- Dobrze, wiem o tym że nie moge ci rozkazywać, ale z Fabianem nigdzie nie pójdziesz. Koniec kropka nie ma tematu.
Nick POV
Dlaczego ona jest taka uparta...już od jakiejś godziny próbujemy jej wmówić, że pójście z nim gdziekolwiek jest złe. Ale ona jak zwykle swoje. Chris odpuścił już 20 minut temu. Ale ja się nie poddam. Obiecałem ją chronić, i owej obietnicy nie zmienie. Kiedy tak zostaliśmy sami w salonie, panowała niezręczna cisza. Postanowiłem zagadać pierwszy.
- Bell, przepraszam - zrobiłem maślane oczka, nikt im nie odmówi. Heg Heg.
- Nick...na co mi twoje przeprosiny ? - widziałem, że była przybita. Musze jej to powiedzieć, tylko boje się, że jeszcze bardziej się wkurzy lub co gorsza zasmuci.
- Bo ja... -próbowałem jakoś zacząć, i szykowałem się na najgorsze.- Ja znowu brałem.
Widziałem jak kręci głową, i wstaje. Momentalnie chwyciłem ją za rękę. Widać, że ta wiadomość ją dobiła. Przecież obiecałem, że już nigdy nawet na to nie spojrze...No ale jednak. Kumpel dał mi na przetrzymanie koke, no i samo jakoś wyszło, nie umiałem się powstrzymać. Co się stało to się nie odstanie.
- D-dlaczego ? Przecież obiecałeś, obiecałeś mi. - w oczach miała łzy, wiem że obietnice są dla niej cenne, ale nałóg był silniejszy ode mnie.
- Miałem przetrzymać to koledze...Ale nie wytrzymałem. Prosze wybacz. - Co ja kuźwa robie...powinienem mieć ją w dupie i iść do burdelu się zabawiać...Ale coś nie pozwoliło mi odejść, mój mózg i serce omotała drobna blondynka o błękitnych oczach. Chyba na prawdę się zakochałem. Tylko czy ja potrafie kochać ? Pociągnąłem ją do siebie i momentalnie wpiłem się w jej usta, na początku się szarpała, ale po chwili odpuściła i oddała pocałunek. Całowałem powoli i delikatnie bojąc się, że ucieknie, że zrobie jej krzywdę. Po chwili przytuliłem ją mocno do siebie. Nie wiem ile tak tkwiliśmy, ale było cudnie, jej malinowe usta współgrające z moimi. Idzie się roztopić. Spojrzała na mnie i lekko się uśmiechnęła.
- Nigdy ? - zapytała, a ja wiedziałem o co jej chodzi, o narkotyki.
- Nigdy - podsumowałem i wtuliłem ją w siebie.
Fabian POV
Łatwa karta..wystarczy tą całą Belle w sobie rozkochać i tyle...A ja nie mam z tym żadnego problmu, dziewczyny wręcz biją się o to żeby się ze mną przespać, szkoda tylko, że mój braciszek Chris nic na to nie poradzi. No trudno. Jeśli myślała że to wpadnięcie na mnie w parku to czysty przypadek, to się myli. Wszystko jest idealnie ułożone. Ha ha ha ha. Będzie moja, już niedługo.
__________________________
Taki krótki ^^
To już 3 rozdział dzisiaj...Szaleje :D
Noo chyba Bella pogodziła się z Nickiem :)
Co kombinuje Fabian ?
Jesteście :
- Beick ( Bella&Nick )
- Beris ( Bella&Chris )
- Beabian ( Bella&Fabian)
Do zobaczenia xoxo
CZYTASZ
No Boys, No Problem
Romance[OPOWIADANIE PISANE BARDZO DAWNO, WIĘC PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z ILOŚCI BŁĘDÓW I NIE SPÓJNEJ AKCJI. POSTARAM SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ POPRAWIĆ WSZYSTKO] - Puść mnie...-powiedziała spokojnie. -Jeśli mnie nie wysłuchasz nigdzie cie nie...