To mój koniec - pomyślałam i po chwili nastała ciemność.
Nick POV
Nie ma jej już z nami cały miesiąc...Nie wybudziła się ze śpiączki. Siedze już kolejną noc na tym samym krześle szpitalnym, przed tą samą dziewczyną. Cały mój miesiąc wyglądał tak: praca do 13:00, szpital, dom, jedzenie, spanie, szpital, praca...i tak w kółko. Moje życie straciło sens bez tego małego osobnika.
- Wybudź się...Bell prosze zrób to dla mnie - szeptałem gładząc jej dłoń, a z moich oczu znowu polały się łzy rozpaczy. Położyłem głowę na pościeli, gdy nagle coś lekko ścisnęło moją dłoń. O cholera !
- Nick -powiedziała słabo, a na jej buzi widniał uśmiech. Nie moge opisać co teraz czuje.
- Bell ! -krzyknąłem rozradowany. I szybko pobiegłem po doktora Jenksa.
- Nareszcie się panienka wybudziła, jak się czujesz ?
- Nie jest najgorzej. Doktorze kiedy będę mogła wyjść ?
- Nawet już dzisiaj...tylko uważaj na siebie. Wszystkie badania zrobiliśmy jak byłaś w śpiączce, więc teraz jesteś wolna tylko jeszcze wypełnię wypis.
- Dobrze, dziękuje - powiedziałam, a doktor Jenks wyszedł. Po chwili pojawił się Nick z butelką wody...ale on dobry.
- Pomyślałem, że chce ci się pewnie pić - podał mi wode, a ja z prędkością światła ją wypiłam. Nareszcie poczułam ulgę... - no to co do domu.
- Oczywiście - wstałam powoli z łóżka i zaczęłam się ubierać w jakieś moje rzeczy które Nick przyniósł na ten szczęśliwy moment wybudzenia się. Więc ubrałam się, a już po chwili dostałam wypis, podziękowaliśmy i poszliśmy do auta.
********************
- Księżniczko muszę ci coś powiedzieć - powiedział uśmiechnięty - zostane ojcem ! - krzyknął szczęśliwy, a mnie zamurowało.
- Ale jak to? - spytałam, czy on mnie przez ten miesiąc zdradzi...nie na pewno nie.
- Jesteś w ciąży kochanie ! Na szczęście kula nie trafiła w dziecko, ponieważ jest jeszcze za małe, matko ale sie ciesze. To cud ! - stałam jak wyryta...przecież brałam tabletki. Nagle mi się przypomniało, że nie dają one 100% gwarancji. Będę matką ale czy jestem na to gotowa ?
- Który to miesiąc ? - wybudziłam się z transu.
- Pierwszy - powiedziawszy to uniósł mnie w talii i zaczął się kręcić.
- Świetnie, będziemy rodzicami - uśmiechnęłam się lekko.
- Najlepszymi - zaśmiał się i przywarł swoimi wargami do moich.
________________________
Heyo, strasznie dzisiaj krótki ponieważ musze się uczyć (nie wszyscy mają ferie :/ )
Wybudziła się..dziecko ile emocji.
Boy, Girl czy Twins ? Kogo obstawiacie ?
Czas na 2 część.
Do zobaczenia xoxo

CZYTASZ
No Boys, No Problem
Dragoste[OPOWIADANIE PISANE BARDZO DAWNO, WIĘC PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z ILOŚCI BŁĘDÓW I NIE SPÓJNEJ AKCJI. POSTARAM SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ POPRAWIĆ WSZYSTKO] - Puść mnie...-powiedziała spokojnie. -Jeśli mnie nie wysłuchasz nigdzie cie nie...