Rozdział 60

1.1K 33 0
                                    

Styczeń 2019

Dużo przez ten czas się działo. Rok temu zmarła mama Louisa Johannah. W tym czasie bardzo zbliżyłam się do niego. Wspierałam go jak mogłam. Musiał zacząć pomagać mężowi Johannah z bliźniakami. Było ciężko, ale jest już dobrze. Jesteśmy nadal w Los Angeles, wszyscy tu jesteśmy. Od jutra mamy ferie. Za miesiąc mam osiemnaste urodziny. Moje siedemnaste urodziny spędziliśmy tylko w rodzinnym gronie, ponieważ wszyscy byliśmy w żałobie po śmierci mamy Louisa. Harry nadal nie jest w związku, bo jak to powiedział jest wolnym ptakiem. Liam jest szczęśliwym ojcem, a Cheryl mamą. Za niedługo biorą ślub. Niall jest z Anią, ale Ania mieszka z nami. Zayn jest z Gigi. Z Anią jesteśmy światowymi modelkami. Ania zajmuje się wyłącznie modelingiem. Ostatnio wystąpiłyśmy w wybiegu do Victoria Secret. To wszystko zawdzięczamy Gigi i Kendall. Oczywiście śpiewam. Muzyka jest to co chce robić w życiu, a modeling jest tylko chwilową przygodą, która będzie mi towarzyszyć jeszcze kilka lat, a później będę występować tylko na scenie. Muszę się pochwalić, ale wydaję swoją płytę. Mam podpisany kontrakt w wytwórni Louisa. Moje piosenki są pisane przez Harrego, Nialla, Louisa, Liama, Zayna, Cheryl, Ollyiego, Rihanne, Selene, Charliego, Camile Cabaello, Zarę, Justina i przeze mnie. Na mojej płycie jest 15 utworów. Piosenki, które zostały napisane przez te osoby są też śpiewane w duecie. Mega się cieszę, bo zawsze o tym marzyłam. W sylwestra śpiewałam na scenie przed wielką publicznością. Także widzowie telewizji to widzieli.

Dzisiaj Zayn ma urodziny. Jestem ubrana w śliczną różową sukienkę. Buty czarne na platformie z wysokim obcasem. Natomiast włosy mocno zakręciłam i delitatkie spiełam. Makijaż zrobiłam mocny. Pomalowałam oczy ciemnymi cieniami, a usta pomalowałam czarną pomadką od Kylie w odcieniu Dead od Knight. Na uszy założyłam złote wiszące kolczyki i złoty wisiorek. Na rękę założyłam trzy złote delikatnie bransoletki z serduszkiem, ze znakiem nieskończoności i z puzlem.

- Vera gdzie są moje kolczyki?
- Złote serduszka?
- Tak.
- Są na biurku u mnie w pokoju, bo tam zostawiłaś.
- Dzięki.
- Nie ma za co.
- Dziewczyny schodzcie na dół. Jedziemy. - krzyczy Harry z dołu.
- Juuuuż.

Wzięłam torbę i spakowałam telefon i pomadkę. Wzięłam prezent dla Zayna i wyszłam z pokoju. Zeszłam razem z Anią.

- No siostra coraz piękniejsza jesteś. - mówi Harry.
- Kochanie jak pięknie wyglądasz. - mowi Niall do Ani.
- Vercix ślicznie wyglądasz!! - mówi Louis głaszcze mnie po głowie.
- Kochani idziemy. - mówi Liam.
- A gdzie wasze dziecko Cheryl?
- Zostało z opiekunką. - śmieje się Cheryl.
- Oki. Haha.
- Chodźmy już, bo się spóźnimy. - mówi Harry.
- No to idziemy brygado RR. - śmieje się Louis.

Weszliśmy do limuzyny. I odjechalismy. Byliśmy po 30 minutach. Wyszliśmy z auta i weszliśmy do lokalu. Na sali byli już goście, natomiast Zayna nie ma. Zaraz ma przyjechać z Gigi, bo jest to niespodzianka.

- Vera gdzie kładziemy prezenty? - pyta Ania.
- Trzeba się spytać Harrego. Harry gdzie kładziemy prezenty?
- W rogu za sceną.
- Dzięki.

Poszłyśmy zanieść paczki, poszedł z nami Niall, bo wziął też chłopaków prezenty. Po pół godzinie przyjechał Zayn z Gigi. Muzyka grała głośno. Najlepsze kawałki muzyczne. Były też piosenki chłopaków jak i moje. Robiliśmy bardzo dużo zdjęć, filmów na Snapchacie. Musiałam wstawić też jakiegoś tweeta, wstawić jakieś zdjęcie na Instagramie i Facebooku.

Jest teraz godzina trzecia, a ja jestem jeszcze w miarę trzeźwa, dlatego ruszam w stronę baru i zaczynam pić. Wypiłam dużo alkoholu. Kiedy odchodziłam od barku podszedł do mnie Louis.

- Vera, kochanie, ale się załatwiłaś.
- Wieeeem.
- Chodź do domu.
- Niee! Jeszczee chcee siee naapić!
- Już wystarczy na dzisiaj.
- Noo proszę cię, tylko łyczek.
- Nie. Chodź wszyscy czekają na ciebie w aucie.
- Niektórzy są już w domu. Co nie?
- Taak. Chodź już kochanie.
- Czemu mnie nazywasz kochaniem?
- Bo, bo, zakochałem się w tobie.
- Jezu!
- Co nie chcesz mnie?
- Niee! Znaczy tak. Chce ciebie tylko mogę nie pamiętać wszystkiego z tej imprezy i będziesz musiał mi powtórzyć co dzisiaj narobilam.
- Dobrze słońce. Chodź idziemy do autka.
- Poczekaj wezmę torebkę.
- A nie masz żadnego swetra?
- Nie mam.
- Chodź tu do mnie. Mam już twoja torebkę.
- Daj mi ją.

Podchodzę do Louisa, który zdejmuje swoją bluzę i daje mi żebym mogła na siebie założyć. Zakładam ją, a Louis bierze mnie na ręce.

- LOUIS PUŚĆ MNIE!!!
- Spokojnie księżniczko idziemy do auta.
- Ojj ty mój księciu.

Poszliśmy do auta w którym był Niall z Anią, a Harry za kierownicą. Louis posadził mnie z przodu, a on usiadł z tyłu za mną.

- Jedziemy? - pyta Harry, a wszyscy machają mu głową na tak - Aleś się załatwiła młoda. - mówi patrząc na mnie.
- Daj jej spokój. - mówi Louis.
- A ty bronisz jej?
- Chyba mogę co.
- No nie wiem.
- Patrz na nich! - wskazuje na zakochanych - Ty jedź szybciej, bo oni zaraz się tutaj zjedzą.
- Dobrze siostra. Jedziemy szybciej. - mówiąc to zaczyna jechać szybciej i po 15 minutach jesteśmy na miejscu.

- Lou weźmiesz Verę do jej pokoju, a ja zajmę się zakochanymi.
- Dobrze.
- Ejj Niall jesteśmy pod moim domem. Zostajesz u nas czy zawieźć cię do domu.
- Zostaje z Anią.
- Kochanie chodźmy do mnie.
- Już słonko cię biorę na ręce i lecimy.
- No to wychodzić, a i cicho, bo chcę spać w nocy, a nie słyszeć wasze jęki.
- Tak jest.
- Bo mogę was w każdej chwili wyrzucić z domu. - śmieje się Harry.

Louis zaniósł mnie do pokoju. Ja poszłam się przebrać w tym i krótkie spodenki. Zmyłam makijaż oraz nałożyłam na twarz krem.

- Vera kładź się już.
- Idę. Zostajesz?
- Jeśli mogę.
- Zostań chcę się do kogoś przytulić.
- No to jestem do usług kochanie. Zostaniesz moją dziewczyną?
- Taaaak.
- Kocham cię.
- Ja też cię kocham staruszku.

Po tych słowach pocałowalismy sie, a później położyliśmy się spać. Zasnęłam w ramionach Tomlinsona.

My New Brother ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz