44.

2.5K 124 19
                                    

Niepewność jest najgorszym uczuciem w naszym życiu. Obserwowałam jak nad Bangkokiem wschodzi słońce i momentalnie moje oczy się zaszkliły. Tak bardzo się boję.

  Wyjęłam mój telefon z kieszeni spódniczki, której nie przebrałam po wieczorze spędzonym z Niallem. Odblokowałam ekran główny i weszłam w kontakty. Wybrałam numer Logana i czekałam aż odbierze.

- Halo... Rosalie? - zaczął zdezorientowany.

- To ja. Masz chwilę? - zapytałam z nadzieją.

- Jasne. Właśnie wróciłem do domu. Coś się stało? U ciebie jest... piąta rano - dodał po krótkim namyśle.

- Niall wyznał mi miłość, a ja zobaczyłam wtedy to wszystko i po prostu spytałam go czy możemy już wracać do hotelu... jjj...ja się boję, że to do mnie wróci. Ja nie wiem co mam zrobić.  Nie chcę mu dawać kosza ale też nie wiem czy coś do niego czuje. Znaczy podoba mi się, ale to co się wtedy wydarzyło i jeszcze jak patrze na Nancy... nie mogę. - Mój głos się załamał, a z ust wydobył się szloch. To wszystko to jeden, wielki chaos.

- Ej... nie płacz. Jeżeli on się zakochał to zrozumie, że masz... problem i ci pomoże. Musisz z nim tylko porozmawiać - poradził. - Pamiętaj, że ja jestem z tobą i zawsze mogę przylecieć. Mam pieniądze.

- Nie. Nie opuszczaj zajęć. Ucz się, ja sobie... dam radę - stwierdziłam ale chyba go nie przekonałam.

- Zawsze dzwoń jak masz problem. Kocham cie siostra. Mam tylko jedno pytanie - powiedział na co zmarszczyłam brwi nie wiedząc o co mu chodzi.

- No? - przeciągnęłam.

- Ufasz mu? - zapytał.

- Chyba tak. Nie... tak... nie wiem. - Westchnęłam.

- To w takim razie jak będziesz gotowa to powiedz mu prawdę o tym co się wydarzyło... wtedy - doradził.

- Okay. Zobaczę.

- A teraz lepiej idź się prześpij i potem porozmawiamy ale pamiętaj, że nic mnie nie powstrzyma przed przyjechaniem do ciebie. - Zaśmiał się.

- Dobrze. Zapamiętam. Tęsknie, pa. - Pożegnałam się.

- Pa Rose. - Rozłączył się na co odetchnęłam z ulgą. Czy Logan ma rację? Może i tak, ale ja nie jestem w stanie rozmawiać z Niallem. To wszystko nagle stało się takie trudne. Te wspomnienia.

  Momentalnie moje usta opuścił ponowny szloch, a z oczu popłynęły łzy. Co ja mam teraz zrobić?

- Rosalie? - wystraszona podniosłam głowę i zobaczyłam wychylającego się Ashtona zza ścianki, która dzieliła nasze balkony.

- Przepraszam... j..ja już lepiej wrócę i nie będę ci już przeszkadzać - mruknęłam wstając. Spuściłam głowę zawstydzona tym, że zobaczył mnie płaczącą. Kiedyś przyrzekłam sobie, że nikt poza moją rodziną nie ujrzy mnie całej zapłakanej. Cały pan wziął diabli.

- Nie. Wpuść mnie do siebie. - Kiwnęłam głową i weszłam do środka następnie kierując się do drzwi. Otworzyłam je, a Irwin natychmiast objął mnie swoimi ramionami. Szybki jest. Nie myśląc wtuliłam się w jego klatkę piersiową, brudząc mu szara koszulkę łzami zmieszanymi z maskarą. - Choć do pokoju. Lepiej, żeby nikt nas tu nie zobaczył. - Podciągnęłam nosem i ruszyłam do mojej sypialni. - Co się stało? - Usiadł obok mnie. Ukryłam twarz w dłoniach.

- Jestem beznadziejna i słaba. Niall mnie kocha, a ja nie wiem co mam zrobić. Boję się - wyszeptałam.

- Będzie dobrze. Powinnaś z nim porozmawiać. To dobrze wam zrobi. On też nie może spać. Po tym całym wieczorze jest strasznie przybity - wyznał, a ja poczułam okropne wyrzuty sumienia, które nękają mnie od dłuższego czasu.

-------------------------------------------------

Taki trochę chaotyczny... ale wena do mn wróciła ^^ Niestety mam dużo nauki i za mało siły na to wszystko :(
Trzymajcie kciuki :)

Co myślicie o Rosalie?? Co się takiego stało w przeszłości??
Czy Niall powinien o tym wiedzieć? Co Niall teraz czuje??

20 votes i 10 kom i jutro następny ;***

rose xx




Daddy HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz