59.

2.4K 122 34
                                    

  Wyciągnęłam ze szafy dwa zestawy ubrań na dzisiejszy wieczór i westchnęłam. Nie chcę się też za bardzo stroić ze względu, że nawet nie mam pojęcia, gdzie Niall zaplanował nasz wspólny wieczór.

- Mama, patrz co narysowałam! - Do pomieszczenia wbiegła Nancy z kartką w dłoni. Przyjrzałam się i zobaczyłam coś co przypominało mi Golden retrievera.

- Jest śliczny słonko. Pokaż wujkowi Liamowi jak przyjdzie się z tobą pobawić - poradziłam na co kiwnęła wesoło główką tym samym zgadzając się ze mną.

- Co robisz? - Usiadła na łóżku przyglądając się to mi i to moim rzeczom.

- Co twój tata bardziej lubi? Panią ubraną w sukienkę czy w spodnie? - zapytałam, a ona pukała się w główkę mówiąc 'myśl, myśl, myśl', dosłownie jak Kubuś Puchatek.

- Sukienka. Mnie kupił ich tak dużo. - Pokazała dłońmi jaką wielką górę ma ubrań.

- Dobrze. To w takim razie ja się muszę przygotować, a ty idź pokaż tacie swój obrazek. - Uśmiechnęłam się co odwzajemniła, a już po chwili jej nie było. Uwielbiam to dziecko. 

  Wzięłam wieszak z wybraną 'kreacją' i ruszyłam do łazienki. Zamknęłam się na klucz po czym zrzuciłam z siebie ręcznik okrywający moje ciało i naciągnęłam na siebie bordową, rozkloszowaną sukienkę ze złotym zamkiem przy dekolcie. Do tego, żeby jakoś ochronić moje nogi choć w małym stopniu od chłodu założyłam brązowe zakolanówki, podpinając je do dolnej części mojej bielizny. Wstałam i przejrzałam się jeszcze raz w lustrze. Poprawiłam podkręcone włosy palcami i pomalowałam usta kremową szminką. I może być. Mam przynajmniej taką nadzieję.

  Kiedy wróciłam do sypialni Nance stała uśmiechnięta trzymając coś za plecami.

- A co tam tak chowasz? - Zaśmiała się podchodząc do niej.

- Ubierz te, proszę. - Podała mi parę moich starych, czarnych botków na obcasie z brązową podeszwą i sznurówkami. Coż... szpilek nie ubiorę, bo po pierwsze jest chłodno, a po drugie nawet ich nie mam.

- Dziękuję Nan. - Złożyłam krótki pocałunek na jej czółku na co się o drobinę zarumieniła. - Mały pomidorek z ciebie. - Zachichotałam.

  Po założeniu obuwia wzięłam ramoneskę z oparcia fotela i gotowa wyszłam z małą z pokoju.

- Ślicznie wyglądasz - pochwalił blondyn.

- Dziękuję - mruknęłam zawstydzona.

- Dobra. Wy już idźcie, a ja zajmę się waszą Nancy. - Zaśmiał się Liam, który puścił mi perskie oczko.

- Pilnuj jej i za dwie godziny ma iść spać. Będziemy późno, więc jak coś to możesz się zdrzemnąć w gościnnym, ale tylko jej włos z głowy spadnie to... - zaczął, ale brunet mu przerwał.

-Ta wiem. - Wywrócił oczami. - Powiesisz mnie za jaja na platformie zaraz obok telewimu, a fanki będą mieć doskonały widok. Weź wymyśl coś bardziej oryginalnego.

- Widzę, że rozumiesz, wiec my się już zmywamy. Życzę miłego wieczoru.

- Dzięki i dobranoc. - Pożegnaliśmy się z naszym przyjacielem po czym wyszliśmy z domu kierując się do samochodu.

- Tak w ogóle to gdzie jedziemy? - zapytałam podekscytowana.

- Zobaczysz. To będzie cudowny wieczór. - Objął mnie w talii, a następnie przyciągnął do swojego ciała. Uśmiechnęłam się pod nosem czując jego wargi na moich. Niestety mój humor trochę uległ zmianie widząc Payne'a stojącego przy oknie obserwującego tą cała zaistniałą sytuację ze smutkiem.

----------------------------

#TeamNiall

#TeamLiam

??

Co myślicie o zachowaniu Liama? Jak się czuje Rosalie? Gdzie Niall zabiera swoją dziewczynę? Na odp. czekam w komach ;)

20 votes + 10kom = NEXT JUTRO

KCW

rose xx

PS: Czy tylko ja dziś skaczę tak ze szczęścia kiedy Niall powiedział, że nie może się doczekać trasy Made In The A.M z Liamem, Louisem i Harrym?! Ja normalnie płaczę ze szczęścia. Wiedziałam, że wrócą. A wy?? Nigdy nie można tracić nadziei. Te wszystkie tweety i wywiady coś jednak mówią.



Daddy HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz