Rozdział 67

1K 26 4
                                    

To już ten dzień. Nie spałam prawie całą noc. Teraz Lou robi mi fryzurę, a następnie makijaż. Louis jest w hotelu razem z resztą naszych gości, którzy przyjechali cztery dni temu. Poznałam masę nowych osób. Wszystkie dzieci są u nas w domu, dlatego jest bardzo głośno. Harry wczoraj już nie wrócił, nie miałam z nim kontaktu już, bo nie odbierał. Lou zrobiła mi pięknego kłosa, którego spięła na głowie. Wypuściła kilka kosmyków i zakręciła je. Mój makijaż składa się z kresek i delikatnych cieni, podkładu, bronzera, różu i rozświetlacza. Na koniec pomalowała mi usta matową pomadką ANGEL, od Kylie. Ślub jest na 16, a, że jest 13 zeszłam na dół do mojej rodziny. W domu były wszystkie moje druhny, za które wzięła się Lou i Lottie. Chłopaki są z Louisem.

- Co ty tak dziecko chodzisz po domu? Siedź u siebie i ubieraj się. - mówi ciocia.
- Zachciało mi się pić, dlatego wyszłam.
- Nie zniszcz makijażu, bo pięknie wyglądasz.
- Dzięki.

Ciocia poszła na górę się przygotować, a ja jako jedyna byłam na dole. Po napiciu się poszłam na górę, gdzie Ania z Lottie pomogły mi założyć sukienkę, wcześniej założyłam śnieżnobiałą koronkową bieliznę. Welon miałam tylko do kościoła, ponieważ chciałam na salę żywy wianek. Poprawiłam usta i czekałam z dziewczynami na mojego narzeczonego.

Moimi druhnami były Lottie, Gemma, Felicité, Kylie, Kendall, Ania, a drużbami Louisa był Harry, Niall, Zayn, Liam, Kuba, Tommy.

- Kochanie narzeczony przyjechał. - mówi Gemma, która wygląda przez okno.
- Wszytko jest gotowe? - pytam.
- Tak. Dziewczyny są uszykowane, chłopaki przyjechali z Louisem. Wszystko będzie dobrze.
- To się cieszę. Mam nadzieję, że tak będzie.
- Będzie siostra, a teraz biust do przodu i uśmiech na twarz.
- Tak jest.

Kiedy chłopaki przyszli zaczęło się wszytko.

- Jedźmy do kościoła. - mówi moja mama.
- Oczywiście.
- Kochanie już za chwilę będziesz moją żoną. - mówi Louis łapiąc mnie za rękę i prowadząc do wyjścia.
- A ty moim mężem.
- Stójcie. - woła Gemma z Lottie - Robimy zdjęcia pamiątkowe. - my się ustawiamy najpierw sami, a później z naszymi drużbami i rodzicami.

Później pojechaliśmy do kościoła. Tam wszystko przebiegało tak jak powinno. Szczęśliwi złożyliśmy sobie przysięgę. Na koniec pocałowaliśmy się. Wszyscy zaczęli nam klaskać. Wyszliśmy z kościoła, a fotograf robił nam masę zdjęć. Nawet paparazzi się znalazło w tłumie, ale nie przejmowałam się tym. To był mój i Lou dzień. Pojechaliśmy na salę. Goście składali nam życzenia. Mama i Anne się mocno popłakały.

- Dzieci życzę wam wszystko dobrego na nowej drodze życia. - mówi Anne z oczami pełnymi łzami - Louis może twojej mamy nie ma, ale wiedz o tym, że od kiedy wasz zespół powstał jesteś dla mnie tak jak reszta chłopaków moimi synami. Będziesz miał jakiś problem z Veronią czy jakieś swoje pamiętaj przyjdź do mnie. Postaram się pomóc ci. A ty moje kochanie może nie znamy się długo, ale kocham cię tak samo mocno jak twoja mama, ja też nią jestem, ale wiedz tak samo jak Lou, że służę dla was z pomocą. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia, a to ode mnie i Robina na nową drogę życia. - mówi ściskając i całując nas.

Gdy skończyliśmy nadszedł czas na obiad. Było nas niecałe 170 osób. Może i dużo, ale nasza rodzina jest najważniejsza. Ja mam podwójną rodzinę, bo jest ona ze strony moich rodziców jak i Anne i mojego biologicznego ojca. Nasz pierwszy taniec był magiczny. Tańczyliśmy w sercu zrobionym z płatków czerwonych róż. Wokół tego serca i nas zaczęli tańczyć nasze druhny i drużby z osobą towarzyszącą. Felicité przyszła ze swoim chłopakiem, a bliźniaczki tańczyły z Freedim. Mój brat tańczył z Kariną, a mój kuzyn siedział przy stole i jadł chleb jak to zazwyczaj miał w zwyczaju na każdej imprezie. Później wszyscy dołączyli do nas i tańczyliśmy. Zrobiliśmy później odbijanego z Harrym i Camila, a później z Niallem i Anią. Cały czas tańczyłam ze swoim mężem. Niektóre tańce przetańczyłam z Zaynem, Harrym, Niallem, Liamem, Tolgahanem, Charliem i wieloma innymi mężczyznami na tym weselu.

Na nasze wesele zaprosiliśmy dużo naszych przyjaciół. Z Tolgahanem i Amine kontaktowaliśmy się prawie codziennie, dlatego byli naszymi przyjaciółmi i nie mogło ich zabraknąć na takim ważnym dla mnie dniu. Był też między innymi Charlie, Selena, Ari, Zara, Kendall, Kim z Kayne i dziećmi, Khloé, Kourtney ze Scottem i dziećmi, Kris, Zayn z Gigi, Liam z Cheryl i z ich córeczką i synem Cher. Teddy z dziewczyną o imieniu Natalie.

Bawiliśmy się do póki nie nadszedł czas na tort. Zaczęliśmy kroić kawałek oczywiście kamera wszytko nagrywała. Potem nadeszła północ i rzuciłam bukietem który złapała Ania, a krawat Lou złapał jakimś trafem Niall. Musieli zatańczyć taniec. Później bawiliśmy się do białego rana. Oczywiście noc poślubną można zaliczyć do udanych.


My New Brother ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz