60.

2.5K 105 27
                                    

Światła Los Angeles pięknie prezentowały się na ulicach ukazując piękno miasta. Z zaciekawieniem obserwowałam wszystko dookoła.

- Gdzie my jesteśmy? - zapytałam na co blondyn uśmiechnął się szelmowsko.

- Zaraz zobaczysz. - Westchnęłam na jego słowa i oparłam czoło o szybę zza której mogłam obejrzeć praktycznie każdy zakątek tego pięknego miejsca. - To coś wyjątkowego i przysięgam ci, że nigdy się tak nie postarałem jak dziś.

- A przesłuchania do X - Factor? - Zaśmiałam się.

- Też. Jesteś dla mnie ważna i po prostu chcę pokazać jak zależy mi na tobie. - Położył swoją dłoń na moim udzie, a ja przykryłam ja swoją łącząc nasze palce.

- Dziękuję, ale dla mnie to wszystko nie jest potrzebne. Cieszę się, że mam Nancy i ciebie. Jesteście wsparciem kiedy nie ma mojej mamy i braci. Jestem tez szczęśliwa, że mogę zwiedzać świat. Nawet nie masz pojęcia jakie to dla mojej osoby obce, ale jakże wspaniałe - powiedziałam, a on ścisnął moją dłoń, a następnie przyłożył do ust mówiąc:

- Kocham cię.

  Niedługo po tym zaparkował na wzgórzu i mogliśmy wysiąść z Range Rovera. Widok zapierał dech w piersiach. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


  Wszystkie lampy jarzyły się pokazując tym samym jaka jest to wielka metropolia. Nie taka jak Londyn, ale jednak... Uniosłam brwi ze zdziwienia widząc przed sobą napis 'Hollywood' i góry, na których jest on ustawiony.

- Wow - wydusiłam z siebie będąc pod wielkim wrażeniem.

- Podoba ci się? - Podszedł od tyłu i położył dłonie na mojej talii,a podbródek na ramieniu. Jego ciepły oddech smagał przyjemnie moją szyję przez co miałam ciarki praktycznie na całym ciele.

- Tutaj jest... wow. - Zachichotał na moje słowa.

- Też tak miałem za pierwszym razem kiedy tutaj byłem. Masz może ochotę na wino? - zaproponował na co przystanęłam chętnie. Odwróciłam się w stronę blondyna, który podszedł do samochodu i otworzył bagażnik. - Trochę się przygotowałem. - Zaśmiał się biorąc koszyk, a następnie uchylając jego poły. Wyjął butelkę czerwonego wina i plastik, w którym zapakowana była sałatka owocowa oraz sztućce.

- Nie musiałeś tego robić.

- Ale dla ciebie jestem w stanie zrobić wszystko. Oto Laforet Pinot Noir. - Zaprezentował butelkę następnie otwierając ją korkociągiem. - Mogłabyś mi podać kieliszki? - poprosił na co podeszłam i wyciągnęłam z koszyczka przeznaczone do picia tego wytwornego trunku naczynia.

  Po chwili mogliśmy oprzeć się o maskę samochodu z alkoholem w dłoni by podziwiać piękną panoramę miasta i rozgwieżdżone niebo.

- Dziękuję - powiedziałam na co zmarszczył brwi.

- Za co?

- Za szansę zostania twoją. - Objął mnie w talii i upił łyka czerwonej cieczy.

- Jeszcze wiele przed nami kochanie.

- To prawda.

- A no właśnie. Mam dla ciebie prezent. - Zaczął grzebać lewą ręką po kieszeniach, aż w końcu znalazł małe granatowe pudełeczko ze złotą wstążeczką. - Proszę. - Przejął mój kieliszek i podał prezent. Trzęsącymi dłońmi, ale i z podekscytowaniem otworzyłam wieko. W środku znajdowała się bransoletka ze srebra z zawieszkami. Małe serce, literka M i Literka N.

- Dziękuję. Jest piękna. - Uściskałam chłopaka, składając krótki pocałunek na jego ustach.

- Nie masz za co. - Wyjęłam ją i zapięłam sobie na lewym nadgarstku. - Będziesz mogła zbierać swoją kolekcję i w ten sposób zatrzymasz wspomnienia przy sobie.

- Za nas i za wspólną przyszłość. - Podał mi wino. Wznieśliśmy toast.

- Za nas.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Myślałam, że wyjdzie mi lepszy :/

Jak tam u was?? Jak się czujecie z tym, że śpimy godzinę dłużej?? Hahah... ja wspaniale xDD

Co myślicie o rozdziale?? Co myślicie o tej ich randce?? Chcielibyście, żeby was druga połówka zabrała w takie cudowne miejsce?? Jak się czuję Liam?? czy coś jeszcze czuje do Rosalie??

Najlepszy kom zgarnia dedyk :*

rose xx


Daddy HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz