- No tak - uśmiechnął się a ja wskoczyłam mu na kolana przodem do niego i się mocno przytuliłam .
- I tak jestem zła , jak cholera . - zeszłam szybko z jego kolan - i będe zła do puki nie zerwiesz z tym gównem .
- Zerwe dla ciebie . - prychnęłam i poszłam na góre . Śpiąca jestem , cóż poradzę . Poszłam pod prysznic , ściągając ubrania z siebie , odpaliłam ciepłą wode która otuliła moje ciało . Kiedy po 10 minutach wyszłam , opatuliłam się ręcznikiem , umyłam zęby . Wali mnie to że była dopiero 12:39 . Spać mi się chciało . Ubrałam znowu . Piżamę i ułożyłam się na łóżku w wygodnej pozycji . Przykryłam się kołdrą i myślałam , nad wszystkim i nad niczym . Usłyszałam jak drzwi od pokoju się otwierają . To pewnie Nick. Poczułam jak materac się ugina .
- Mam cie . -usłyszałam zachrypiały głos . W ogóle nie był podobny do tego od Nicka .Wstałam pośpiesznie . Na szczęście drzwi były otwarte i szybko pobiegłam szukać Nicka . Zastałam go w salonie , tylko KURWA OD BYŁ NIEPRZYTOMNY , leżał na podłodze i się nie ruszał , puls był . O kurwa....Do salonu wszedł facet o czarnych włosach jak smoła , oczy miał podobne , był po trzydziestce ,kilkudniowy zarost , czarne ciuchy . Inaczej mówiąc był straszny . Miał pistolet w pasie a z buta wystawał nóż . O kurwa . To wpadłam .
- Belluś ,nie uciekaj , Nicki ci już nie pomoże - mówił powoli się do mnie zbliżając . Japierdole co mam robić .
- Kurwa , odsuń się . Nie znam cię człowieku . Wypierdalaj z tego domu ... -trzęsłam się jak cholera . Posikam się normalnie .
- Ołł gdzie moje maniery .
- W dupie . -splunęłam .
- Co tak ostro, maleńka . Jestem Maks .
O KURWA CHYBA NIE .....TO NIE MOŻLIWE .... to nie może być ten Maks ... Mam przejebane . Podszedł do mnie i jebnął mi czymś w głowe i odpłynęłam .
____________
Hejo , to już kolejny rozdział , a was jest coraz więcej :)
Ciesze się jak cholera ^^
No to Bella dorwana ...
Czy coś jej się stanie ? Zobaczycie
GWIAZDKUJCIE I KOMENTUJCIE <3 To naprawde motywuje :)
Kolejny rozdział już jutro <3 <3 <3
Do zobaczenia xoxo

CZYTASZ
No Boys, No Problem
Roman d'amour[OPOWIADANIE PISANE BARDZO DAWNO, WIĘC PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z ILOŚCI BŁĘDÓW I NIE SPÓJNEJ AKCJI. POSTARAM SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ POPRAWIĆ WSZYSTKO] - Puść mnie...-powiedziała spokojnie. -Jeśli mnie nie wysłuchasz nigdzie cie nie...