. Próbowalam sie wyrwać, bić go piąstkami lecz wszystko na marne. Unieruchomił mi nogi, biodra i nadgarstki. Uśmiechnął sie zwyciesko, a ja nadal próbowałam sie wyszarpać. Schylił glowe w moją strone zaczynając składać pocałunki na mojej szyi.
-  Zo-zostaw mnie, prosze - mówiłam błagalnym tonem.
- Ooo to teraz jednak mnie prosisz,  jak mnie wyzywałaś to byłaś taaaka odważna - zjechał niżej na mój dekold powoli odkrywając mój brzuch.
- Prosze - moje oczy zaszły łzami z bezsilności. Widząc moją twarz szybko ze mnie zszedł prostują sie.
- Nie myśl, że z tobą skończyłem. To dopiero początek - burknął i wyszedł trzaskając drzwiami. Ja tylko poprawilam koszulke i zwinęłam sie w kulke. Cholernie sie boje.

Dylan POV
Po szybkim numerku w toalecie z Mary poprawiłem włosy oraz spodnie przed lustrem i wyszedłem z łazienki. Troche minie zanim blondynka doprowadzi sie do porzątku tak więc na nią nie czekałem. Spotkałem za to Deana z paczką.
- Siemaneczko ludzie - powiedziałem do wszystkich na co mi odpowiedzieli:
- No siema.
- Co robicie?
- Szukamy zawodnika - westchnął Dean - Grasz może w koszykówke?
- Żarty sobie robisz? Urodziłem sie normalnie z piłką u boku - zaśmiałem sie razem z nimi.
- No to zajebiście ziom. Zapraszamy do szkolnej drużyny - powiedział Nataniel.
- Poważnie? - wszyscy pokiwali glowami - to super! Dzieki wielkie.
- Przyjdź dzisiaj po lekcjach na sale gimnastyczną  - odparł Simon - zobaczymy co potrafisz.
- Sie wie. Dobra ja musze spadac. Narka ziomki - nie czekając na odpowiedź udałem sie na ostatnią lekcje, matematyke. Nie wiem czemu ale calkiem dobrze idzie mi z tego przedmiotu. Nie mam z nim większych problemów. Choć czasami nie zrozumiem i nie bede rozumiał do końca roku. Pod salą spotkałem moje dwa gołąbeczki i Mary. Przytuliłem ją od tyłu całując w szyję.
- No hej piękna - mruknąłem jej do ucha. Może i byla sztuczna i wole naturalne dziewczyny no ale cóż poradze.

Masowałem jej goły brzuch, a ta tylko sprawdzała insta na telefonie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Masowałem jej goły brzuch, a ta tylko sprawdzała insta na telefonie.
- Misiu mam już idealną sukienke na ten bal - mruknęła - bedzie dobrze jak ubierzesz cały czarny garnitur i muszke albo czarne spodnie i biała marynarka. To juz pozostawiam tobie.
- Okey - myślałem, że Mary to suka i puszczalska dziwka ale kiedy ją poznałem zmieniłem zdanie. Po prostu szukała osoby która by sie nią zaopiekowała i pokochała. Nie mówię, że ją kocham bo na to jeszcze za wcześnie ale po prostu spełnia sie jako dziewczyna. Bardzo ją lubie i mam nadzieje, że to wszystko jest na poważnie. Wiem na pewno, że ją zmieniam ze ździrowatej suki na normalną dziewczyne. Wystarczy troche czasu. Finn i Amanda pogodzili sie z tym związkiem między mną, a Mary. To na prawde wesoła, miła, zabawna dziewczyna. Złapałem ją za dłoń wchodzą z nią do klasy i siadając w ostatniej ławce, a przed nami usiedli moi przyjaciele. Mogło być lepiej?

______________________
8/9
Juz jutro ostatni dzien maratonu i został jeden rozdział ;D
Do zobaczenia smerfy xoxo

No Boys, No ProblemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz