64.

2.1K 119 14
                                    

  Gorące łzy spływały po moich policzkach tworząc strużki. Otarłam je niedbale rękawem słysząc jak ktoś wchodzi do tour busa zespołu. Wstałam na drżących nogach przytrzymując się umywalki. Moje oczy spojrzały w lustro wiszące nad nią. Zobaczyły w nim dziewczynę pełną smutku i niechęci do życia z czerwonymi gałkami gdzie nie gdzie pozaznaczanymi popękanymi żyłkami oraz poburzonymi włosami . Odkręciłam kran z niebieskimi oznaczeniami i nabrałam o drobinę wody na dłonie, a następnie pochyliłam się i chlapnęłam sobie w twarz. Natychmiast orzeźwienie ogarnęło moje ciało. Zakręciłam kurek i wtarłam twarz w niebieski ręczniczek. Poprawiłam włosy i podciągnęłam nosem czując, że za chwilę zaatakuje mnie kolejna fala szlochu.

- Rosalie? - Dobiegł mnie męski głos i pukanie do drzwi.

- J...już wychodzę - zająknęłam się niekontrolowanie za co skarciłam się w myślach. Przetarłam zmęczoną twarz dłońmi po czym niepewnie chwyciłam klamkę i przekręciłam klucz w zamku. Wychyliłam głowę i zobaczyłam Liama, który przypatrywał mi się z troską. Nie czekając na to, że się odezwę po prostu podszedł do mnie i objął swoimi silnymi, wytatuowanymi ramionami.

-Cśśś... nie płacz. Wszystko będzie dobrze - wyszeptał układając podbródek na mojej głowie. Moje ciało całe drżało z nadmiaru emocji, których nawet nie potrafiłam powstrzymać. To dla mnie jest trudne. - Choć na kanapę. Masz może ochotę na herbatę albo szklankę wody? - pokręciłam głową na co westchnął ociężale. Puścił mnie przodem do 'głównego pokoju' i pozwolił mi zająć tam miejsce. Sam usiadł obok mnie i ponownie przyciągnął do uścisku. - Co się stało? - zapytał.

- Myślałam, że to będzie łatwe, ale okazało się jeszcze trudniejsze niż myślałam - załkałam żałośnie. - Wasi fani mnie nienawidzą - mruknęłam przybita.

- Co? To przecież nie prawda - zaśmiał się za co zmroziłam go chłodnym spojrzeniem.

- Prawda. Chcą tylko i jedynie mojej szybkiej śmierci. W mediach o tym mówią i nawet na portalach społecznościowych tak piszą. Sprawdź nawet Twittera od kilku dni pojawiają się trendy na mój temat. - Ściągnął brwi zdezorientowany. Wyjęłam mój telefon i weszłam w aplikację by pokazać mu wpisy innych ludzi.

- Znajdzie się kilka osób, ale pamiętasz jak zareagowali na ciebie w studiu? Uśmiechali się, gratulowali  i życzyli szczęśliwego związku, klaskali... o a tutaj pisze :

curlybanana1

Jesteście mega słodką parą i strasznie wam zazdroszczę <3 

czterystrzałki

Wy musicie być razem do końca życia!!! *-*

rudynialllolxd

Niall musi być szczęśliwy i w końcu jest. Przestańcie najeżdżać hejtami. To fajna laska.

marchewkowylou

Ona jest śliczna i pasuje do naszego Niallerka *-*

- I co na to powiesz? - Uśmiechnął się lekko w moją stronę co odwzajemniłam. - Nie musisz się przejmować hejterami, bo nie warto. Czasami coś sobie po prostu ubzdurają, a Niall... on cię kocha - wymamrotał spuszczając głowę.

- Dziękuję. To wiele dla mnie znaczy.

- Wiesz, że ja nadal coś do ciebie czuję? - zapytał smutno. - To mnie wkurza i niszczy, ale jak widzę cię uśmiechniętą z nim to po prostu uświadamiam sobie, że jeżeli coś zrobię to możesz płakać. Nie chcę cię takiej wiedzieć, więc życzę ci szczęścia z Niallerem. Jestem zadowolony, że w końcu znalazł sobie kogoś porządnego. - Nie wiedział co mam powiedzieć więc przytuliłam go szepcząc: 'Jesteś najlepszym przyjacielem Li jakiego kiedykolwiek miałam'. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------

No i wstawiałam za te wasze głosy na Daddy Horan i za 19 100 wyświetleń. Dziękuję także za komentarze :***

Błagam trzymajcie za mnie kciuki jutro kiedy będę pisać sprawdzian ze słówek z angielskiego. To wiele dla mnie znaczy. KCW <3

Btw... jak wam się podoba rozdział?? Co myślicie o zachowaniu Liama i Rosalie??

rose xx



Daddy HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz