Rozdział 24

7K 449 60
                                    

  - Dobrze, wiem o tym że nie moge ci rozkazywać, ale z Fabianem nigdzie nie pójdziesz. Koniec kropka nie ma tematu.  


Nick POV

Dlaczego ona jest taka uparta...już od jakiejś godziny próbujemy jej wmówić, że pójście z nim gdziekolwiek jest złe. Ale ona jak zwykle swoje. Chris odpuścił już 20 minut temu. Ale ja się nie poddam. Obiecałem ją chronić, i owej obietnicy nie zmienie. Kiedy tak zostaliśmy sami w salonie, panowała niezręczna cisza. Postanowiłem zagadać pierwszy.

- Bell, przepraszam - zrobiłem maślane oczka, nikt im nie odmówi. Heg Heg.

- Nick...na co mi twoje przeprosiny ? - widziałem, że była przybita. Musze jej to powiedzieć, tylko boje się, że jeszcze bardziej się wkurzy lub co gorsza zasmuci. 

- Bo ja... -próbowałem jakoś zacząć, i szykowałem się na najgorsze.- Ja znowu brałem. 

Widziałem jak kręci głową, i wstaje. Momentalnie chwyciłem ją za rękę. Widać, że ta wiadomość ją dobiła. Przecież obiecałem, że już nigdy nawet na to nie spojrze...No ale jednak. Kumpel dał mi na przetrzymanie koke, no i samo jakoś wyszło, nie umiałem się powstrzymać. Co się stało to się nie odstanie. 

- D-dlaczego ? Przecież obiecałeś, obiecałeś mi. - w oczach miała łzy, wiem że obietnice są dla niej cenne, ale nałóg był silniejszy ode mnie.

- Miałem przetrzymać to koledze...Ale  nie wytrzymałem. Prosze wybacz. - Co ja kuźwa robie...powinienem mieć ją w dupie i iść do burdelu się zabawiać...Ale coś nie pozwoliło mi odejść, mój mózg i serce omotała drobna blondynka o błękitnych oczach. Chyba na prawdę się zakochałem. Tylko czy ja potrafie kochać ? Pociągnąłem ją do siebie i momentalnie wpiłem się w jej usta, na początku się szarpała, ale po chwili odpuściła i oddała pocałunek. Całowałem powoli i delikatnie bojąc się, że ucieknie, że zrobie jej krzywdę. Po chwili przytuliłem ją mocno do siebie. Nie wiem ile tak tkwiliśmy, ale było cudnie, jej malinowe usta współgrające z moimi. Idzie się roztopić. Spojrzała na mnie i lekko się uśmiechnęła.

- Nigdy ? - zapytała, a ja wiedziałem o co jej chodzi, o narkotyki.

- Nigdy - podsumowałem i wtuliłem ją w siebie.


Fabian POV

Łatwa karta..wystarczy tą całą Belle w sobie rozkochać i tyle...A ja nie mam z tym żadnego problmu, dziewczyny wręcz biją się o to żeby się ze mną przespać, szkoda tylko, że mój braciszek Chris nic na to nie poradzi. No trudno. Jeśli myślała że to wpadnięcie na mnie w parku to czysty przypadek, to się myli. Wszystko jest idealnie ułożone. Ha ha ha ha. Będzie moja, już niedługo.



__________________________

Taki krótki  ^^

To już 3 rozdział dzisiaj...Szaleje :D

Noo chyba Bella pogodziła się z Nickiem :)

Co kombinuje Fabian ?

Jesteście :

- Beick  ( Bella&Nick )

- Beris   ( Bella&Chris ) 

- Beabian ( Bella&Fabian)

Do zobaczenia xoxo



No Boys, No ProblemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz