22.

3.4K 159 13
                                    

Dedykowane Horannators
#niesprawdzone

*Niall's POV*

  Minęły dwa pieprzone dni, a ja nie otrzymałem odpowiedzi od Rosalie. Już nie wiem co mam zrobić. Ten pomysł był za bardzo pojechany. Chyba. Harry i Liam pomylili się.

  Opadłem zmęczony na czarną skórzaną kanapę i przymknąłem oczy. Jestem wykończony.

- Horan! Nie ma spania! Wykąpać się i na Meet ang Great zasuwaj! - zaśmiał się Preston - jeden z ochroniarzy. Jęknąłem próbując się podnieść ale uprzedził mnie Harry, który przewrócił sofę i zostałem uwięziony pod nią.

- Styles, ty idioto! - krzyknąłem zły na co ten zaczął rechotać. - Jak cię dorwę to nie będziesz miał kutasa! - dodałem po chwili bez namysłu.

- Co to 'kutas' tatusiu? - niespodziewanie przede mną stanęła moja mała Nancy. Momentalnie zbladłem.

- Zabiję cię! - ryknąłem pod nosem. - Może mi ktoś wreszcie pomóc? - zapytałem zirytowany nadal próbując uniknąć odpowiedzi na pytanie Nance.

- Ouh... wstawaj. - Mark podniósł mebel z mojego ciała i w końcu stanąłem na równe nogi.

- Zajmij się przez chwilę małą, a ja idę wziąć prysznic. - nie czekając na odpowiedź mężczyzny wybiegłem z pomieszczenia nie reagując na jego nawoływania. 

*Rosalie's POV*

  Kilka godzin temu przeczytałam mail od Nialla. Jestem zszokowana i jednocześnie zaskoczona tą propozycją. Myślałam trochę nad tym sama ale potrzebuję też głosu mojego rodzeństwa i mamy. W końcu to dziewięć miesięcy po za domem co oznacza nie widzenie się z nimi przez jak dla mnie mega długi okres czasu.

  Odłożyłam laptopa na biurko i wstałam z fotela by następnie się rozciągnąć. Trochę kręgosłup mi chyba skrzypi. Uhhh... dawno nie chodziłam na jogę, ale to wyłącznie wina naszego budżetu.
Logan co prawda studiuje w Manchesterze na uniwersytecie ale opłaca sobie wszystko sam. Evan natomiast pracuje w pobliskim warsztacie jako prawa ręka jego szefa. Żeby opłacić rachunki nasza mama podjęła się pracy jako sprzątaczka w motelu. Nie zarabia dużo ale jakoś nam to jak na razie wystarcza.

- Logie - Ogie! - zawołałam starszego brata. Już po sekundzie dobiegły mnie kroki na schodach i skrzypienie paneli.

- Wiesz, że nienawidzę jak tak mnie nazywasz. - wszedł do środka i oparł się o miętową ścianę zakładając ręce na torsie. - Co chcesz? - zapytał obojętnie z kamienną twarzą.

- Mam problem. - rzekłam spuszczając głowę.

- No to zamieniam się w słuch. - podszedł do łóżka by następnie na nim usiąść. Westchnęłam głęboko. On zawsze był ciekawski.

- Znalazłam pracę... - zaczęłam.

- To chyba dobrze? - przerwał mi nieumyślnie za co skarciłam go wzrokiem zaciskając usta w kreskę.

- Nie za bardzo. Kilka tygodni temu poznałam chłopaka. Ma córkę i potrzebuje opiekunki, ale musiałabym wyjechać na prawie cały rok. - wyjaśniłam bawiąc się nerwowo palcami.

- Co? Ale czemu? Błagam. Mów jaśniej. - jęknął zdenerwowany.

- Otóż ten chłopak to Niall Horan. - wyjawiłam na co ten otworzył usta będąc zszokowany. - Taa... on jest teraz w trasie. Opłaciłby mi przelot i pobyt w hotelu oraz opiekę nad dzieckiem. Nie wiem. Mam tam lecieć? Z jednej strony wy, a z drugiej pieniądze, które  są nam potrzebne.

- Słuchaj. - złapał mnie za dłonie patrząc uważnie w moje oczy. - My tutaj damy sobie radę bez ciebie. Mama nie zostanie sama, bo ma Evana. Pieniądze zawsze możesz pocztą wysłać. A taka szansa może się tylko raz trafić. Odkąd pamiętam to chciałaś zwiedzać świat. Według mnie powinnaś jechać. - podsumował.

- A mama? - w moim głosie słyszalna była wątpliwość co do słów blondyna.

- Ja z nią porozmawiam, a ty zadzwoń w końcu do tego chłopaka i powiedz, że się zgadzasz.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chyba Logan ma rację xD
Jak tam wasze rozpoczęcie roku? Która klasa teraz?? Ja pierwsza technikum i jutro zaczynam od matmy, a wy??
Tak serio to wstawiam ten rozdział ostatkami sił więc no... mozecie mnie wielbić 😂 #skromność

Rose xx





Daddy HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz