|2| Rozdział 17

2K 116 8
                                    


- Szczerze ? Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego, bardzo wam dziekuje - odparł wesoło siadając na pufe odbijajàc piłką o ziemie.

Dylan POV

Delikatnie otworzyłem oczy rozglądając sie po pomieszczeniu.
Czyli to jednak nie był sen - pomyślałem.
Wstałem z tego mega wygodnego łóżka i przebrałem sie w nowe ubrania które kupiliśmy wczoraj. Luźna bluz z Jacka Danielsa, dresy i trampki. Taki komplet lubie.

Kiedy już sie mniej wiecej ogarnąłem poczochrałem troche włosy schodząc na dół modliłem sie w głowie żeby sie nie zgubić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy już sie mniej wiecej ogarnąłem poczochrałem troche włosy schodząc na dół modliłem sie w głowie żeby sie nie zgubić. To jest zamek a nie dom. Nareszcie znalazłem kuchnie i zastałem panią Belle oraz Emily.

- Dzień Dobry - powiedziałem w ich strone zwracając przy tym ich uwage.

- Dobry dobry, wyspałeś sie? - powiedziała uśmiechnieta od ucha do ucha pani Bella.

- Tak. Te łóżko jest boskie - odparłem w jej strone posyłając Emily, lekki uśmiech.

- W takim razie bardzo sie ciesze - powiedziała podając mi pod nos kanapki ktore szybko zjadłem.
23 listopad eh, pierwszy dzień w szkole. Bedzie zarąbiście. Słyszac jak autobus trąbi, zgarnąłem szybko torbe i żegnając sie ze wszystkim, wybiegłem z domu w strone busa. Szybko do niego wpadłem przepraszajac że musiał tyle czekac. Szukałem wolnych miejsc, a moje spojrzenie zatrzymało sie na uroczej brunetce z dużymi oczami, ktora siedziała obok jakiegoś napakowanego  blondaska. Nie spuszczając wzroku z dziewczyny szłem pewnym krokiem przed siebie w strone wolnych miejsc na końcu. Zająłem miejsce obok jakiegoś chłopaka. Wyglądał całkiem okey. Ciemne brąz włosy, zielone oczy. Dobrze zbudowany w białym sweterku i luźnych jeansach siedział z książką w ręce bodajże do matmy.

 Dobrze zbudowany w białym sweterku i luźnych jeansach siedział z książką w ręce bodajże do matmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usiadłem pewnie obok niego wyciągajac reke w jego strone.
- Dylan, Dylan...Smith - powiedziałem z lekkim uśmiechem. Chłopak lekko zdziwiony również wyciągnął reke mówiac dosc zachrypniętym głosem.
- Finn, Finn Grey.

Hmm...obejrzałem go od stóp do głowy myśląc że nie jest aż taki zły jak na pierwszego znajomego. Po zapodaniu paru ciekawych tematów dojechaliśmy do szkoły. Minąłem się z uroczą brunetką która była obejmowana ramieniem przez tego bufona. Gościu juz mnie wkurzał niedokońca wiem czemu. Obejrzałem dokładnie dziewczynę a potem blondaska który posłał mi mordercze spojrzenie na co tylko puściłem mu oczko i przyjrzałem się dokładniej losi. Miała długie brązowe włosy, ciemne oczka, słodką buzke,  pełne malinowe usta.

 Miała długie brązowe włosy, ciemne oczka, słodką buzke,  pełne malinowe usta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uśmiechnąłem się w jej stronę i razem z Finn'em udaliśmy się w stronę szkoły. Pierwsze wrażenie świetne. Duży plac ogromny i zadbany budynek, a przed nim pełno ludzi.
To napewno będzie udany dzionek - pomyślałem.
I z taką myślą udałem się do szkoły.

_______________________
Hey
Łapcie taki krótki rozdział.
Następny będzie na pewno dłuższy.
Dokładnie 30 sierpnia minął rok odkąd dodałam pierwszy rozdział z tej książki. Obecnie nasza książka liczy 378 K wyświetleń a to wszystko dzięki wam. Jestem meega wdzięczna, gdyby nie wy najpewniej nie było by mnie już tu. Jesteście wspaniali i dziękuję.
Do zobaczenia xoxo

No Boys, No ProblemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz